Piech: Pojedziemy do Macedonii z optymizmem


Strzelcem dwóch goli dla Ruchu w pierwszym meczu II rundy eliminacji do Ligi Europy był Arkadiusz Piech. Po spotkaniu w europejskich pucharach z Metarlurgiem Skopje zawodnik przyznał, że do optymalnej formy jeszcze dużo my brakuje i teraz będzie pracował wraz z drużyną, aby było jeszcze lepiej.


Udostępnij na Udostępnij na

Niektórzy napastnicy, którzy nie wykorzystują kilku sytuacji, podłamują się. Ty wyglądałeś, jakby tylko Cię to motywowało.

Zawsze sobie mówię, że będzie zaraz kolejna okazja i podchodzę do tego spokojnie.

W pierwszej połowie Ruch miał przewagę. Jednak nie dało się tego udokumentować bramką. Później bramka z niczego dla Metalurga, ale ostatecznie wygrywacie.

Szkoda przede wszystkim pierwszej połowy, bo może byśmy spokojniej weszli w ten mecz, strzelając jedną, drugą bramkę. Mieliśmy ku temu okazje, no ale dostaliśmy na 0:1. Może ona nas tak zmobilizowała do tego, że można. Można wygrać korzystny wynik. I tak się udało, że strzeliliśmy trzy bramki.

Jesteś jednym z najniższych piłkarzy na boisku, a mimo wszystko udało Ci się strzelić dwie bramki głową.

Staram się wchodzić w tempo piłki i jak na razie to się udaje, i strzelam takie bramki.

Jak się czujesz, jeśli chodzi o formę i przygotowanie fizyczne? Widać było w drugiej połowie, że z biegiem czasu, to Wy dominowaliście, jeśli chodzi o wybieganie.

To jest pierwszy mecz. Trenowaliśmy ciężko przez okres przygotowawczy i boisko to weryfikuje. Ja się czuję na razie OK. Wiadomo, że do tej optymalnej formy jeszcze brakuje dużo, w związku z tym teraz będziemy pracować nad tym, aby było jeszcze lepiej.

Marek Zieńczuk powiedział, że nie strzelałeś w sparingach, ale strzeliłeś w tych ważniejszych meczach. To tak jest, że szykujesz tę formę strzelecką na te najważniejsze mecze?

Dobrze, że się nie wystrzelałem w  sparingach i zostawiłem to na ligę.

Ten wynik jest dla Was bezpieczny czy niebezpieczny, bo właśnie uspokaja, a do meczu rewanżowego musicie być cały czas skoncentrowani?

Nie możemy pojechać na wyjazd i zaparkować autobus pod własną bramką. Trzeba atakować, strzelić bramkę. Wiadomo co daje bramka strzelona na wyjeździe, tak jak oni tu strzelili. Pojedziemy do Macedonii z optymizmem, do góry głowa i wygramy ten mecz.

Strzeliłeś dwie bramki na oczach selekcjonera.

Oby jeszcze więcej ich było.

Z Chorzowa – Łukasz Pawlik/iGol.pl

Komentarze
~Adam_HKS (gość) - 12 lat temu

Waldek Fornalik powoła Arka Piecha do kadry. Oby w
lidze tak dobrze grał.

Odpowiedz
~Kifer (gość) - 12 lat temu

Masz 8 lat i gówno wiesz o piłce . Odpier.dol się
od Ruchu szmato ;]

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze