Przemysław Pitry w spotkaniu z Kolejarzem Stróże dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Napastnik katowiczan po starciu nie krył z tego zadowolenia, przestrzegając jednak, że w następnym meczu z bydgoskim Zawiszą będzie trudniej o zdobycz punktową.
Zawodnicy, których udało się zatwierdzić do gry, pomogli?
Na pewno. Alan jest młodzieżowcem. Jest to bardzo ważny zmiennik, jeśli chodzi o Krzysia Wołkowicza. Widzieliśmy, co wniósł Grzesiu Fonfara – spokój w środku pola. Jest to zawodnik ekstraklasowy, tak że to bardzo cieszy. No i Rafał Kujawa, który przyszedł i jest z nami dwa dni. Dzisiaj zadebiutował i myślę, że to udany debiut.
Gdy na początku sezonu ugrzęźnie się w strefie spadkowej, to później trudno się z niej wydostać. Rozumiem, że Waszym planem jest jak najszybsze odskoczenie od tej strefy na bezpieczną odległość.
Zdobywanie punktów przede wszystkim. Mamy już dwa lata nauczki – że tak powiem – i chcielibyśmy zagrać tak, żeby mieć już ten spokój, a nie cały czas się bać i patrzeć, co się dzieje za naszymi plecami.
W dzisiejszym meczu GieKSa po raz pierwszy objęła prowadzenie i chyba grało Wam się o wiele łatwiej. Nie musieliście już tak gonić za piłką, jak to było w ostatnich Waszych meczach.
Na pewno w dziesięciu Kolejarz nie był w stanie nam zagrozić. Piłkarze przeprowadzali jakieś spontaniczne ataki. Natomiast do tej drugiej bramki mecz był wyrównany. Rywale próbowali i my próbowaliśmy. Ta czerwona kartka i rzut karny na pewno wszystko ustawiły i cieszymy się z tego, że wyszliśmy pierwszy raz na prowadzenie, strzeliliśmy drugą bramkę i utrzymaliśmy tę przewagę do końca bez straty gola.
Po tym zwycięstwie czujecie, że morale w zespole wzrośnie na następne mecze?
Samopoczucie w drużynie jest na pewno lepsze. Jak się rozgrywa trzy równorzędne mecze u siebie i zdobywa się dwa punkty, to po takim starciu – wydaje mi się, że solidnym – musimy się troszkę cieszyć. Zdobyliśmy w końcu trzy punkty i z pewnością to zadowolenie będzie dzisiaj, jutro, a od poniedziałku musimy się przygotowywać do następnego meczu, ponieważ Zawisza postawi nam poprzeczkę dużo wyżej.
Dla kogo były dedykacje po obu golach?
Obydwie dedykacje są dla córeczek.
Z Katowic – Łukasz Pawlik/iGol.pl