Paprykarz czy diament? Z czego słynie Szczecin?


W ostatnich kilku sezonach Pogoń Szczecin wypromowała wielu utalentowanych zawodników. Jak sobie obecnie radzą?

8 czerwca 2025 Paprykarz czy diament? Z czego słynie Szczecin?
Marcin Bulanda / PressFocus

Pogoń Szczecin w ostatnim czasie kojarzy się przede wszystkim z pustą gablotą. Choć gdyby Ekstraklasa przyznawała puchary za promowanie młodych zawodników, kibice nie mówiliby na Pogoń "Portowcy", tylko "Królewscy". "Duma Pomorza" wręcz słynie z wypuszczania młodych talentów w świat za przyzwoite pieniądze. Z tego powodu w tym materiale przyjrzeliśmy się tym zawodnikom oraz ich obecnym formom.


Udostępnij na Udostępnij na

„Granatowo-bordowi” oprócz świetnej akademii, dysponują solidnym pionem skautingowym. Dzięki temu skauci „Portowców” z łatwością znajdują co rusz to nowe talenty, które potem Pogoń Szczecin sprzedaje za granicę. „Duma Pomorza” wychowała takich graczy jak Kacper Kozłowski czy Mateusz Łęgowski, a absolwentem jej akademii jest między innymi Kamil Grosicki. Co ciekawe, gdy weźmie się pod uwagę tylko pięć ostatnich sezonów, Pogoń zarobiła na zawodnikach poniżej 23 roku życia prawie 17 milionów euro. To pokazuje, jak skutecznie klub potrafi wykorzystać potencjał rozwojowy jak i sprzedażowy swoich zawodników. Tak pod tym względem plasuje się tabela polskich drużyn:

# Klub Przychód
1 Lech Poznań 32,9 mln €
2 Legia Warszawa 20,09 mln €
3 Raków Częstochowa 17,83 mln €
4 Pogoń Szczecin 16,73 mln €
5 Śląsk Wrocław 7,85 mln €
6 Górnik Zabrze 7,08 mln €
7 Zagłębie Lubin 6,98 mln €
8 Jagiellonia Białystok 4,05 mln €
9 ŁKS Łódź 3,65 mln €
10 Miedź Legnica 2,95 mln €

via. Transfermarkt.pl

Jak radzą sobie zawodnicy, którzy przewinęli się przez Pogoń Szczecin?

W ostatnich pięciu sezonach Pogoń wypuściła kilku ciekawych zawodników, dlatego postanowiliśmy się im bliżej przyjrzeć. Z jednej strony, kilku z nich powoli podbijają Ekstraklasę, natomiast z drugiej strony — są też tacy, którzy rozwijają się za granicą. Mimo różnic w ich ścieżkach kariery, każdy z nich jest dowodem, że robota w Szczecinie jest wykonywana bardzo dobrze. To między innymi właśnie dlatego Pogoń jest traktowana jak klub z pierwszego szeregu Ekstraklasy.

Marcin LISTKOWSKI (27 l., pomocnik)

Rypinianin odszedł definitywnie z Pogoni Szczecin we wrześniu 2020 roku za 300 tysięcy euro do włoskiego Lecce. W swoim debiutanckim sezonie na zagranicznych boiskach ominął 25 spotkań z powodu kontuzji mięśniowych, przez co rozegrał raptem 666 minut. Po powrocie do zdrowia, w następnym sezonie Listkowski pełnił rolę głównie rezerwową. Łącznie uzbierał 901 minut, w których strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę. Rundę jesienną kampanii ligowej 2022/2023 były piłkarz Pogoni Szczecin nie może dobrze wspominać. Uzbierał w niej 126 minut doliczając rozgrywki pucharowe, co poskutkowało wypożyczeniem do Brescii.

W pół roku Listkowski uzbierał ponad 900 minut, dzięki czemu mógł mieć nadzieję, że po powrocie do Lecce odzyska miejsce w kadrze. Nic bardziej mylnego. 7 minut przez całą rundę jesienną sezonu 2023/2024 zaowocowało kolejnym wypożyczeniem do Serie B, tym razem do Calcio Lecco. Północy Włoch Polak także nie podbił. 319 minut w pół roku i letni powrót do Polski. Listkowski został nowym piłkarzem Jagiellonii Białystok, w której przez jesień łapał ogony, a zimą trafił na wypożyczenie do Lubina. Tam grał jeszcze mniej, a w lipcu wróci do Białegostoku wypełnić ostatni rok kontraktu. A może zdecyduje się na kolejny klub w swojej karierze?

Adrian BENEDYCZAK (24 l., skrzydłowy) 

Skrzydłowy zamienił Pogoń na Parmę w lipcu 2021 roku za 2,4 mln euro. W swoim debiutanckim roku piłkarskim Benedyczak strzelił sześć goli oraz zaliczył jedną asystę w 1674 minuty. Drugi sezon w jego wykonaniu był jeszcze lepszy. Strzelił 10 goli oraz zaliczył dwie asysty w 1785 minut. A trzeci sezon — po prostu poezja. Przekroczona bariera 2000 minut, 11 goli na koncie i awans do Serie A z pierwszego miejsca w tabeli.

Gdy wszyscy mieli nadzieje, że Polak będzie dostawał minuty na najwyższym poziomie rozgrywkowym we Włoszech, Benedyczaka zaczęły trapić kontuzje. Na początku sezonu pauzował 11 spotkań z powodu urazu stawu skokowego, w 15 kolejce nie zagrał z Interem z powodu infekcji wirusowej, a w styczniu poddał się operacji kostki, która praktycznie zakończyła jego sezon. Zimą mówiło się o zainteresowaniu Cagliari.

Kacper KOZŁOWSKI (21 l., ofensywny pomocnik)

Adam Starszyński / PressFocus

Kozłowski to zdecydowanie największy talent na tej liście. W wieku 17 lat, siedmiu miesięcy i 34 dni został najmłodszym debiutantem w historii mistrzostw Europy. Taki stan rzeczy zaowocował transferem do Brighton w styczniu 2022 roku. Na angielski debiut Kozłowski musiał jeszcze poczekać, ponieważ od razu został wypożyczony do belgijskiego Unionu Saint-Gilloise. Niestety, Polak nie dopasował się do fizycznych wymogów ligi belgijskiej przez co często był poza kadrą, bądź leczył kontuzję. Łącznie w Belgii uzbierał 217 minut. Latem trafił na kolejne wypożyczenie tym razem dwuletnie do holenderskiego Vitesse.

W pierwszym sezonie uzbierał ponad 2000 minut, ale w Polsce najgłośniej się zrobiło o nim jak wydał książkę pt. „Mentalność Właściciela”. Tak w zasadzie to nie Kozłowski jest autorem tego dzieła literackiego, tylko pełni rolę przykładu oraz inspiracji, ale w mediach poniosło się, że to książka Kacpra Kozłowskiego. Wracając do aspektów czysto sportowych, w drugim sezonie na holenderskich boiskach, Kozłowski uzbierał 2319 minut strzelając przy tym trzy gole oraz zaliczając pięć asyst. Po dwóch latach na holenderskich boiskach, Kozłowski nadal nie mógł liczyć na debiut w Premier League. W lipcu 2024 roku przeszedł za 200 tysięcy euro do tureckiego Gaziantep FK. Rozegrał tam 2245 minut, w których strzelił cztery gole i zaliczył pięć asyst. W marcu mówiło się o zainteresowaniu tym zawodnikiem tureckiego giganta — Galatasaray!

Sebastian KOWALCZYK (26 l., ofensywny pomocnik)

Rodowity szczecinianin opuścił swoją lokalną drużynę w sierpniu 2023 roku za 500 tysięcy euro. Jego nowym klubem zostało Houston, które na co dzień występuje w rozgrywkach MLS. Od transferu do Ameryki, Kowalczyk zaliczył 4309 minut w rozgrywkach klubowych, strzelając przy okazji siedem goli oraz notując trzy asysty. Śmiało można mówić, że jest ważnym elementem układanki swojej drużyny i można się spodziewać, że jego kontrakt, który obowiązuje do grudnia 2025 roku zostanie przedłużony. Zresztą w umowie Polaka widnieje zapis, że Houston może automatycznie przedłużyć umowę zawodnika o jeszcze jeden sezon.

Mateusz ŁĘGOWSKI (22 l., pomocnik)

Marcin Bulanda / PressFocus

Łęgowski opuścił Pogoń Szczecin w sierpniu 2023 roku. Jego nowym klubem została włoska Salernitana, która wykupiła go z drużyny „Portowców” za 3,00 mln euro. W pierwszym sezonie zagrał 1299 minut, a w drugim został wypożyczony do szwajcarskiego Yverdon Sport, gdzie rozegrał 2414 minut. Latem najprawdopodobniej wróci z wypożyczenia do Salernitany, z którą wiąże go kontrakt do 2026 roku.

Mariusz FORNALCZYK (22 l., ofensywny pomocnik)

Bytomianin jest objawieniem tego sezonu Korony Kielce, a nawet i całej Ekstraklasy. Jednak zanim to się wydarzyło, Pogoń sprzedała go na Ziemię Świętokrzyską w styczniu 2024 roku za 25 tysięcy euro. W rundzie wiosennej sezonu 2023/2024 rozegrał prawie 500 minut w barwach Korony, jednak to sezon 2024/2025 okazał się sezonem imienia Mariusza Fornalczyka. Obecnie o skrzydłowego walczą takie kluby jak Lech Poznań czy Widzew Łódź, które są w stanie wyłożyć ponad milion euro za tego zawodnika. Tutaj śmiało można powiedzieć, że Pogoń może pluć sobie w brodę, że wypuściła tego zawodnika za skrzynkę gruszek.

Adrian PRZYBOREK (18 l., skrzydłowy)

Obecnie największym talentem w Szczecinie jest Adrian Przyborek. Przedstawiciel rocznika 2007 rozegrał w minionym już sezonie Ekstraklasy 47% minut, w których strzelił jednego gola oraz zaliczył trzy asysty. W momencie publikacji tego materiału, strona Transfermarkt.pl wycenia tego piłkarza na cztery miliony euro.

Podsumowując, w ostatnich kilku sezonach „Duma Pomorza” wypromowała wielu ciekawych zawodników. Wśród nich możemy znaleźć przykładowo Kacpra Kozłowskiego, który niewątpliwie jest talentem generacyjnym, jak i przykładowo Marcina Listkowskiego, który hucznie walczy o to, by w lecie trafić do Betclic 1. ligi. Kibice klubu ze Szczecina mają prawo być dumni z akademii oraz skautów swojego klubu i pomimo pustej gabloty, mają się czym pochwalić.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze