Płatek: Remis jest sprawiediwym wynikiem


6 marca 2011 Płatek: Remis jest sprawiediwym wynikiem

W piątkowym hicie 18. kolejki I ligi Pogoń Szczecin zremisowała na własnym boisku z ŁKS-em Łódź 1:1. Obaj szkoleniowcy uważają mecz za bardzo wyrównany.


Udostępnij na Udostępnij na

Artur Płatek cieszy się z udanej walki do ostatniej minuty spotkania z ŁKS-em
Artur Płatek cieszy się z udanej walki do ostatniej minuty spotkania z ŁKS-em (fot. Łukasz Cyraniak / iGol.pl)

Trener Pogoni, Artur Płatek, uważa, że remis w tym spotkaniu był sprawiedliwym wynikiem. Jest również zadowolony z tego, że jego piłkarze walczyli przez całe spotkanie. – Gratuluję trenerowi Pyrdołowi punktu w Szczecinie. ŁKS to zespół bardzo dobry, na co może wskazywać chociażby jego pozycja w tabeli. Przygotowując się do tego meczu, widzieliśmy kilka poprzednich spotkań na video, więc wiedzieliśmy, że łodzianie świetnie grają piłką. Chcieliśmy więc swoimi atutami uniemożliwić rywalom rozgrywanie piłki i narzucić im swój styl gry. Na pewno nie do końca nam się to udało, aczkolwiek ŁKS miał tak naprawdę tylko jedną  stuprocentową sytuację, którą zamienił na bramkę. Podobnie było z naszej strony, więc uważam remis za bardzo sprawiedliwy wynik. Przychodząc do Szczecina obiecywałem, że pod moją wodzą Pogoń będzie zespołem walczącym. Myślę, że walką do ostatniej minuty chłopaki udowodnili dzisiaj, że nie mają zamiaru odpuszczać. Należy im się za to pochwała, chociaż dostrzegam też mankamenty w naszej grze. Wśród nowych zawodników widać było dzisiaj ogromne zdenerwowanie, przez co może nie pokazali wszystkich swoich atutów i możliwości. Czeka nas jeszcze bardzo wiele pracy nad aspektami typowo piłkarskimi. Pierwszy mecz, w dodatku z tak silnym rywalem, sprawił, że w nasze poczynania wkradł się paraliż. Zbyt często próbowaliśmy konstruować akcje długimi podaniami. W ostatnich 10-15 minutach udało nam się trochę przyspieszyć, co zaowocowało kilkoma groźnymi akcjami i niezliczonymi stałymi fragmentami. Jeżeli uda nam się w pozostałych meczach grać tak, jak dzisiaj w końcówce, to możemy być groźnym zespołem.

Szkoleniowiec gości przyznał, że remis w Szczecinie go nie satysfakcjonuje i bardzo żałuje bramki straconej w doliczonym czasie gry. – Po pierwszym meczu rundy wiosennej naprawdę trudno coś powiedzieć. Bardzo długo czekaliśmy na tę chwilę i solidnie się przygotowaliśmy. Warunki, które spotkaliśmy dzisiaj w Szczecinie, były bardzo dobre i sprzyjały wejściu w rundę. W centralnej Polsce temperatura jest troszkę niższa, co spowodowało, że mieliśmy mniejszy kontakt z trawiastą murawą. Było to widać szczególnie w pierwszej połowie, kiedy mój zespół dostosowywał się do szczecińskich warunków. W moim odczuciu mecz był niezwykle wyrównany. Dużo dramaturgii dostarczyła nam druga połowa, a szczególnie jej końcówka. Mecz zakończył się remisem, co na pewno nas nie satysfakcjonuje. Strata bramki w doliczonym czasie gry, która pozbawia nas kompletu punktów jest gorzką pigułką do przełknięcia. Jest do dla nas pewna lekcja. Musimy pamiętać, że w piłce gra się od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty, a czasami także w doliczonym czasie gry. Zespół Pogoni jest bardzo groźny i na pewno nie zasługuje na miejsce, które zajmuje w ligowej tabeli. Chciałbym pogratulować trenerowi Płatkowi, bo widać tutaj ogromną pracę i wkład szkoleniowca Pogoni Szczecin. 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze