Podsumowanie fazy grupowej i meczów ćwierćfinałowych PNA 2017


Przegląd dotychczasowych wydarzeń odbywającego się w Gabonie turnieju o mistrzostwo Afryki

30 stycznia 2017 Podsumowanie fazy grupowej i meczów ćwierćfinałowych PNA 2017

Puchar Narodów Afryki rozgrywany jest tradycyjnie zaraz na początku roku, co dwa lata, i w przeciwieństwie do mistrzostw Europy lub świata w latach nieparzystych, tak by nie konkurować z tymi dwiema wielkimi imprezami sportowymi. Tradycyjnie jest to turniej obfitujący w wiele niespodzianek i nieoczekiwanych rezultatów. Rozgrywki o wielu twarzach, pojedynek skrajności. Taki jest też tym razem! Gabon zamiast Libii, puste trybuny, bojkoty i palenie biletów. Na murawach dzisiejsi afrykańscy wojownicy – w "korkach" zamiast z dzidami – gwarantujący niezapomniane wrażenia.


Udostępnij na Udostępnij na

31. Puchar Narodów Afryki odbywający się od 14 stycznia w Gabonie wszedł właśnie w decydującą fazę, dostarczając po drodze wielu emocji. Za nami 24 mecze fazy grupowej i cztery spotkania ćwierćfinałowe. Zapraszamy na analizę najciekawszych wydarzeń, jakie do tej pory działy się w kraju należącym niegdyś do Wspólnoty Francuskiej.

 

W tym miejscu przypominamy grupy PNA 2017, które omówili redaktorzy iGol.pl

GRUPA A   GRUPA B

GRUPA C   GRUPA D

 

 Wybrzeże Kości Słoniowej, Algieria i gospodarz turnieju za burtą

Największą sensacja, której nikt się nie spodziewał, jest odpadniecie z turnieju drużyny Wybrzeża Kości Słoniowej. Aktualni mistrzowie z 2015 roku nie wyszli z grupy, notując na początku zaledwie dwa remisy, by w ostatniej kolejce ulec Maroku, które przeżywa swego rodzaju odrodzenie. Zespół z północno-zachodniej Afryki awansował do ćwierćfinału po raz pierwszy od 2004 roku (wtedy dotarli aż do finału).

Co takiego stało się z naszpikowaną gwiazdami iworyjskaą drużyną? Wilfried Bony, Serge Aurier, Eric Bailly czy Salomon Kalou to zawodnicy europejskiego formatu, często potrafiący w pojedynkę przesądzać o losach spotkań, w reprezentacji okazali się jednak bezużyteczni. Nie potrafili wydobyć z siebie waleczności i zadziorności, z jaką kojarzona była ekipa WKS wygrywająca poprzedni, odbywający się w Gwinei Równikowej turniej. Gracze francuskiego trenera, Michela Dussuyera, wyglądali na boisku dość nieporadnie i widać, że mają jeszcze wiele do zrobienia, by móc grać tak jak za czasów, w których w ekipie narodowej występowali choćby bracia Toure czy Didier Drogba. Brak im lidera z prawdziwego zdarzenia, kogoś, kto jest w stanie poderwać ten zespół do walki.

Algierczycy zremisowali pierwszy mecz z uznawanym za outsidera Zimbabwe i wynik ten, jak się później okazało, zaważył na ich dalszych losach.

Kolejnym wielkim przegranym czuć się może drużyna „Lisów Pustyni”. Algierczycy zremisowali pierwszy mecz z uznawanym za outsidera Zimbabwe i wynik ten, jak się później okazało, zaważył na ich dalszych losach. W drugiej kolejce przyszło im zmierzyć się z zawodnikami Tunezji, która okazała się lepsza, wygrywając pojedynek dwóch sąsiadujących ze sobą państw. Ostatnie algierskie nadzieje prysły po zwycięstwie zespołu prowadzonego przez Henryka Kasperczaka z Zimbabwe, a Riyad Mahrez i spółka pożegnali się z rywalizacją, remisując swój ostatni mecz z Senegalem. Po odpadnięciu z pucharów belgijski trener reprezentacji Algierii wziął odpowiedzialność za niepowodzenie na siebie i podał się do dymisji.

Po raz pierwszy od 1994 roku w ćwierćfinale nie zobaczyliśmy gospodarza turnieju. Trzy remisy – tylko na tyle stać było ulubieńców prezydenta, Aliego Bongo Ondimby, który pofatygował się odwiedzić zawodników na treningu. Nie pomogło im ani wsparcie publiczności, ani Pierre-Emerick Aubameyang marnujący doskonałe okazje bramkowe.

 

Piqueti – bramka otwierająca drzwi do wielkiej kariery

Druga kolejka grupowa wyłoniła nam indywidualnego zwycięzcę turnieju. 12. minuta meczu Kamerun – Gwinea Bissau, piłka w okolicach własnego pola karnego trafia pod nogi zawodnika, który przemierza z nią całe boisko, wpada w pole karne drużyny przeciwnej i pokonuje bramkarza. Cala akcja trwała 14 sekund, kontratak perfekcyjny! Maradona i jego gol z 1986 mają teraz nowego konkurenta – nazywa się Piqueti Djassi Brito Silva. To zawodnik kończący niedługo 24 lata, występujący w zespole rezerw portugalskiej Bragi. Voila! Oto jest i nie jest już anonimowy.

 

 

Podsumowanie fazy grupowej

Ćwierćfinały

W meczach ćwierćfinałowych mieliśmy okazję zobaczyć Burkina Faso, Tunezję, Kamerun, Senegal, Demokratyczna Republikę Konga, Ghanę, Egipt i Maroko.

Tunezja, zespół prowadzony przez Henryka Kasperczaka, po wyjściu ze swojej grupy trafił na Burkina Faso – drużynę bazującą głównie na młodych utalentowanych graczach, którzy pokazali w turnieju, że wiek nie przeszkadza im zwycięsko rywalizować z bardziej doświadczonymi zawodnikami.

Mecz rozstrzygnął się w ostatnich dziesięciu minutach. Rzut wolny, kontra, dwa do zera – dziękujemy, „Orły” mogą wracać do Kartaginy. Od 2004 roku Tunezyjczycy nigdy nie doszli w Pucharze Narodów Afryki wyżej niż do ćwierćfinału właśnie. Swój udział w tym ważnym dla „Ogarów” triumfie miał znany doskonale polskiej publiczności Préjuce Nakoulma, który ustalił ostateczny wynik, zostając także uznanym za gracza meczu.

Burkina Faso – Tunezja 2:0

https://www.youtube.com/watch?v=GX2xP6H81Rg

Drugie sobotnie spotkanie rozgrywane na Stade de Franceville zakończyła dopiero seria rzutów karnych, które wygrał zespół kameruńskich „Nieposkromionych Lwów”. Lepiej w mecz weszli piłkarze z Senegalu, jednak okazji, które stwarzali, nie były wieńczone zdobyciem bramki. W pierwszej połowie swoich prób nie wykorzystali Cheikhou Kouyaté i Mame Biram Diouf. Mimo wyraźnej przewagi „Lwów Terangi”, do okazji doszli też Kameruńczycy, jednak strzał Benjamina Moukandjo obronił bramkarz.

Druga połowa to lekka przewaga drużyny Senegalu, ale i szanse graczy trenera Hugo Broosa. Regulaminowy czas zakończył się remisem, a dogrywka wyglądała tak, jakby żaden z „lwów” nie był głodny – w głowach piłkarzy pojawiały się myśli o konkursie strzałów z jedenastu metrów.

Jedynym zawodnikiem, który nie wykorzystał swojej jedenastki w konkursie karnych, był zawodnik Liverool FC, Sadio Mane.

Senegal – Kamerun 0:0 k. 4:5

https://www.youtube.com/watch?v=OJgqsakXSv4

 

Niedzielne, pierwsze tego dnia ćwierćfinałowe starcie pomiędzy Demokratyczną Republiką Konga a Ghaną, rozgrywane na Stade d’Oyem wygrali zawodnicy „Czarnych Gwiazd”. Finalista poprzedniego PNA z 2015 roku, za sprawa bramek braci Ayew, odprawił do domu rewelację turnieju w Gabonie.

W meczu tym z powodu kontuzji uda nie mógł wystąpić kapitan „Leopardów”, Youssouf Mulumbu, a zastępujący go w tej zaszczytnej roli gracz Hull City Dieumerci Mbokani już w 7. minucie bliski był wyprowadzenia Kongijczyków na prowadzenie. Niestety nie udało mu się, lecz zawodnicy DRK wciąż dominowali w pierwszej połowie starcia.

Na bramkę przyszło czekać do 63. minuty, gdy Jordan, młodszy z braci Ayew, pokonał Vumiego Leya Matampiego. „Leopardy” odpowiedziały przepięknym golem z 25 metrów zdobytym przez Paula Jose Mpoku, jednak w 78. minucie pogrążył ich Andre Ayew, pewnie wykonując rzut karny.

DR Kongo – Ghana 1:2

https://www.youtube.com/watch?v=e8tbhu_smZU

 

Ostatnim niedzielnym meczem, kończącym zarazem jedną ósma turnieju, była skromna wygrana Egiptu nad Marokiem. „Faraonowie” zwycięskiego gola zdobyli dopiero w 87. minucie, zwiększając tym samym swoje szanse na zdobycie Pucharu Narodów Afryki po raz ósmy w swojej historii (siedmiokrotni zwycięzcy).

Egipt – Maroko 1:0

https://www.youtube.com/watch?v=VaKQEh1NIXo

 

Pary półfinałowe

2 lutego 2017 Burkina Faso – Egipt

3 lutego 2017 Kamerun – Ghana

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Komentarze
Toster (gość) - 8 lat temu

Niezgodność miedzy wynikami a tabelą grupy B. Tunezja wygrała 2 mecze, a w Waszej tabelce ma 3 pkt....
Pozdrawiam.

Odpowiedz
@KamilTybor (gość) - 8 lat temu

Dzięki za czujność!! Poprawione. Również pozdrawiam.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze