Piotr Parzyszek nowym napastnikiem Pogoni Szczecin


Czy rozwiąże problemy ze skutecznością w zespole Dumy Pomorza?

13 lipca 2021 Piotr Parzyszek nowym napastnikiem Pogoni Szczecin
Irek Dorożański / www.piast-gliwice.eu

Od kilku miesięcy każdy kibic w Szczecinie, zapytany o ewentualne wzmocnienia klubu, bez wahania odpowiadał: napastnik! Po odejściu Adama Buksy zespół trenera Kosty Runjaicia cierpiał na brak skutecznej "dziewiątki”. Ściągnięty przed rokiem Luka Zahović to były król strzelców słoweńskiej ligi, ale w Polsce worka z bramkami nie rozwiązał. O jednego gola więcej strzelił wychowanek klubu, Adrian Benedyczak, ale plan postawienia na młodego napastnika nie wypalił, gdy pojawiła się oferta z Parmy. Piotr Parzyszek ma być rozwiązaniem tego problemu.


Udostępnij na Udostępnij na

W Pogoni nie mieli więc wyjścia i choć długo się do tego nie kwapili, to rozpoczęli poszukiwania nowego napastnika. Już w ubiegłym sezonie szczecinianie mogli dłużej pozostać w grze o tytuł, gdyby nie zabrakło właśnie skutecznego strzelca. W krótkim czasie do Szczecina przymierzani byli: Łukasz Teodorczyk, Dawid Kurminowski, a na Transfermarkt pojawiły się nawet plotki na temat Daniela Sturridge’a. Ostatecznie wybór padł na Piotra Parzyszka, który jeszcze kilka dni temu był łączony z rumuńskim CFR Cluj.

Powrót z Włoch 

Pogoń Szczecin wypożyczyła napastnika z Frosinone Calcio, które występuje na poziomie włoskiej Serie B. Kiedy z końcem sezonu wypożyczenie dobiegnie końca, szczecinianie posiadają prawo pierwszeństwa do wykupienia napastnika. Jest to dobre zabezpieczenie dla Dumy Pomorza, w przypadku gdy napastnik zacznie seryjnie strzelać na boiskach ekstraklasy. Na podobnej klauzuli w umowie skorzystał ostatnio Piast Gliwice, wykupując Jakuba Świerczoka z Łudogorca. Gdyby jednak Parzyszek zawiódł, to Pogoń bez obciążania budżetu może zrezygnować z jego usług po zakończonym sezonie.

Piotr Parzyszek do Włoch wybierał się jako gwiazda i jeden ze skuteczniejszych strzelców naszej ligi. W rozgrywkach Serie B zdobył pięć bramek i zanotował dwie asysty. Od początku sezonu grał regularnie, choć z biegiem czasu wchodził tylko z ławki lub oglądał cały mecz jako rezerwowy. Najlepszy moment przytrafił mu się na przełomie listopada i grudnia, gdy w sześciu meczach zdobył cztery gole, z czego trzy w trzech meczach z rzędu.

Uważam, że w ciągu roku spędzonego we Frosinone Piotr Parzyszek nie miał możliwości pełnego wyrażenia swojej wartości. Włoska Serie B to bardzo trudna liga. Parzyszek we Frosinone zaliczył 28 występów, z czego 14 w wyjściowej jedenastce, w których zdobył pięć bramek i zanotował dwie asysty. Nienadzwyczajny łup, to obiektywny fakt. Zarówno pod kierownictwem Alessandro Nesty, jak i Fabio Grosso nigdy nie był regularnie wystawiany. To pokazuje, że był w tyle hierarchii formacji ofensywnej. Technicznie jest napastnikiem, który głównie przebywa w polu karnym, dobrze gra głową i potrafi celnie uderzyć. Wystarczy spojrzeć na jego warunki fizyczne, aby znaleźć te cechy. Jestem przekonany, że posiada wszelkie referencje, aby zadomowić się w szeregach Pogoni Szczecin – specjalnie dla iGol pobyt Piotra Parzyszka we włoskim Frosinone ocenia Roberto De Luca, dziennikarz gazety „L’inchiesta”.

Powtórzyć sukces z Gliwic

Kibice w Szczecinie wciąż marzą o pierwszym w historii mistrzostwie Polski. Ostatni sezon na pewno jeszcze bardziej rozbudził apetyt, gdyż Pogoń długo pozostawała w grze o tytuł. Teraz w zespole pojawiło się brakujące ogniwo w postaci Piotra Parzyszka, który ma być gwarancją tak potrzebnych Pogoni zdobyczy bramkowych. Kiedy dołączył do Piasta Gliwice, to już w pierwszym sezonie zdobył ze śląskim zespołem historyczny tytuł mistrza Polski. W Szczecinie historia miałaby się powtórzyć.

Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy z powrotu do Polski i do klubu, który jest ambitny i w ostatnich latach prezentuje się z roku na rok lepiej. Myślę, że te ambicje pasują także do mnie – mówił zaraz po podpisaniu kontraktu Piotr Parzyszek, cytowany przez Pogonsportnet.pl. – Jestem napastnikiem, który pracuje dla drużyny. Zawsze dodaję bramki. Wolę strzelać ważne bramki niż takie na 4 czy 5:0. Więcej satysfakcji dają bramki dające zwycięstwo, je się bardziej pamięta – dodał Parzyszek.

W swoim pierwszym sezonie w ekstraklasie Piotr Parzyszek zdobył dla Piasta dziewięć bramek. W kolejnym strzelił o trzy gole więcej, a Piast ponownie zakończył sezon w strefie medalowej. Łącznie w polskiej ekstraklasie rozegrał 74 spotkania, w których strzelił 21 bramek. Z Piastem grał w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy.

Holenderska szkoła 

Piotr Parzyszek posiada również holenderskie obywatelstwo i właśnie w tym kraju nabywał wiedzę i umiejętności gry w piłkę nożną. Swój debiut w seniorskiej piłce zanotował w barwach De Graafschap na poziomie Jupiler League. Szybko wywalczył sobie miejsce w składzie i zdobył dziesięć bramek. Po dwóch sezonach spędzonych na zapleczu holenderskiej Eredivisie przeniósł się do Charlton Athletic, lecz tam w ogóle nie zaistniał.

Po wypożyczeniach do Belgii i Danii zdecydował się na powrót do De Graafschap, w którym zadebiutował w Eredivisie, lecz nie pomógł drużynie w utrzymaniu. Kolejny sezon znów rozegrał na poziomie Jupiler League i osiągnął najlepszy wynik w karierze pod względem zdobytych bramek. 25 goli dało mu tytuł wicekróla strzelców ligi i pomogło w powrocie do Eredivisie, gdyż podpisał kontrakt z PEC Zwolle. Grał regularnie, zdobył pięć bramek, lecz po sezonie przeniósł się do Piasta.

Piotr Parzyszek to napastnik pasujący do stylu Pogoni Szczecin. Silny, wysoki i dobrze grający głową. Tymi atutami przypomina Marcina Robaka i Adama Buksę, którzy w Szczecinie seryjnie zdobywali bramki. Doświadczenie napastnika, zdobyte na europejskich boiskach, ma pomóc Pogoni Szczecin nie tylko w walce o medale, lecz także w rozgrywkach Ligi Konferencji. Transfer Parzyszka to nie tylko wartość dodana dla Pogoni, lecz także dla naszej ligi, choć z ostatecznymi opiniami wstrzymajmy się do momentu, gdy pojawi się na boisku. Szansa na debiut już 22 lipca w meczu z NK Osijek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze