Bardzo interesująco zapowiada się spotkanie Warty Poznań z Piastem Gliwice. Przed sezonem cel gliwiczan był jeden – awans. Przed meczem z Wartą celem jest przełamanie.
Piast nie wygrał od siedmiu spotkań i jak zapowiada trener Brosz, do Poznania jego zespół jedzie po komplet punktów. Zadanie bardzo trudne. A powodów jest kilka. Po pierwsze, 20-tysięczna widownia, która regularnie przychodzi na mecze Warty. Wejście na stadion jest bezpłatne. Po drugie, podopieczni trenera Baniaka są w dobrej dyspozycji, w tabeli wiosny zajmują drugie miejsce. Po trzecie, do Poznania Piast pojedzie bez swojego kluczowego zawodnika. Jakub Biskup pauzuje za kartki i jego brak na boisku z pewnością będzie dużym osłabieniem dla gliwiczan.
Poznaniacy należą do wymagających przeciwników, o czym przekonało się boleśnie kilka pierwszoligowych ekip. – Warta dobrze gra w tej rundzie, jednak jedziemy tam powalczyć i zdobyć trzy punkty, nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza. W drużynie z Wielkopolski jest dużo doświadczonych zawodników, którzy mają za sobą występy w Ekstraklasie. Trener Baniak poukładał tę drużynę i dzięki temu dobrze funkcjonują, ale mam nadzieję, że ich pokonamy – mówi o rywalach pomocnik Piasta, Mariusz Zganiacz.
Od tego, czy Piast przełamie się w Poznaniu, zależy w tej chwili bardzo wiele. Ewentualna porażka lub nawet remis, przy zwycięstwach zespołów z czołówki I ligi, mogą oznaczać definitywne pożegnanie z marzeniami o awansie. Już teraz zespół z Gliwic traci do drugiego miejsca osiem, a do pierwszego dziesięć punktów.