Szymon Pawłowski był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny Lecha w meczu z FC Honka Espoo. Po spotkaniu w krótkiej rozmowie z dziennikarzami nowy nabytek „Kolejorza” zdradził, że do optymalnej dyspozycji jeszcze mu daleko.
Jak oceniasz swój występ?
Cieszę się, że po moich podaniach padły bramki. Do optymalnej formy jednak mi jeszcze trochę brakuje. Przede wszystkim pod kątem fizycznym. Nie przepracowałem okresu przygotowawczego i cały czas muszę indywidualnie nadrabiać zaległości.
Przyjeżdżałeś tu wcześniej jako zawodnik Zagłębia. Dziś pierwszy mecz przy Bułgarskiej jako gracz Lecha. Jakie wrażenia?
Grało mi się bardzo dobrze. Jest świetna atmosfera na trybunach i w szatni. Oby tylko wyniki szły w parze, to na pewno będzie dobrze.
Czy przed meczem było wiadomo, że nie zagrasz pełnych 90 minut? Na razie jesteś gotowy tylko na godzinę gry? Rozmawiałeś z trenerem na ten temat?
Nie rozmawiałem z trenerem, aczkolwiek to była jego decyzja. Na pewno nie jestem jeszcze w pełni gotowy na grę przez 90 minut.
Przed Lechem mecz ligowy z Cracovią. Czujesz, że znowu wyjdziesz w podstawowej jedenastce?
To trener decyduje i on wie najlepiej, czego mi jeszcze potrzeba. Jak widać, nie jestem jeszcze w optymalnej dyspozycji. Potrzebne są mi jednak spotkania, żeby dobrze wejść w ten sezon i przede wszystkim zgrać się z zespołem. Zwłaszcza że w sparingach nie grałem.
Mimo wszystko jest satysfakcja z dobrej gry?
Na pewno jest satysfakcja, cieszymy się z tego zwycięstwa. Co prawda gra mogła być lepsza, a sama wygrana wyższa, ale najważniejszy jest awans do następnej rundy.