Polska reprezentacja w meczu z Gibraltarem nie zawiodła i dała strzelecki popis. Polacy rozgromili rywali aż 8:1, a użytkownicy Twittera po niektórych golach naszych reprezentantów dosłownie oszaleli.
„Dopełnić formalności”, „To nasz najważniejszy mecz”, „Gramy u siebie” – to tylko niektóre z opinii powtarzanych przed meczem Polska – Gibraltar. Polacy swoje zadanie wykonali aż nazbyt dobrze i na dodatek w błyskawicznym tempie. Już po zaledwie 30 minutach spotkania prowadziliśmy na Narodowym 4:0. Ostrzeliwanie rywala w ósmej minucie zaczął Kamil Grosicki. Dla piłkarza Stade Rennais w ogóle był to fantastyczny mecz. „Grosik” zaliczył dwa gole (w ciągu ośmiu minut) i asystę. Co ciekawe, wszystkie bramki w reprezentacji Grosicki zdobył właśnie w meczach z Gibraltarem.
Grosz do grosza i będzie… Euro #442tvp #POLGIB
— Mateusz Leleń (@LelenMat) September 7, 2015
Po „Grosiku” przyszedł czas na Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu chyba nie chciał się poczuć gorzej od kolegi z reprezentacji i również zdobył dwie bramki. Czas miał trochę gorszy, bo zajęło mu to nie osiem, ale 10 minut. „Lewy” tym samym umocnił swoją pozycję wśród najskuteczniejszych strzelców eliminacji (10 bramek) i przeszedł do historii.
https://twitter.com/J_Krecidlo/status/640966622547714048
Lewandinho? Hmmm… Jeszcze pare takich i Brazylia będzie mówić Neymarowski
— Grzegorz Ignatowski (@ElGreguito) September 7, 2015
Na tym jednak emocje podczas tego meczu się nie skończyły, bo za strzelanie goli tym razem wziął się Arkadiusz Milik. Napastnik Ajaksu bardzo chciał się przyczynić do tego zwycięstwa, co nie uszło uwadze kibiców.
Każdy chce gola. Skończył się "kolektywizm".
— Przemysław Kasiura (@p_kasiura) September 7, 2015
@wjagoda07 na miejscu Gibraltarczyków czułbym sie doceniony. Wszyscy z nimi stosują półśrodki, a tu zespol rzuca sie na nich jak na Niemców.
— Wojtek Bieroński (@WojtekBieronski) September 7, 2015
Polska reprezentacja pokazała jednak swoją solidarność w 59. minucie meczu, kiedy po faulu na Robercie Lewandowskim dostaliśmy rzut karny. „Lewy” oddał piłkę wracającemu do reprezentacji Jakubowi Błaszczykowskiemu, a ten nie zmarnował okazji do podwyższenia wyniku. Witamy z powrotem, Kuba!
Fabiański przebiegł przez całe boisko, żeby pogratulować Błaszczykowskiemu. Nie tylko mu widzimy, że ekskapitan cierpi
— Rafał Stec (@RafalStec) September 7, 2015
Ale słodko jak się wszyscy cieszą z gola Kuby 😳
— Michał Kołodko (@Michauww) September 7, 2015
Reprezentacja Polski jako DRUŻYNA jest moralnym zwycięzcą naszej grupy
— Patryk Motyka (@motti92) September 7, 2015
Korzystny wynik pozwolił Adamowi Nawałce na danie szansy młodym reprezentantom. Na boisku pojawił się niespełna 18-letni Bartosz Kapustka. Chociaż na początku wszyscy zaczęli spekulować tylko nad jego numerem na koszulce, to później pomocnik Cracovii Kraków całkowicie zmienił tor myślenia kibiców. Gol na 8:0 zamknął wszystkim usta (no z wyjątkiem użytkowników Twittera oczywiście).
Noo Kapustka debiut marzeń :)
— Kmak Adrianna (@KmakAdrianna) September 7, 2015
Kapustka przyznaje, ze troche mu dali popalic w szatni jak dostal "10". Zarty i inne swawole
— Jakub Żurawski (@jzvrawski) September 7, 2015
Pomyśleć, że chłopaki w wieku mojego syna strzelają gole dla reprezentacji! Brawo Kapustka!
— Michał Białoński (@MiBiBialonski) September 7, 2015
Polacy pewnie wygrali na Narodowym, ale w drugiej połowie dało się im we znaki zbyt duże rozluźnienie, co zaowocowało bramką dla gości i sprokurowało krytykę reprezentacji w tym meczu. Warto zaznaczyć, że dla Gibraltaru był to dopiero drugi gol w całych eliminacjach.
Jake Gosling zbiera oklaski za bramke na Narodowym. Bardzo ladnie, kibice, bardzo ładnie
— Jakub Żurawski (@jzvrawski) September 7, 2015
Ten mecz więcej pokazał w temacie naszych mankamentów niż zalet.
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) September 7, 2015
Podsumowując – to dziwne uczucie być bardziej usatysfakcjonowanym po porażce 1:3 niż po zwycięstwie 8:1.
— Adam Delimat (@a_delimat) September 7, 2015