Ruch Chorzów pokonał wczoraj Cracovię 2:0, a jednym z bohaterów spotkania okazał się Arkadiusz Piech, strzelec bramki. Napastnik „Niebieskich” wraz z Szyndrowskim oraz Grodzickim udzielili wywiadu po spotkaniu.
Piech nie przeszedł obojętnie obok słów swego trenera, Waldemara Fornalika, komentując je w żartobliwy sposób.
– Powinienem szybciej otworzyć wynik tego meczu. Trener miał rację, mówiąc, że gdybyśmy nie zwyciężyli, to wracałbym na piechotę do Chorzowa. Na szczęście potem trafiłem i wygraliśmy bardzo ważny mecz. Pragniemy sukcesów i zrobiliśmy dzisiaj jeden krok do przodu. Mam nadzieję, że w niedzielę zrobimy kolejny. W pierwszej połowie zabrakło nam prądu, ale pomogła nam reprymenda w szatni i po przerwie było już dużo lepiej.
Marek Szyndrowski o mistrzostwie Polski na razie nic nie mówi, ale docenia pracę zespołu, dzięki której Ruch jest teraz wiceliderem.
– Cracovia, grając bez presji, rozegrała bardzo dobre spotkanie do przerwy, a my byliśmy jakby trochę zaspani. Na szczęście w drugiej połowie poukładaliśmy sobie grę i zwyciężyliśmy. Tak się w tabeli poukładało, że jeśli pokonamy Lechię, to jesteśmy co najmniej wicemistrzami Polski.
Z kolei Rafał Grodzicki pochwalił swego rywala, który – jak mówi – rozegrał swą najlepszą połowę w tym sezonie, mimo że ma już stracone rozgrywki.
– Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu. Cracovia niewalcząca już o nic rozegrała najlepsze 45 minut w tym sezonie. Dlatego chwała nam za to, że wybroniliśmy się do przerwy. W drugiej połowie graliśmy już tak, jak powinniśmy byli od początku, i zasłużyliśmy na trzy punkty. Mam nadzieję, że ten spadek pomoże Cracovii i w przyszłym sezonie wróci do ligi lepsza, silniejsza. My natomiast nie możemy spocząć na laurach. Z Lechią koniecznie musimy wygrać.