W głowach kibiców wciąż tkwi afera z Hubertem Siejewiczem, który został przyłapany w jednym z białostockich lokali na obstawianiu bliżej nieokreślonego meczu. Sprawa z hazardem wraca niczym bumerang. Tym razem u bukmachera pojawił się piłkarz T-Mobile Ekstraklasy.
Marcin Brosz już od dłuższego czasu nie stawia na Mariusza Zganiacza. Piłkarz ostatnie miesiące leczył kontuzję, a po powrocie z rekonwalescencji nie może dostać się do pierwszego składu „Piastunek”. Pomocnik coraz częściej zamiast lądować na zielonej murawie, trafia do bukmacherskich lokali.
Według informacji Sport.fakt.pl zawodnik pojawił się w feralnym pomieszczeniu nie pierwszy raz. Osoby związane z futbolem nie kończą dobrze, trafiając do takich punktów. Wystarczy przypomnieć, że Hubert Siejewicz za obstawianie meczów (podobno tenisowych) został odsunięty od prowadzenia meczów na szczeblu centralnym.