Perełki za grosze – talenty do wzięcia z ligi nigeryjskiej


Polskie kluby powoli otwierają się na rynek rozgrywek afrykańskich. Liga nigeryjska kryje w sobie duże pokłady nieoszlifowanych diamentów

5 sierpnia 2024 Perełki za grosze – talenty do wzięcia z ligi nigeryjskiej
scorenigeria.com.ng

Czechy, Słowacja, a nawet Łotwa. Każdy z tych krajów eksploruje rynek lig egzotycznych o wiele dłużej i intensywniej niż Polska. A przynajmniej na to wskazują efekty w postaci transferów. Jeżeli chodzi o rozgrywki afrykańskie, to jednym z najbardziej optymalnych kierunków jest liga nigeryjska. Poziom w kontekście całego kontynentu jest bardzo porządny, chociaż nie jest to to samo co około 15-20 lat temu. Na brak rozwoju rozgrywek wpłynęła beznadziejna organizacja klubów oraz samej federacji, jednak to również sprawia, że drużyny są bardzo łase na jakąkolwiek kasę. W rezultacie pozwala to na wyciąganie za drobne zawodników z dużym potencjałem. Przygotowaliśmy zestawienie pięciu najlepszych, których – jeszcze – można pozyskać niewielkim kosztem, a mogą być wartością dodaną chociażby do polskich rozgrywek.


Udostępnij na Udostępnij na

Mbaoma Chijioke – środkowy napastnik

Król strzelców i jednocześnie najlepszy zawodnik sezonu 2023/2024 w nigeryjskiej NPFL. 21-latek zdobył w nim 17 bramek i zanotował dwie asysty. Jak na warunki rozgrywek był w nich napastnikiem kompletnym, który łączył powszechną tam siłę fizyczną z ponadprzeciętnym wyszkoleniem technicznym. Oczywiście, liga nigeryjska nie jest szczytem futbolowej piramidy poziomów, aczkolwiek fakt jest wart odnotowania.

Chijioke wręcz uwielbia grać głową. Dzięki wspomnianej sile wygrywa znaczącą część pojedynków powietrznych. Jak na napastnika przystało, ma świetne wyczucie miejsca i czasu, co sprawia wrażenie tendencji piłki do spadania w jego okolicę. Dużą liczbę bramek zdobywa właśnie po dośrodkowaniach, jednak nie jest w nich ślepo nastawiony na strzał z każdej pozycji.

W przypadku akcji rozgrywanych po ziemi regularnie wykańcza sytuacje strzałami technicznymi zamiast siłowymi. W afrykańskiej piłce jest to rzadko spotykane zjawisko. Sam piłkarz dzięki wyszkoleniu nie ma najmniejszego problemu z cofnięciem się w celu pomocy w rozegraniu. Przez jego zagrania momentami przebija się dziecinna fantazja, przez co piętki i niekonwencjonalne zagrania z powietrza nie są mu obce.

Według portalu 54footballx Mbaoma Chijioke dąży do tego, by opuścić ligę nigeryjską. Miał już otrzymać oferty z Macedonii Północnej i Azerbejdżanu.

Kazeem Ogunleye – środkowy pomocnik ofensywny

Zawodnik Enugu Rangers, z którym zdobył w tym sezonie mistrzostwo kraju, mając zaledwie 17 lat. Co więcej, był to już jego drugi sezon w rozgrywkach. Liga nigeryjska jest jedną z tych w Afryce, której kluby najczęściej stawiają na bardzo młodych zawodników. Nie powinno zatem dziwić, że Ogunleye zagrał w ubiegłym sezonie niemal we wszystkich spotkaniach, a ponadto zdobył siedem bramek i zanotował sześć asyst.

Sam piłkarz najczęściej występuje na boisku jako pomocnik ofensywny, jednak w razie potrzeby gra też trochę niżej. I wcale nie radzi tam sobie gorzej, gdyż wtedy łatwiej eksponować mu jego największy atut – strzał z dystansu. Liga nigeryjska nie miała w zakończonych rozgrywkach drugiego takiego zawodnika, który w tak dobitny sposób dewastowałby bramkarzy rywali swoimi pociskami. Ogunleye aż trzykrotnie zdobywał bramki po strzałach bezpośrednio z rzutów wolnych. A sumarycznie niemal wszystkie gole Kazeema w tym sezonie padły po uderzeniach zza pola karnego.

Ogunleye charakteryzuje się też bardzo dużą kreatywnością dobieranych rozwiązań rozprowadzenia akcji. Po każdym meczu z jego udziałem można wywnioskować, że myśli szybciej i widzi więcej od wszystkich pozostałych zawodników na boisku. Jednak bywa to mieczem obusiecznym, ponieważ zdarzały się sytuacje, że jego koledzy z drużyny również nie nadążali za pomysłowością Kazeema. Aczkolwiek ten mankament najprawdopodobniej bez większych problemów może zostać zażegnany w lepszej drużynie.

Ismaila Sodiq – prawy obrońca

Absolutnie ostatni moment, by wyciągnąć tego świetnego piłkarza za grosze. Chociaż niewykluczone, że już wpływają za niego oferty z poważnych lig. Ismaila Sodiq dwa miesiące temu zadebiutował w reprezentacji Nigerii w meczu z Beninem w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata. Nie ukrywajmy, liga nigeryjska nie może się pochwalić regularnym wysyłaniem zawodników na zgrupowania seniorskiej kadry. Piłkarze podstawowego składu reprezentacji „Superorłów” są w większości zawodnikami włoskich, angielskich, niemieckich, francuskich, hiszpańskich, belgijskich czy tureckich klubów, więc nie powinno to dziwić.

Zatem fakt, że Ismaila Sodiq nie tylko dostał powołanie, lecz także rozegrał ponad pół godziny w meczu, w którym Nigeria musiała gonić wynik, ukazuje, że potencjał ma przeogromny. Ale zaraz – prawy obrońca wpuszczony na gonienie wyniku?

Ismaila Sodiq jest maszyną do dogrywania piłek. Mimo gry jako defensor w minionym sezonie ligi nigeryjskiej zanotował aż 13 asyst, do których dołożył jedną bramkę. Ta nieprawdopodobna statystyka jest wypadkową świetnie ułożonej stopy, która z miejsca pozwala mu wykonywać większość stałych fragmentów gry. Strzelanie rzeczywiście nie jest jego bajką, ale sam Ismaila też nie podejmuje wielu takich prób. Uwielbia rozgrywać piłkę. Profilem jest to piłkarz zbliżony do Joela Perreiry z Lecha Poznań.

Dwudziestoletni Sodiq uwielbia wykorzystywać swoją dynamikę, regularnie obiegając skrzydłowych przy wychodzeniu na pozycję. To naturalnie wiąże się z umiłowaniem do gry ofensywnej, dlatego Ismaila nie ma problemów z grą wyżej, chociażby na wahadle. W skrajnych okolicznościach radził sobie nawet jako skrzydłowy.

Piłkarz posiada swój kanał na platformie YouTube, na który nieregularnie, aczkolwiek wrzuca kompilacje swoich zagrań.

Nelson Abiam – środkowy obrońca

Tak jak inni zawodnicy są do wzięcia za grosze, tak Nelsona Abiama można pozyskać za darmo. Wraz z końcem sezonu wypełnił on swój jednoroczny kontrakt z Domą United, którego nie ma zamiaru przedłużać. Wynika to nie tylko z faktu, że zawodnik uważa, że stać go na coś więcej niż liga nigeryjska. Przede wszystkim – Doma United sensacyjnie spadła z ligi. A czemu jest to zaskoczenie? Bo po 9 kolejkach była liderem tabeli, a równo na półmetku plasowała się na 3. miejscu. Rozgrywki skończyła na lokacie numer 18.

Pozyskiwanie obrońcy drużyny, która spadła z ligi nigeryjskiej, brzmi zapewne niepoważnie. Ale faktem jest, że tę drużynę ciągnęło wyłącznie dwóch zawodników – Nelson Abiam i bramkarz Kingdom Osayi. Dobitnie świadczy o tym statystyka najlepszych strzelców zespołu. Na jej czele znajduje się… Nelson Abiam z pięcioma trafieniami. I nie, nie wykonywał on rzutów karnych.

Doma miała przefatalną ofensywę. Z tego powodu największym zagrożeniem dla przeciwników był właśnie Nelson Abiam, który królował w powietrzu przy stałych fragmentach gry. Jednak swoje bramki strzelał nie tylko po dośrodkowaniach, co możecie zobaczyć poniżej.

Jest to również kolejny zawodnik w zestawieniu, który w tym sezonie strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Jako że gra jako środkowy obrońca, jest to dosyć nietypowe osiągnięcie.

23-latek gra zawsze z podniesioną głową i potrafi dobrze uruchamiać skrzydłowych lub napastników długimi piłkami.

Kingdom Osayi – bramkarz

Ostatni zawodnik w zestawieniu. Jego nazwisko przewinęło się już parę akapitów temu. Jeden z dwóch filarów Domy United, którą razem z Nelsonem Abiamem prowadzili przez pierwsze tygodnie do chwały i sławy. Problemy drużyny zaczęły się mnożyć, gdy Kingdom doznał kontuzji, która wykluczyła go na dwa miesiące. Jednak niedługo przed nią wykręcił serię dziewięciu czystych kont z rzędu w meczach ligowych! Ponadto podczas tej serii został pierwszym bramkarzem w historii ligi nigeryjskiej, który zaliczył dwie asysty w jednym meczu!

Kingdom Osayi jest panem swojego pola karnego. 20-latek gra niezmiernie odważnie, jeżeli chodzi o pojedynki w zwarciu. Można powiedzieć, że momentami wręcz lekkomyślnie. Jednak nie chodzi tutaj o kontekst ewentualnie sprokurowanego rzutu karnego, a jego potencjalnego urazu. Nigdy nie cofa się ani przed zawodnikiem, ani przed piłką. Kingdom Osayi zaskakuje również swoją szybkością reakcji przy wychodzeniu do wspomnianych zagrań. To wszystko można zobaczyć chociażby na jego kanale na YouTube.

Przed urazem bramkarz był już przymierzany do seniorskiej reprezentacji Nigerii. Finalnie nie udało mu się jeszcze przeskoczyć w hierarchii Olorunleke Ojo, jednak to najprawdopodobniej stanie się już przy najbliższym zgrupowaniu. Wspomniany bramkarz zmienił bowiem barwy klubowe i przeszedł do… Al-Merrikh z Sudanu Południowego. Tamtejsza liga jest jedną z najmłodszych na świecie i na ten moment jedną ze słabszych w Afryce. Niemniej pompowane są w nią spore pieniądze w ostatnich miesiącach, więc widać, że Ojo ambicjami nie mierzy wysoko. Natomiast Osayi już tak.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze