PNA: Maroko gładko. Dramat Alloudiego.


Spotkanie Dawida z Goliatem. Marokańczycy są wymieniani w szerokim gronie faworytów, zaś Namibia uważana jest za jedną ze słabszych ekip turnieju. „Waleczni Wojownicy” chcą osiągnąć jak najlepszy wynik w mistrzostwach dla swojego selekcjonera, Bena Bamfuchile, który pod koniec ubiegłego roku przegrał z chorobą. W porównaniu do pierwszego meczu grupy A, Ghana-Gwinea, na trybunach było niemalże pusto.


Udostępnij na Udostępnij na

Marokańczycy rozpoczęli mecz w wysokim tempie. Już w pierwszej minucie gola zdobył Soufiane Alloudi. Trzy minuty później, po świetnej akcji, napastnik Al-Ain zdobył swoją drugą bramkę. Po zaledwie 5 minutach było już 2:0!

Namibia nie zamierzała składać broni. Próbowała odrobić straty. W 7 minucie niewiele brakło, ale dośrodkowanie z prawej strony było zbyt wysokie dla napastników.

Pomimo dwubramkowej przewagi, „Lwy Atlasu” nie zwalniały ataków. W 20 minucie nieporozumienie Pienaara i Shiningayamwe. Niewiele brakowało, aby ich błąd wykorzystał napastnik Maroka, Youssouf Hadji.

3 minuty później, Brian Brendell otrzymał dobre podanie, które wykorzystał jeszcze lepiej. Niespodziewanie Namibia zdobyła kontaktową bramkę. Po chwili mógł być już remis, ale „Walecznym Wojownikom” nie udało się wykorzystać zamieszania w polu karnym.

Gra się wyrównała. Ataki Marokańczyków nie były już tak szybkie. Namibijczykom, co raz częściej udawało się dojść do głosu. Niemniej jednak, w 28 minucie piłkarz portugalskiego Porto, Tarik Sektioui, zrobił sobie miejsce w lewym rogu boiska, dzięki  czemu mógł dośrodkować piłkę na 6-7 metr, gdzie znajdował się Alloudi. Zawodnik z numerem 7, strzałem głową podwyższył prowadzenie swojego zespołu oraz skompletował hat-trick.

W 33 minucie świetną interwencją popisał się bramkarz Namibii, parując strzał na rzut rożny. Następne akcje Marokańczyków również kończyły się na bramkarzu. Kolejna szansa Namibii nadarzyła się dopiero w 37 minucie, ale nic z tego nie wyszło.

39 minuta, Sektioui bez problemu pokonuje z wapna bramkarza rywali. Sędzia podyktował jedenastkę po faulu na  Hadjim.

Warunki gry wciąż narzucał zespół Maroka. Pojedyncze próby Namibijczyków kończyły się fiaskiem. W ostatnich chwilach pierwszej połowy ładną akcję przeprowadził po raz kolejny Tarik Sektioui, lecz obrońcy Arie Schansa nie pozwolili mu na dokładne odegranie, ani na dobry strzał. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Zgodnie z przewidywaniami, „Lwy Atlasu” wygrywały.

Zmiana stron nie zmieniła obrazu gry. Tuż po pierwszym gwizdku, groźną akcję przeprowadzili Marokańczycy, lecz tym razem namibijski obrońca był szybszy. „Wojownicy” próbowali, starali się, ale im bliżej podchodzili pod pole karne, tym bardziej się gubili we własnych akcjach. Podopieczni Henri Michela grali swoje. Co chwilę zagrażali bramce Shiningayamwe, jednak nie udało im się zwiększyć konta bramkowego.

W 58 minucie Alloudi bardzo brzydko faulowany był przez Gariseba. Dla zdobywcy hat-tricka mecz już się zakończył. Napastnik musiał opuścić boisko, a do końca spotkania miał przyłożony lód do kolana. Za to przewinienie, obrońca Namibii otrzymał tylko żółtą kartkę.

„Wojownicy” grali co raz ostrzej. Chwilę po faulu na Alloudim, brzydko zagrał Ngatjizeko. Namibijczycy nie przebierali w środkach. Mieli już cztery kartki na sowim koncie, przy żadnej Marokańczyków. „Lwy” nie chciały już ryzykować. Grali bezpiecznie, unikali zbędnego kontaktu z rywalem. Henri Michel zapobiegawczo zaczął ściągać z boiska swoich najlepszych piłkarzy.

W 70 minucie Namibijczycy mieli dobrą okazję do zdobycia bramki, ale żaden z zawodników nie zdecydował się na strzał. Chwilę później akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Ręką akcję przerwał April, za co ujrzał żółty kartonik. Po niewykorzystanym rzucie wolnym, nie trzeba było długo czekać na kolejce sytuacje. Przy pierwszym kontakcie z piłką, gola głową zdobył „Zorro” Zerka.

Przez ostatnie 20 minut oba zespoły już nie rwały się do ataków. Maroko grało asekuracyjnie, a Namibia nie miała pomysłu na rozegranie piłki. Wynik już się nie zmienił. Zasłużenie wygrał faworyt spotkania. Maroko – Namibia 5:1.

 
Namibia – Maroko 1:5 (1:4)

Bramki:

dla Maroka – Soufiane Alloudi – trzy (1, 5, 28), Tarik Sektioui (39-karny), Moncef Zerka (73);
dla Namibii – Brian Brendell (24).

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze