Bohater rewanżowego spotkania Valencii z Levante w Pucharze Króla Pablo Piatti wyraził przekonanie, że jego drużyna może pokonać w półfinale Barcelonę.
– Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że możemy pokonać Barcelonę – powiedział Argentyńczyk dla „Asa”. – Drużyna jest podekscytowana i chcemy tego dokonać. To będą dwa skomplikowane mecze i musimy wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, ale damy z siebie wszystko i użyjemy tego, co mamy najlepsze.
Piatti w miniony czwartek zdobył swojego pierwszego gola w barwach Valencii, przypieczętowując awans „Nietoperzy” do półfinału. Argentyńczyk jako cel postawił sobie dalszy rozwój na Estadio Mestalla i kontynuowanie dobrej gry.
– Zawsze powtarzałem, że mentalność jest bardzo ważnym czynnikiem. Nigdy nie przestałem mocno pracować i starać się. Rezultaty prędzej czy później przyjdą. Ciągle mam wiele do udowodnienia, ale wierzę w siebie. Podobnie jak trener, który powtarza mi, że będzie dawał mi szanse.
![Pogoń znów to zrobiła: wyłożyła się metr przed metą [PO FINALE]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2024/05/a9eb72470a8e96207daece853ba27f81-326x180-c-default.jpg)
Mestalla: Valencia 1 - 0 Barca CN: Barca 3 -
0 Valencia...Dziękuję
@E123
Bardzo inteligentny komentarz gimnazjalisto hehe
Piatti wreszcie gra dobrze i powinien grać już
tylko lepiej.
liczę na awans nietoperzy ;)
Gimnazjalistką to chyba ty jesteś ;) prawda jest
taka, że Valencia nie ma wielkich szans na CN ;)
Możesz liczyć na ich awans tylko później nie
płacz w poduszkę jak moje słowa się spełnią ;)
pozdro dla normalnych kibiców
Kolejny co żyje w swoim świecie.Perez zapomniał,
że ten sam Piatti, gdy grał w Almerii to przegrał
na swoim boisku z Barceloną 0-8, kompletnie nic nie
pokazując...
No brawo ! A weź mi powiedz skąd ty znasz wyniki
tego dwumeczu ? Co ty jestes ? A i jak ci tak dobrze
idzie, to powiedz jeszcze kto strzeli bramki. Co do
samego starcia to bedzie ciekawie. Szkoda tylko, że
pierwszy mecz na Mestalla bo w takim pojedynku z
takim rywalem to może decydować. Tak na marginesie
to nareszcie Piatti załapał i niech już tak
zostanie. Bo najwyższa pora.
Wszyscy wiedzą, że prawie na pewno Barcelona
awansuje. Ale jak ty możesz w ogóle porównywać
Almerie z poprzedniego roku z Obecnym potencjałem
Valencii ? Ale dlaczego dziwi Cie to, że kibice
Nietoperzy wierzą w to, że Barcelone można ograć.
Co w tym złego ?
Nic w tym złego. Valencia ma duży potencjał ale
według mnie nie starczy to na Barcelonę (piszę bez
napinki). W lidze Barca traci dużo punktów na
wyjazdach ale w lidze mistrzów i w copa del rey
grają bardzo dobrze na boiskach rywali więc
niespodzianki nie będzie. Poza tym o wiele łatwiej
pokonać Barcelonę w meczu ligowym niż w dwumeczu,
twardo stąpam po ziemi i tak oceniam szanse
Valencii.
Mecze ligi Hiszpańskiej z roku na rok są coraz
bardziej przewidywalne ;) nie wiem ile ty oglądasz
La Ligę, że jeszcze tego nie zauważyłeś ;)
Nie chodzi mi tylko o szansę na awans w tym
pojedynku. Też twardo stąpam po ziemi i doskonale
zdaje sobie sprawe z tego, że szansę Valencii są
małe. Miałem ci do zarzucenia tylko to, że od razu
sprowadziłeś na ziemię Pereza, który w swoim
poście napisał, że liczy na awans Nietoperzy. Bo
to, że wierzy w swój klub nawet w starciu z Barca
nie jest złe. O nic innego mi nie chodziło. Ale
chyba wszystko jest już jasne.