Piłkarz też człowiek. Mata przełamuje stereotypy


Juan Mata na każdym kroku swojej kariery udowadnia, że człowiekiem się jest, zaś piłkarzem bywa

6 maja 2018 Piłkarz też człowiek. Mata przełamuje stereotypy

Nie wywołuje skandali, lecz prowadzi spokojne życie. Nie wydaje pieniędzy na bezużyteczne gadżety, bo dzieli się nimi z potrzebującymi. Do tego wszystkiego jest inteligentnym, oczytanym i w pełni świadomym trudów codziennego życia człowiekiem. Juan Mata nie jest stereotypowym piłkarzem, ponieważ wychodzi poza schemat i udowadnia, że pewne wartości obowiązują niezależnie od wynagrodzenia i zawodu.


Udostępnij na Udostępnij na

Szary obywatel

Mata nigdy nie był, nie jest i już najpewniej nigdy nie będzie szczególnie charakterystyczny poza boiskiem. Od lat występuje w niemal identycznej fryzurze, nie jest wielbicielem kultury tatuażu i do tego wszystkiego ubiera się z klasą, nie szukając wyszukanego i niepowtarzalnego stylu.

Swoją niezwykłość Mata od zawsze wolał pokazywać na murawie. Choć jego grzeczny charakter przeszkodził mu w młodzieńczych latach w Realu Madryt, to w Valencii niemal od razu docenili jego talent. Hiszpan zarówno w La Liga, jak i Premier League zawsze imponował niezwykłą techniką oraz krótkim prowadzeniem piłki.

Mata w Chelsea i Manchesterze United miewał i wciąż miewa lepsze i gorsze momenty. Nikt jednak nigdy nie zarzuci Hiszpanowi braku zaangażowania czy przygotowania fizycznego, bowiem Mata od zawsze był wzorowym profesjonalistą. Choć futbol traktował jako coś więcej niż pracę, to każdego dnia przykładał się do treningów, jak każdy szary obywatel do swoich obowiązków.

Dojrzały w każdym calu

Analizując postawę wielu piłkarzy na portalach społecznościowych, bardzo łatwo dojść do kilku przykrych wniosków. Po pierwsze, zawodowi sportowcy najczęściej nie potrafią zapanować nad emocjami. Co gorsze, mają również problemy z prowokacjami i najczęściej nie potrafią zastosować podstawowych zasad językowych. Juan Mata i w tej kwestii stanowi jednak wyjątek.

By zaczerpnąć trochę szerszej wiedzy o życiu i charakterze Hiszpana, wystarczy odwiedzić jego oficjalnego bloga, na którym pojawiają się nie tylko informacje z życia Manchesteru, ale również wpisy samego Maty. Przypominają one nieco charakterem kartki z pamiętnika, które są jednak pisane w niezwykle twórczy sposób.

Choć we wpisach Hiszpana nie brakuje pięknych porównań i barwnych epitetów, to trudno doszukać się w nich negatywnych emocji. Nawet gdy coś nie układa się po myśli Maty, potrafi on pozostać stonowany i poszukuje możliwości zmiany stanu rzeczy.

Juanmata8.com

Blog Maty jest świetną zagrywką, dzięki której Hiszpan stale utrzymuje bliski kontakt z kibicami, którzy na Old Trafford bardzo go cenią. Były zawodnik Chelsea imponuje zaangażowaniem względem klubu, które potrafi jednak wyrazić bez zbędnie negatywnych i impulsywnych emocji.

Widzę wiele dzieci, które mnie zaskakują. Pytają o moje buty, pytają, dlaczego nie farbuję włosów. Nie pytają mnie za to, jak dośrodkowywać piłkę czy w pełni nad nią panować. Juan Mata

Wartości wyciągnięte z domu

Charakterystyczną cechą Maty – podobnie jak wielu innych piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego – jest ogromne przywiązanie do rodziny. W przypadku byłego gracza Chelsea objawia się ono jednak nie tylko w częstych odwiedzinach najbliższych, ale również respektowaniu zasad, które Mata nabył w domu rodzinnym.

Tym samym Hiszpan jest jedynym piłkarzem Manchesteru, który po spotkaniu wynosi brudne rzeczy do pralni. Czynności tej nie podejmuje się żaden inny gracz, który udział w ubrudzeniu koszulek miał przecież taki sam jak Hiszpan. Dla Maty nie jest to szczególny gest, lecz codzienna sytuacja, z którą borykał się w młodzieńczych czasach.

Z podobnym szacunkiem Mata obchodzi się z kibicami. Gdy po jednym z rozczarowujących spotkań piłkarze Manchesteru szerokim łukiem próbowali ominąć swoich fanów, to właśnie Hiszpan jako jedyny zdecydował się skonfrontować z kibicami. Co więcej, Mata pomógł wówczas niepełnosprawnemu kibicowi w transporcie do domu.

Dla Maty mały gest, zaś dla młodego fana dzień, którego nie zapomni do końca życia. Skoro to nie kosztuje tak wiele, dlaczego na podobne zachowania stać tak niewielu piłkarzy?

Działalność charytatywna

Największym fanem wychowanka Realu Madryt od zawsze był jego dziadek. Z relacji Hiszpana wynika, że oglądał on każde jego spotkanie i dzwonił tuż po końcowym gwizdku. Ostatnią rozmowę ze swoim dziadkiem Mata odbył po meczu z Saint-Etienne. Bliski pogratulował mu świetnej asysty i zmarł kilka godzin później.

Mata przyznaje, że właśnie z tego powodu mecz z francuskim klubem zapamięta do końca życia. To również wtedy w jego głowie narodził się pomysł, aby pomagać potrzebującym. Nie chciał on jednak zdecydować się na samodzielną działalność charytatywną, lecz by wzmocnić szansę pomocy, pragnął zaangażować jak największą liczbę piłkarzy z całego świata.

Projekt Maty pod tytułem Common Goal opiera się na tym, iż każdy zawodnik oddawałby 1% podatku na wybraną organizację charytatywną. Prędko do inicjatywy włączyli się Mats Hummels, Giorgio Chellini, Serge Gnabry oraz Dennis Aogo. Pierwszymi reprezentantami Premier League, którzy zdecydowali się dołączyć do projektu, byli Charlie Daniels i Alfie Mawson.

To wielka inicjatywa, która powinna spotkać się z pozytywnym odbiorem wśród społeczeństwa piłkarzy. Mam nadzieję, że okaże się sukcesem. Charlie Daniels

Wspomniany projekt Maty nie jest jedyną działalnością charytatywną, której podejmował się Hiszpan. Wcześniej wielokrotnie udzielał się w pojedynczych zbiórkach pieniędzy czy imprezach okolicznościowych, jednak uznał, że przyszła pora na stworzenie własnego systemu pomocy.

Mata wzorem dla reszty

Poza prywatną stroną internetową Matę znajdziemy również na Twitterze, Facebooku czy Spotify, gdzie możemy podglądać jego imponującą listę przebojów. Podobnie jak blog pozostałe konta na portalach społecznościowych również prowadzone są w niezwykle dojrzały sposób.

Hiszpan imponuje solidną znajomością dwóch języków, którymi potrafi operować naprzemiennie. Najwięcej fanów ma on jednak na Spotify, gdzie bardzo często staje się wręcz wzorem dla wielu kibiców w kwestii muzycznego gustu.

Pośród jego ulubionych wykonawców znajdziemy nie tylko powszechnie znane Imagine Dragons czy Kings of Leon, lecz również wielu artystów z dawnych lat.

Dobry piłkarz, lepszy człowiek

Kariera piłkarska Maty na Wyspach nieuchronnie dobiega końca. Z każdym kolejnym sezonem Hiszpan odgrywa coraz mniejszą rolę w swoim zespole i trudno oczekiwać, aby taki stan rzeczy miał ulec zmianie. Mistrz świata z 2010 roku i mistrz Europy z 2012 nie ma jednak powodów do smutku – w Chelsea i Manchesterze zostanie zapamiętany jako wyjątkowo solidny gracz, który na angielskich boiskach zdobył niemal 50 bramek.

Choć obecnie więcej mówi się o czynach Maty poza boiskiem, to przez kilka najbliższych sezonów wciąż za Hiszpanem przemawiać może jego gra. Gdy zmieni on klub, to z pewnością zdoła wrócić do lepszej dyspozycji i ponownie zachwyci wielu neutralnych kibiców na świecie.

Niemniej w Anglii Matę zapamięta się z dwóch twarzy. Na szczęście dla Hiszpana obie są wyjątkowo pozytywne. Solidność na murawie i ogromna dobroć poza nią – Mata dał wiele argumentów, aby o jego osobie mówić wyłącznie w samych superlatywach.

Doceniając niezwykłą inteligencję pozaboiskową Hiszpana, możemy również być spokojni o jego przyszłość. Wielu piłkarzy nie radzi sobie po zakończeniu kariery, ale Mata z pewnością nie dołączy do tego grona. Obecny jeszcze gracz Manchesteru bez cienia wątpliwości znajdzie dla siebie nową drogę, na której pomoże jeszcze niejednej osobie.

Juan Mata jest idealnym przykładem, że wielkim piłkarzem można być nie tylko na, ale również poza murawą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze