Pomocnik Aston Villi wyznał, iż trenerowi jego drużyny nie pozostało wiele czasu. Houllier i jego podopieczni na półmetku sezonu zajmują miejsce w drugiej połowie tabeli.
Były zawodnik Arsenalu i Villarrealu potwierdził zatem to, o czym się mówiło już od dłuższego czasu. Francuski trener, który pracował kiedyś w Liverpoolu, w tym sezonie sobie nie radzi i jego posada może być zagrożona. Chociaż „The Villans” na ogół rozczarowują, to ostatnio zremisowali z Chelsea. Biorąc pod uwagę ostatnią formę mistrza Anglii nie jest to jednak jakieś wyjątkowe osiągnięcie. Piresa zacytował „The Sun”.
– Pewne jest, że dwa zbliżające się mecze z Sunderlandem oraz Sheffield United w ramach FA Cup będą bardzo decydujące w kontekście przyszłości Gerarda. Jest przyzwyczajony do pewnego sposobu pracy i przybył tu z nowymi metodami. Z tego co zrozumiałem, odbyło się kilka spotkań pomiędzy Gerardem i zawodnikami, którzy tak po prawdzie się z nim nie zgadzali. Dla niego to niełatwe zadanie, ponieważ miał pomysł na nowy start z nowymi piłkarzami. Uważam więc, że styczniowe okienko transferowe dla naszej drużyny będzie bardzo ruchliwe – powiedział pomocnik Aston Villi.