Piękny gol Nowaka. Derby na remis (wideo)


28 kwietnia 2013 Piękny gol Nowaka. Derby na remis (wideo)

W meczu 26. kolejki zaplecza ekstraklasy Polonia Bytom zremisowała 1:1 z GieKSą Katowice. Spotkanie przez większość czasu nie zachwyciło. Niemniej w ostatnim kwadransie gry derby były bogate w czerwoną kartkę, rzut karny i dwa gole.


Udostępnij na Udostępnij na

Korespondencja z Bytomia

Konfrontacja Polonii Bytom z GieKSą Katowice, jak to zwykle bywa w przypadku meczów derbowych, wywoływała dodatkowe emocje wśród kibiców obu drużyn. Fani gospodarzy marzyli, aby ich pupile zapunktowali z dobrze dysponowaną w ostatnim czasie ekipą dowodzoną przez Rafała Góraka. Tymczasem katowiczanie przyjechali do Bytomia z chęcią zrewanżowania się za porażkę z poprzedniego sezonu na obiekcie przy Olimpijskiej. Wówczas zespół ze stolicy Górnego Śląska przegrał 2:4. 

Kibice Polonii Bytom
Kibice Polonii Bytom (fot. Rafał Rusek /iGol.pl)

Samo spotkanie, oględnie rzecz ujmując, było słabym widowiskiem i jeśli ktoś zamiast wybrania się na mecz wolał zacisnąć więzy podczas niedzielnego obiadku, to na pewno nie ma czego żałować. W pierwszej odsłonie strzałów było jak na lekarstwo. Po stronie gospodarzy jedyne celne uderzenie na bramkę oddał testowany swego czasu przez klub z Katowic, Bartosz Nowak. Niemniej żadnych problemów ze złapaniem piłki nie miał Budziłek.

Po stronie katowiczan kilka prób wpisania się na listę strzelców podjął Deniss Rakels. Jednak niewiele z tego wynikało i w ostatecznym rozrachunku po rozczarowującej pierwszej połowie spotkania miał miejsce bezbramkowy remis.

Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @ŁukaszPawlik

W drugiej części gry tempo nie uległo poprawie i tysięczna widownia zasiadająca na trybunach Olimpu miała powody, żeby czuć lekkie poddenerwowanie. Dopiero w 68. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego ładnym strzałem popisał się Mateusz Kamiński, który oddał strzał z pierwszej piłki. Jednak futbolówka nieznacznie minęła światło bramki. Ten sam zawodnik wystąpił w roli głównej również chwilę później, gdy po centrze z lewego sektora boiska dotknął piłkę ręką, za co arbiter, Grzegorz Jabłoński, powinien podyktować rzut karny gospodarzom.

Przemysław Pitry w meczu z Polonią zmarnował rzut karny
Przemysław Pitry w meczu z Polonią zmarnował rzut karny (fot. Rafał Rusek /iGol.pl)

Dwanaście minut przed końcem meczu za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, plac gry musiał opuścić Kamil Białkowski. Natomiast w 82. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartłomieja Chwalibogowskiego katowiczanie wykorzystali grę w przewadze i objęli prowadzenie. Swoją trzecią bramkę w tym sezonie zdobył Adrian Napierała, który popisał się mocnym uderzeniem głową.

Mecz, który nie zachwycił poziomem piłkarskim przez większość czasu, nabrał kolorytu w samej końcówce. Mocno maczał w tym palce rozjemca spotkania, który podyktował kontrowersyjny rzut karny. Aczkolwiek sprawiedliwości stało się zadość, bo Mateusz Mika obronił strzał Pitrego z jedenastu metrów. Podbudowani interwencją swojego bramkarza bytomianie nie załamywali rąk i próbowali jeszcze zdobyć gola i to udało się w 89. minucie Bartoszowi Nowakowi. Pomocnik dwukrotnego mistrza Polski świetnym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, umieścił futbolówkę w bramce, ustalając wynik spotkania na 1:1.

Najnowsze