Trener FC Porto, Vitor Pereira, stwierdził po dzisiejszym meczu z Manchesterem City, że jego podopieczni nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. Portugalczycy przegrali na Etihad aż 4:0 i odpadli z rozgrywek Ligi Europy.
„Citizens” prowadzenie objęli już w 19. sekundzie za sprawą Sergio Aguero. Później to goście częściej utrzymywali się przy piłce, ale na dobrą sprawę nie zagrozili poważnie bramce rywala. Zamiast remisu oglądaliśmy za to trzy zabójcze ciosy w wykonaniu graczy z Manchesteru. Po strzałach Dżeko, Silvy oraz Pizarro w 10 minut z 1:0 zrobiło się 4:0.
– Aż do drugiego gola dla Manchesteru City to Porto było lepszą drużyną. Zagraliśmy dużo lepiej, ale wiemy, że Manchester City ma dobry zespół i dobrze wykorzystał swoje kontry. Mają wspaniałych napastników, a drugi gol sprawił nam dużo trudności.
– Chcieliśmy coś zmienić w grze, ale czerwona kartka pomogła Manchesterowi. Ktoś, kto nie oglądał meczu, myli się, sądząc, że City dominowało w tym spotkaniu. Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku.
W 1/8 finału LE „Obywatele” zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu Legia vs. Sporting Lizbona. W pierwszym spotkaniu w tej parze, w Warszawie, padł remis 2:2.