Prezydent UEFA, Michel Platini, został zabrany do szpitala po tym, jak zemdlał w jednej z restauracji w Johannesburgu.
Jak poinformował rzecznik UEFA, William Gaillard, stan Platiniego nie jest ciężki. Początkowo podejrzewano atak serca, ale takie podejrzenie szybko zostało wykluczone. Prawdopodobną przyczyną zasłabnięcia szefa europejskiej piłki była grypa, której objawy zauważono u niego już kilka dni temu. W RPA panuje obecnie zima, która przyniosła ze sobą chłód. Być może właśnie ona jest przyczyną choroby Platiniego.
– Jestem obecnie w Londynie, ale rozmawiałem z asystentem Platiniego, który był z nim w tej feralnej chwili. Powiedział mi, że było to tylko omdlenie. Podobno Michel czuł się źle przez cały dzień, miał gorączkę i katar – poinformował Gaillard. – Wstępne badania wykluczyły że z Michelem działo się coś złego. Obecnie jest przytomny, czuje się dobrze. Nie ma więc powodów do niepokoju – dodał.
Platini oczekuje w Johannesburgu na finał mistrzostw świata, który odbędzie się w niedzielę. Mimo choroby, szef UEFA prawdopodobnie pojawi się na meczu między Hiszpanią i Holandią.