Po udanym meczu z Islandią zgrupowanie kadry opuścili Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Łukasz Fabiański oraz kontuzjowany Jakub Błaszczykowski. Absencja kluczowych piłkarzy to szansa na zaprezentowanie się przeciwko Czechom młodych gniewnych naszej kadry. Na kogo powinien postawić selekcjoner?
Po sobotnim spotkaniu ze Skandynawami wszyscy gracze z wyjątkiem Kuby Błaszczykowskiego byli do dyspozycji trenera w kontekście meczu z naszymi południowymi sąsiadami. Piłkarz Fiorentiny wrócił do Włoch z naciągniętym mięśniem dwugłowym uda, przez który murawę opuścił już w 12 minucie starcia z Islandią. Sztab trenerski postanowił dać parę dni wolnego również Lewandowskiemu, Krychowiakowi i Fabiańskiemu, a więc kluczowym piłkarzom swoich klubów, którzy mimo, że jest dopiero listopad, mają już w tym sezonie w nogach przynajmniej kilkanaście spotkań. Niezadowoleni z tego faktu mogą być kibice, którzy bilety na mecz z Czechami kupili właśnie po to, żeby zobaczyć największe gwiazdy zespołu. Jest to jednak przemyślana taktyka – głównym założeniem podczas trwającej przerwy reprezentacyjnej było danie szansy wszystkim lub prawie wszystkim powołanym, zatem nie ma sensu ani wyżej wymienionych narażać na urazy, ani trzymać na ławce.
Sześć goli i szalony mecz na Narodowym! Lewandowski dał biało-czerwonym zwycięstwo: https://t.co/hlbEm9fbW1 pic.twitter.com/Uy3hkaXQtj
— PZPN (@pzpn_pl) November 13, 2015
Czechy nie będą rywalem ani łatwym, ani przyjemnym – wystarczy wspomnieć, że w eliminacjach do zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostw Europy wygrali grupę, a ich wyższość musiały uznać takie ekipy, jak Holandia, Turcja czy nasz sobotni sparingpartner. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że to właśnie Czesi wyeliminowali nas z ostatniego europejskiego czempionatu, rozgrywanego na boiskach Polski i Ukrainy. Wtorkowy mecz będzie pierwszą od tego czasu okazją do rewanżu i nasi reprezentanci będą chcieli ten mecz wygrać. Kogo Nawałka powinien oddelegować do tego zadania?
Defensywa
Między słupkami powinniśmy zobaczyć Wojciecha Szczęsnego, który jest dzisiaj bramkarzem lepszym niż Artur Boruc i Przemysław Tytoń. Na środku obrony pewniakiem wydaje się być Kamil Glik, na którego ramieniu prawdopodobnie zobaczymy opaskę kapitańską. Dalej zaczynają się dywagacje. Piszczek, Wawrzyniak i przede wszystkim Szukała nie zagrali wielkiego meczu z Islandią, wobec czego decyzją sztabu wyżej wymienionych graczy mogą od pierwszej minuty zastąpić rezerwowi. Lewa obrona powinna przypaść Maciejowi Rybusowi – skrzydłowemu, który w reprezentacji nieźle się spisuje na pozycji, którą w sobotę obstawił Wawrzyniak. Nie jest to rozwiązanie długoterminowe – lewego obrońcy kadra szuka od lat – ale z Czechami rozsądne. Alternatywą jest Artur Jędrzejczyk, który również nie jest nominalnym lewym obrońcą, ale u Nawałki epizody zaliczał. Prawa obrona przypadnie Piszczkowi bądź Jędrzejczykowi, który tutaj też nie jest opcją numer 1. Partnerem Glika na stoperze powinien zostać we wtorek Michał Pazdan, który dobrym meczem może na stałe wkupić się w łaski selekcjonera – i wygryźć ze składu Szukałę, który nie jest pewnym punktem drużyny.
Środek pola
Po bardzo dobrym występie w Warszawie Zieliński powinien mieć zagwarantowane miejsce w centralnej strefie boiska. Znając zamiłowania naszego menedżera, piłkarzowi Empoli partnerować będzie Krzysztof Mączyński. Warto byłoby jednak sprawdzić z mocnym rywalem Tomasza Jodłowca czy Pawła Dawidowicza – młodziana z drugiej drużyny Benfiki, którego powołanie było pewnym zaskoczeniem. Jeśli jednak został obdarzony zaufaniem na tyle, by znaleźć się w drużynie, warto obudzić jego potencjał i zapał do gry przynajmniej ostatnimi trzydziestoma minutami meczu. Swoje odegra też Karol Linetty. Sebastian Mila i Ariel Borysiuk mają nieco mniejsze szanse na występ.
Ofensywa
Tutaj pewniakami są Milik, Grosicki i Kapustka, który do kadry wchodzi jak do swojego pokoju. Chętnie zobaczymy na boisku Mariusza Stępińskiego – 20-latek z Ruchu jest w tym sezonie najskuteczniejszym Polakiem w Ekstraklasie z dorobkiem ośmiu goli na koncie. Mecz Polska – Czechy byłby dla niego dobrym otwarciem – podopieczni Pavela Vrby stracili w eliminacjach aż 14 bramek. Ponadto gdy nie będzie miał obok siebie Lewego, na młodziana spadnie większa odpowiedzialność. Zastąpić go może Artur Sobiech, który jednakowoż swoimi dobrymi występami w Bundeslidze zasłużył na miejsce w podstawowej jedenastce. Na szansę powinien również liczyć Peszko oraz, w zależności od wyborów selekcjonera, wspomniany w formacji defensywnej Rybus.
Od Mistrzostw Europy dzieli nas 5 meczów – dokładnie tyle czasu mają piłkarze, aby udowodnić Nawałce swoją przydatność dla kadry. Czechy to mocny rywal, który zweryfikuje nasze słabe i mocne strony – ci, którzy przyczynią się do opisania w kolejnym artykule lepszych aspektów gry, zostaną wpisani do notesu selekcjonera grubszą czcionką niż ci, którzy jutro zawiodą. Pewnych wyjazdu na Euro i gry w pierwszej jedenastce jest garstka – we wtorek o 20:45 we Wrocławiu możemy zobaczyć kawał dobrego futbolu.