Pierwsza przegrana Legii


Po dwóch tygodniach spędzonych na obozie w Mijas przyszedł czas na powrót do Polski. Legia w Hiszpanii nie przegrała żadnego spotkania. Mamy jeszcze w pamięci wysokie zwycięstwo nad Dynamem Kijów 4:0. Zaraz po powrocie na "Wojskowych" czekał sparing z Górnikiem Łęczna. Legia przegrała ten mecz (3:2), a główną tego przyczyną było najprawdopodobniej zmęczenie podróżą z Hiszpanii, a także ciężkie treningi w Mijas.


Udostępnij na Udostępnij na


Trener Jan Urban wybrał na to spotkanie mocno rezerwowy skład. Niespodzianką na lewej obronie był Maciej Tomczyk na co dzień występujący w Młodej Ekstraklasie. Mimo że Legia grała rezerwami (i to dosyć głębokimi), wyraźnie przeważała w pierwszej części spotkania. Piłkarze z Łęcznej sporadycznymi atakami próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Konstantina Machnowskiego. Bramkarz Legii nie miał jednak zbyt wiele pracy, gdyż większość strzałów to fatalne kiksy lub uderzenia w środek bramki.

Dzięki dobrej postawie całego zespołu aktywny przez cały mecz Adrian Paluchowski wykorzystał błąd obrońców i w sytuacji sam na sam zdobył w 13. minucie pierwszego gola dla ekipy z Łazienkowskiej. Paluchowski miał jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, lecz w głównej mierze brakowało mu szczęścia, gdyż po każdym ze strzałów piłka ocierała się o poprzeczkę czy słupek.

Legia na przerwę po dobrej grze schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.

Na początku drugiej połowy wyrównał Górnik, ale już dwie minuty po tej sytuacji „Wojskowi” znów byli na prowadzeniu. Po kolejnym błędzie obrony Piotr Rocki zdobył bramkę, posyłając piłkę tuż obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza z Łęcznej. Gdy wydawało się, że jest już po meczu i Legia zanotuje kolejne sparingowe zwycięstwo, na trzy minuty przed końcem spotkania wcześniej wspominany Tomczyk faulował w polu karnym Nakoulmę, a „jedenastkę” na gola zamienił Grzegorzewski. W ostatniej minucie błąd obrońców z Warszawy spowodował, że Nakoulma wykorzystał sytuację sam na sam, nie dając szans Machnowskiemu.

Legia Warszawa – Górnik Łęczna 2:3 (1:0) Paluchowski (13. min.), Rocki (52. min.) – Niżnik (49. min.), Grzegorzewski (87. min. – k.), Nakouluma (90. min.)

Legia: Machnowskyj – Descarga (69′ Tito), Szala, Kumbev, Tomczyk – Rocki, Mwanjali, Jarzębowski, Ekwueme (81′ Majkowski), Smoliński – Paluchowski (85′ Matawu)

Górnik: Żukowski (46′ Giertl) – Głowacki, Nikitovic (46′ Kulpaka), Karwan (46′ Stachyra), Tomczyk – Bartoszewicz, Szymanek (46′ Mazurkiewicz), Niżnik, Nazaruk (46′ Bugała) – Nakouluma, Grzegorzewski

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze