Przychodząc do Barcelony, Philippe Coutinho deklarował, że do stolicy Katalonii przenosi się, by zdobywać trofea i stawiać kolejne kroki w karierze. Po półtora roku od momentu wymuszenia transferu na Camp Nou Liverpool triumfował w Lidze Mistrzów, natomiast Brazylijczykowi władze „Blaugrany” najchętniej pokazałyby już drzwi. Czy związek zawodnika z Barceloną definitywnie zbliża się ku końcowi?
W przeddzień inauguracji sezonu Premier League 2017/2018 czerwoną częścią Liverpoolu wstrząsnęła deklaracja Philippe Coutinho o chęci odejścia do Barcelony. Brazylijczyk był na tyle zdesperowany, by dołączyć do klubu z Katalonii, że zgłosił kontuzję pleców. Uraz zawodnika brytyjskie media szybko odebrały jako próbę wymuszenia transferu. W spotkaniu pierwszej kolejki przeciwko Watfordowi nie zagrał, lecz władze klubu z Merseyside nie ugięły się pod żądaniami filigranowego gracza. Zawodnik został na Anfield Road, gdzie po kilku tygodniach po wyleczeniu rzekomego urazu, dołączył do zespołu Jürgena Kloppa.
Po powrocie do gry Philippe Coutinho prezentował dyspozycję, do której przyzwyczaił kibiców Liverpoolu. Strzelał bramki oraz notował asysty, pomagając „The Reds” w odnoszeniu kolejnych zwycięstw. Po każdym trafieniu Brazylijczyk manifestował jednak swój smutek, nie wyrażając jakiejkolwiek radości ze zdobytych goli. Stało się jasne, że transfer zawodnika do Barcelony został tylko odłożony w czasie.
Sprzedaż Philippe Coutinho złotym biznesem?
Z każdym tygodniem bliżej styczniowego okna transferowego przyszłość Philippe Coutinho w Liverpoolu stawała pod coraz większym znakiem zapytania. Hiszpańskie i brytyjskie media żyły potencjalną transakcją, codziennie publikując nowe doniesienia w sprawie Brazylijczyka. Na początku zimowego okna transfer stał się już faktem. W rozmowie z klubową stroną internetową zawodnik nie ukrywał zachwytu związanego z powodu dołączenia do Barcelony.
– Jestem bardzo szczęśliwy. Zawsze mówiłem, że żyję marzeniami, cieszę się, że tu jestem. Chcę grać w piłkę, wygrywać tytuły, sprawiać fanom radość i grać z uśmiechem. To są moje cele. To niewiarygodne wiedzieć, że będę wśród idoli, z graczami, którzy odnieśli tyle sukcesów – mówił Philippe Coutinho.
Początek Brazylijczyka na Camp Nou nie był jednak usłany różami. Pierwsze ligowe trafienie zawodnik zanotował dopiero w piątym spotkaniu. Znacznie lepiej wyglądała sytuacja Liverpoolu. Po sprzedaży Philippe Coutinho „The Reds” prezentowali się zaskakująco korzystnie. W mediach pojawiły się nawet głosy, że sprzedaż Brazylijczyka była świetnym ruchem władz klubu z Anfield Road. Podobne opinie nasiliły się jeszcze bardziej pod koniec kwietnia, po publikacji Diego Torresa w dzienniku „El Pais”.
W artykule dziennikarz twierdził, że Philippe Coutinho znacznie odstawał od reszty zespołu Liverpoolu pod względem wytrzymałości. To z kolei miało sprawiać spory problem Jürgenowi Kloppowi. Słabe zdolności motoryczne Brazylijczyka według Diego Torresa były powodem ustawiania filigranowego gracza po lewej stronie ofensywy, a nie w środku drugiej linii. Sprzedaż zawodnika do Barcelony dziennikarz uznał ponadto za świetny ruch władz klubu z Anfield Road.
Publikacja w Hiszpanii przeszła jednak bez większego echa, gdyż Philippe Coutinho z każdym kolejnym tygodniem prezentował coraz wyższą dyspozycję. Bramki i asysty filigranowego Brazylijczyka pomogły Barcelonie sięgnąć po mistrzowski tytuł oraz wygrać Copa del Rey.
https://www.youtube.com/watch?v=5wKd5uRmOlo
Zatkane uszy
Na początku poprzedniego sezonu do dwóch zdobytych trofeów reprezentant „Canarinhos” dołożył triumf w Superpucharze Hiszpanii. Po solidnym początku kampanii w kolejnych miesiącach Philippe Coutinho prezentował się jednak znacznie poniżej oczekiwań. Coraz częściej po nieudanych występach zawodnika hiszpańskie media wspominały o kwocie 160 milionów euro (łącznie z bonusami), którą „Blaugrana” wydała, by pozyskać Brazylijczyka. Kolejne serie bez strzelonej bramki czy nawet asysty były podłożem licznych analiz gry zawodnika. Eksperci zwracali uwagę (podobnie jak wcześniej Diego Torres) na problemy Philippe Coutinho z motoryką. Co więcej, Brazylijczykowi wytykano słabą grę w destrukcji.
Andre Cury pracuje nad tym, by włączyć Coutinho w transfer Neymara. Kia Joorabchian
Wszechobecna krytyka sprawiła, że po strzelonej bramce w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi United Philippe Coutinho ostentacyjnie zatkał uszy nie okazując radości. Gest Brazylijczyka odbił się w Hiszpanii głośnym echem, a krytyka tylko się nasiliła. Tłumaczenia reprezentanta „Canarinhos”, że chciał pokazać, iż w trakcie meczu skupia się tylko na grze, niewiele pomogły. Zawodnik zaczął być notorycznie wygwizdywany przez własnych kibiców.
Nie ma miejsca dla Philippe Coutinho
W mediach coraz częściej spekulowano na temat możliwej sprzedaży filigranowego piłkarza. Według niektórych doniesień miejsce Philippe Coutinho na Camp Nou miał zająć Antoine Griezmann. Wszystkiemu w połowie maja zaprzeczył jednak agent zawodnika.
– To nieprawda, że Griezmann zastąpi Philippe w Barcelonie. Nie wiem, skąd się to wzięło, nie wiem dlaczego i dlatego nie chcę więcej o tym rozmawiać, ponieważ jest to nieprawdą – dementował doniesienia w rozmowie dziennikiem „AS” Andrea Bertolucci.
Sytuacja zmieniła się jednak po ogłoszeniu transferu Antoine’a Griezmanna. Początkowo władze Barcelony deklarowały, iż Philippe Coutinho będzie graczem „Blaugrany” w przyszłym sezonie. Jednak po zakontraktowaniu Francuza przedstawiciele klubu z Camp Nou mieli zagiąć parol na Neymara. Dla filigranowego zawodnika w stolicy Katalonii zaczęłoby brakować miejsca.
– To fakt, że Andre Cury [skaut Barcelony – przyp. red.] pracuje nad tym, by włączyć Coutinho w transfer Neymara. Trzymałem to dla siebie, ale nie mogę pozwolić, by Barcelona okłamywała zawodnika. Muszą powiedzieć prawdę – jeśli chcą, by Coutinho odszedł, niech to powiedzą. Wtedy zdecydujemy, co jest dla niego najlepsze – mówił w rozmowie z RMC Sport agent Brazylijczyka, Kia Joorabchian.
***
W obliczu działań przedstawicieli Barcelony mających na celu sprowadzenie Neymara odejście Philippe Coutinho z Camp Nou wydaje się coraz bardziej prawdopodobne. Mimo licznych doniesień hiszpańskiej prasy transfer do Anglii jest jednak mało prawdopodobny. Jedynym możliwym kierunkiem dla Philippe Coutinho wydaje się więc Paris Saint-Germain. Tym samym potencjalny transfer Neymara na Camp Nou mógłby mieć miejsce już tego lata.