Zespół RKC nie był gościnnym gospodarzem dla ekipy z Kerkrade. Podopieczni Erwina Koemana pokonali zespół Rody i po serii trzech spotkań bez porażki mają na swoim koncie siedem punktów. Niespodziewanie piłkarze z Waalwijk stali się liderami Eredivisie, ale mają rozegrany o jeden mecz więcej.
Rudi Brood z pewnością nie spał spokojnie przed tym meczem. Jego zespół przegrał z PSV pięcioma trafieniami i widać było, iż jest daleki od optymalnej formy. RKC nie pozwoliło jednak gościom na przerwanie złej passy – gola na wagę zwycięstwa zdobył w 54. minucie Robert Braber, wykorzystując podanie Van Peppena. Nic w tej sytuacji nie mógł poradzić młody polski golkiper Filip Kurto, który strzegł bramki przyjezdnych.
Drużyna z Waalwijk jest niepokonana od trzech kolejek, co jest olbrzymim zaskoczeniem. Zespół wspaniale zaczął sezon – najpierw pozostawił w pobitym polu PSV Eindhoven, następnie zremisował na wyjeździe z ADO Den Haag. Po kolejnej wygranej niespodziewanie zasiadł w fotelu lidera. Z kolei piłkarze Rody nie mają się z czego cieszyć – jak do tej pory udało im się tylko zremisować w spotkaniu z Zwolle. Podopieczni Ruuda Brooda znajdują się na samym dnie tabeli Eredivisie.
Warto również zanotować, iż w tym spotkaniu na boisku pojawił się napastnik Mikołaj Lebedyński. Wychowanek Arkonii Szczecin miał tylko jedenaście minut na zaprezentowanie swoich umiejętności i nie udało mu się niestety pokonać golkipera gospodarzy.
Erwin Koeman wraca więc do gry w wielkim stylu. W czwartej kolejce kolejnym przeciwnikiem jego podopiecznych będzie słabo dysponowany Heracles. Roda Kerkrade podejmie u siebie Willem II Tilburg.