Gospodarze Pucharu Narodów Afryki świetnie spisali się w swoich premierowych spotkaniach. Dwa dni temu trzy punkty zdobyła Gwinea Równikowa, dziś zwyciężyła również ekipa Gabonu.
Od początku spotkania było jasne, która z drużyn jest lepsza. Gabon dominował od pierwszego gwizdka sędziego, z kolei rywale sprawiali wrażenie, jakby nie dowierzali, że ich udział w finałach Pucharu Narodów Afryki to nie sen. Reprezentanci Nigru nie potrafili zorganizować choćby jednej składnej akcji, za to grę w defensywie opanowali niemal do perfekcji. Murowanie bramki początkowo przynosiło efekt, bo przez pierwsze 30 minut utrzymywał się wynik bezbramkowy.

Pół godziny wystarczyło, by gospodarze zburzyli solidną konstrukcję obronną rywali. Głównym inicjatorem akcji bramkowej był Stephane N’Guema, który doskonałym podaniem obsłużył Aubameyanga, a ten strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Kwadrans później było już 2:0. Znów pierwsze skrzypce zagrała dwójka Aubameyang – N’Guema. Strzał tego pierwszego obronił bramkarz Nigru, lecz dobitka piłkarza St. Ettiene przyniosła radość kibicom gospodarzy.
W drugiej połowie mecz już nie budził takich emocji jak w pierwszych 45 minutach. Gospodarze byli zadowoleni z wyniku, a goście nie wierzyli, że na stadionie w Libreville może się wydarzyć cud. Mimo to w pewnym momencie rywalizacja mocno się zaostrzyła. Kilka niepotrzebnych fauli podgrzało atmosferę i wydawało się, że za chwilę w ruch mogą pójść pięści, zwłaszcza, że arbiter tego spotkania nie potrafił właściwie zareagować na ostrą grę obu drużyn. W 80. minucie mecz mógł zacząć się na nowo. Przed znakomitą szansą na zdobycie bramki kontaktowej stanął Moussa, lecz Ovono ani na chwilę nie stracił czujności i wyszedł obronną ręką z trudnej sytuacji.
W ostatnich sekundach piłkarzy Nigru postraszył nieco Daniel Cousin, lecz byłemu zawodnikowi Lens w kilku przypadkach zabrakło precyzji. Ostatecznie jednak ma on prawo być zadowolony, bo jego zespół udanie rozpoczął turniej, pokonując rywali 2:0.