Koniec miesięcznej sagi pod tytułem zimowe mercato. Tym razem nie było wielkich transferów. Włodarze klubów dokładnie przeliczali każde euro, które mieli wydać na nowego zawodnika. Nie oznacza to jednak, że nie było ciekawie. Zapraszam do krótkiego podsumowania najważniejszych wydarzeń tego, co przyniosło tegoroczne okienko transferowe na Półwyspie Apenińskim.
Niewątpliwie za wydarzenie TOP1 w Italii uchodzi powrót Stephana El Shaarawy’ego. Po nieudanej przygodzie w AS Monaco przyszedł czas na AS Roma. Na razie to tylko wypożyczenie, ale jeśli zawodnik sprawdzi się, to rzymianie będą mogli wykupić napastnika z AC Milan za 13 milionów euro. El Shaarawy już podczas debiutu pokazał, że nie zapomniał o tym, jak się gra w piłkę. Piękna bramka zdobyta przeciwko Frosinone daje nadzieję na powrót do formy, którą prezentował jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej w barwach Milanu.
https://www.youtube.com/watch?v=u-lPH2UND_g
W taki sposób z Rzymem „przywitał się” El Shaarawy
Giallorossi pozyskali również Ervina Zukanovica (Sampdoria), który ma być lekiem na fatalną rzymską defensywę, a także Diego Perottiego (Genoa) w ostatnim dniu okienka transferowego.
Ciekawego ruchu dokonano w Interze Mediolan. Na Stadio Giuseppe Meazza zameldował się Eder. Jesienią w barwach Sampdorii ten naturalizowany Włoch zdobył 12 bramek, będąc jej najskuteczniejszym zawodnikiem. Eder również ma za sobą debiut w nowych barwach, jednak wolałby pewnie o nim jak najszybciej zapomnieć. Jego nowa drużyna przegrała w derbach z Milanem 0:3, a on sam nie wyróżnił się niczym szczególnym. Można być jednak pewnym, że to tylko kwestia czasu, kiedy zacznie zdobywać gole dla „Nerazurrich”.
Juventus i Napoli postanowiły nie robić większych roszad w swoich składach. Obie drużyny pozostały tym razem w cieniu najważniejszych wydarzeń. Z kronikarskiego obowiązku wypada jedynie wspomnieć o Rolando Mandragorze, który zamienił Genoę na stolicę Piemontu (wiosnę spędzi jednak na kolejnym wypożyczeniu w drugoligowej Pescarze), oraz Vasco Reginim (Sampdoria) i Alberto Grassim (Atalanta), którzy zasilą Napoli.
AC Milan, który latem „na zakupy” wydał około 90 milionów euro, dokonał jednego istotnego wzmocnienia. Do drużyny po 2,5 roku powrócił pozostający ostatnie parę miesięcy bez klubu Kevin Prince-Boateng. Ghańczyk zdążył się już przypomnieć kibicom, zdobywając jedną z bramek w zwycięskim starciu z Fiorentiną. Kibice „Czerwono-czarnych” na pewno mają w pamięci jego świetne występy sprzed kilku lat i liczą na to, że Boateng ponownie stanie się liderem drugiej linii ich drużyny.
The best smile ❤️ officially back happy for u @KPBofficial @acmilan pic.twitter.com/V79OOHhECB
— melissa satta (@sattamelissa) January 5, 2016
Najaktywniejszym zespołem z czołówki Serie A okazała się Fiorentina. Zespół Paulo Sousy w tym okienku dokonał kilku ciekawych wzmocnień. Na Stadio Artemio Franchi zameldowali się między innymi: Mauro Zarate, Christian Tello czy Tino Costa. W ostatnim dniu okienka udało się jeszcze wyciągnąć Panagiotisa Kone z Udinese oraz Yohana Benalouane z angielskiego Leicester City. Walka o pierwszy skład w drużynie z Toskanii zapowiada się niezwykle ciekawie.
W ostatnim dniu okienka transferowego nie uświadczyliśmy fajerwerków. W tym miejscu wypada jedynie wspomnieć o Antonio Floro Floresie, który zamienił Sassuolo na Chievo, oraz Fabio Quagliarelli, który najbliższe pół roku spędzi na wypożyczeniu w Sampdorii. Kibice Torino nie mają jednak za kim rozpaczać po tej stracie, ponieważ w klubie ponownie znalazł się Ciro Immobile. Król strzelców z sezonu 2013/2014 liczy na odbudowanie formy po nieudanych przygodach w Borussii Dortmund oraz Sevilli.
Na Półwysep Apeniński zawitali kolejni Polacy. Do broniącego się rozpaczliwie przed spadkiem Hellas Werona dołączył Dominik Furman. Wraz z Pawłem Wszołkiem postarają się uchronić Hellas przed spadkiem, jednak zadanie, jakie ich czeka, jest niezwykle trudne.
Benvenuto Dominik Furman all'@HellasVeronaFC #HVFC #CalciomercatoDay https://t.co/5IwKUoh6FM pic.twitter.com/Lh5a0A5jqI
— Hellas Verona FC (@HellasVeronaFC) February 1, 2016
Drugim reprezentantem naszego kraju, którego zobaczymy w tym roku na boiskach Serie A, jest Thiago Cionek. Środkowy obrońca zamienił Modenę na Palermo.
Na koniec słów kilka o największych ubytkach, czyli zawodnikach, którzy pożegnali się w tym mercato z ligą włoską. Popularny ostatnio kierunek chiński wybrali Freddy Guarin oraz Gervinho. Kolumbijczyk za 13 milionów euro trafił do SH Shenua, natomiast Iworyjczyk za 18 milionów euro (czwarty najdroższy transfer zimowego okna transferowego) dołączył do Hebei China Fortune. Do Romy nie wróci na razie Seydou Doumbia, który trafił na kolejne wypożyczenie, tym razem do Newcastle United. AC Milan z kolei po czterech latach podziękował za współpracę Nigelowi de Jongowi. Holender obrał kierunek MLS i dołączy niebawem do zespołu LA Galaxy.
Serie A okazała się zbyt silna dla króla strzelców ubiegłego sezonu ekstraklasy, Kamila Wilczka. Polak po zaledwie pół roku spędzonym w Carpi przeniósł się do duńskiego Brondby. Może tam uda mu się odbudować swoją formę. Włoska piłka to, jak na razie, zbyt wysokie progi.
Tak oto ostatnia szansa na wzmocnienie swoich kadr już za nami. Nie było to może najciekawsze mercato w historii, jednak kilka ciekawych ruchów zostało dokonanych. Ich weryfikacja nastąpi dopiero w maju. Teraz czeka nas zabójcze pół roku, które zadecyduje o tym, kto na koniec będzie pił szampana, a kto zamieni mecze z Juventusem, Napoli czy Interem na starcia z Livorno, Ascoli czy Trapani.