Piast zagra o pierwsze punkty


1 marca 2013 Piast zagra o pierwsze punkty

W drugim sobotnim meczu 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice podejmie na własnym stadionie zespół Zagłębia Lubin. Obie drużyny zupełnie różnie rozpoczęły rundę rewanżową. „Piastunki” będą chciały poszukać pierwszych punktów na wiosnę, ale na pewno nie będzie to łatwe – na ich drodze stanie rozpędzona ekipa „Miedziowych”.


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarze Marcina Brosza w pierwszej wiosennej kolejce ulegli Górnikowi Zabrze 0:1 po bramce Tomasza Zahorskiego. Gliwiczanie byli zdecydowanie gorsi i tylko dzięki fantastycznej formie Treli przegrali zaledwie jedną bramką. Piłkarze Piasta nie załamują rąk i wierzą, że dobrze przepracowali zimę. – Chcieliśmy dobrze wejść w rundę i odegrać się za poprzednią porażkę. Nie zaprezentowaliśmy się z najlepszej strony, ale nie załamujemy się, bo wierzymy mocno w siebie. Wiemy, że wykonaliśmy dobrą pracę w okresie przygotowawczym i efekty przyjdą – powiedział Damian Zbozień.

Damian Zbozień
Damian Zbozień (fot. Agnieszka Skórowska/iGol.pl)

W meczu z Zagłębiem trener Brosz nie będzie mógł skorzystać z kilku istotnych w jego układance zawodników. Wciąż kontuzjowani są Kędziora, Zganiasz i Izvolt. W sobotę nie zobaczymy też Pawła Oleksego, który wypożyczony jest z Lubina i w umowie ma klauzulę wykluczającą go z występu przeciwko „Miedziowym”. Piłkarze Piasta nie podłamują się jednak i wierzą, że drużynie miedziowego konglomeratu stawią czoła. – Mamy wyrównany skład i na pewno zmiennicy nie byli gorsi, więc nie możemy do końca  narzekać na kontuzje. W pewien sposób był odczuwalny brak niektórych piłkarzy, ale nie ma ludzi niezastąpionych – mówi hiszpański napastnik Piasta, Ruben Jurado.

Drużyna z Dolnego Śląska bardzo dobrze przywitała się ze swoimi kibicami w Lubinie. Podopieczni trenera Hapala w zimowej aurze uporali się z beniaminkiem ze Szczecina, aplikując mu trzy bramki i nie tracąc żadnej. W drugim meczu tej wiosny – również na własnym obiekcie – lubinianie grali w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski z Ruchem Chorzów. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 i może wydawać się, że gracze Zagłębia lekko zlekceważyli ekipę „Niebieskich”. – Źle weszliśmy w ten mecz, gra nie układała się nam w pierwszej połowie. Ruch nie jest słabą drużyną, może nie odzwierciedla tego miejsce w tabeli, ale w Chorzowie grają nieźli piłkarze. Raz jeszcze podkreślę, że remis nie oznacza dla nas tragedii. Ważne, że wyciągnęliśmy wnioski i do rewanżu podejdziemy odpowiednio przygotowani. Czujemy się mocni, od meczu 10. kolejki nie ponieśliśmy w lidze porażki, zresztą nie przegraliśmy nawet w żadnym sparingu – powiedział Jiri Bilek.

Jiri Bilek (Zagłębie)
Jiri Bilek (Zagłębie) (fot. Mikołaj Olszewski / iGol.pl)

W meczu z Piastem na pewno nie zagrają kontuzjowani Csaba Horvath, Arkadiusz Woźniak oraz Aleksandyr Tunczew. Czeski szkoleniowiec ma jednak dość mocną kadrę, więc z zastąpieniem nieobecnych nie będzie problemu. W meczu z Pogonią bardzo dobry występ zaliczył debiutujący stoper Boris Godal. Słowacki defensor potwierdził, że może być sporym wzmocnieniem lubińskiej drużyny.

Do tej pory oba zespoły spotykały się ze sobą 17 razy. Osiem meczów wygrało Zagłębie, cztery spotkania kończyły się remisem, a pięciokrotnie zwyciężał Piast. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 15:45, a będzie go sędziował Tomasz Musiał z Krakowa.

Komentarze
~Nikko (gość) - 12 lat temu

Stawiam na Piasta.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze