Benfica Lizbona triumfowała w czwartej edycji pucharu ligi portugalskiej. „Orły” w finale pokonały zespół Pacos de Ferreira 2:1. Bramki dla Benfiki strzelali Franco Jara i Javi Garcia, natomiast gol dla rywali padł po samobójczym trafieniu Luisao.
Benfica zdecydowanie przegrywa rywalizację o triumf w lidze portugalskiej z FC Porto, lecz w pucharze ligi „Orłom” wiodło się do tej pory bardzo dobrze. Zespół ze stolicy Portugalii był zdecydowanym faworytem w finale, gdyż rywal zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli. Początek spotkania potwierdził wyższość podopiecznych trenera Jorge Jesusa. W 17. minucie Fabio Coentrao popędził z piłką lewą stroną boiska, a następnie zacentrował ją wprost na głowę wbiegającego Franco Jary, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem golkipera rywali.
Wydawało się, że kolejne bramki są kwestią czasu, bo Benfica kontrolowała grę, jednak Pacos de Ferreira zerwało się do ataku i wywalczyło rzut karny. Maxi Perreira zapaśniczym chwytem powalił na ziemię Luisa Pizzi i sędzia nie miał co do swojej decyzji żadnych wątpliwości. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Manuel Jose, lecz jego uderzenie sparował Jose Moreira. Po chwili lizbończycy podwyższyli prowadzenie za sprawą Javiego Garcii i wydawało się, że spotkanie jest już rozstrzygnięte.
Początek drugiej połowy pokazał jednak, że w piłce nożnej do końca spotkania nie można być pewnym zwycięstwa. Zespół trenera Ruiego Vitorii zdobył gola kontaktowego, lecz autorem trafienia był zawodnik Benfiki. Luisao wykończył akcję Pacos de Ferreira niczym rasowy snajper przerzucając piłkę nad swoim bramkarzem. Ten gol z całą pewnością zasługuje na miano jednego z najbardziej kuriozalnych w bieżącym sezonie.
Ta bramka poderwał zespół Ruiego Vitorii do walki, lecz Benfica nie sprawiła więcej żadnego prezentu swoim rywalom i dowiozła skromne prowadzenie do ostatniej minuty spotkania. W ten sposób „Orły” mogły cieszyć się ze zdobycia pierwszego trofeum w tym sezonie.