Patryk Mikita ma za sobą dwa bardzo dobre występy i wydaje się, że napastnik znajduje się obecnie w doskonałej formie. 25-latek, niegdyś młodzieżowy reprezentant Polski, ma na swoim koncie już pięć bramek i wygląda na to, że przekonał do siebie trenera Dariusza Banasika.
W meczu przeciwko Stali Mielec, niezwykle ważnym w kontekście walki o awans, Mikita strzelił dwie bramki, czym zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. W kolejnym spotkaniu dołożył jeszcze jedną bramkę, kompletując trzy trafienia w dwóch spotkaniach. Do tej pory 25-latek nie grał dużo. Po 12 kolejkach ma za sobą mniej niż 45 minut na mecz. Teraz jednak, gdy znajduje się w świetnej dyspozycji, trener Banasik z pewnością postawi na byłego gracza Legii Warszawa.
Wzloty i upadki
Droga Patryka Mikity do Radomiaka była bardzo długa. Przez jakiś czas gracz Legii tułał się po 1. i 2. lidze, przebywając na wypożyczeniach. Mikita zagrał kilka spotkań dla reprezentacji Polski do lat 20, zaliczył także debiut w zespole do lat 21. Niestety jego kariera z pewnością nie potoczyła się tak, jak on sam by tego chciał.
Legia zrezygnowała z napastnika, a jego kolejnym pracodawcą stała się Chojniczanka. Tam w 40 spotkaniach Mikita zdołał strzelić zaledwie pięć bramek oraz zanotować dwie asysty. Po krótkiej przygodzie z Siarką Tarnobrzeg, w zimie 2018 roku trafił do Radomiaka, gdzie jego liczby wyglądają już nieco lepiej, choć wciąż dalekie są od ideału.
https://twitter.com/rdcpolskieradio/status/1182972778523312130
54 spotkania, 4 asysty i 13 bramek to dorobek Mikity w Radomiaku. W samym sezonie 2019/2020 Polak strzelił pięć bramek, a trzy trafienia zanotował w ostatnich dwóch meczach. Przeciwko Stali Mielec to właśnie jego bramki zagwarantowały wygraną 2:0. Dla Mikity trwający właśnie sezon może być prawdziwym przełomem.
Radomiak myśli o awansie?
Mikita ma za sobą 19 meczów w ekstraklasie. Na boiskach najlepszej ligi w Polsce zdołał nawet strzelić bramkę. Mimo to nie udało mu się przebić i na dłużej zostać w warszawskiej Legii. Teraz napastnik ma szansę udowodnić, że dorósł do tego, aby regularnie wychodzić na boiskach PKO Ekstraklasy, a do tego strzelać bramki.
Radomiak po 12 kolejkach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi. Radomianie mają obecnie dwa punkty przewagi nad wiceliderem, czyli poznańską Wartą. Ekipa z Radomia to beniaminek tegorocznych rozgrywek 1. Ligi i ogromnym zaskoczeniem jest fakt, że mają ogromną szansę na drugi awans z rzędu. Polska piłka przyzwyczaiła nas w ostatnich latach, że kluby z roku na rok spadają do coraz niższych lig, zamiast piąć się w górę.
‼️ Po 4⃣ dniach przedsprzedaży nie ma żadnych wątpliwości, że podczas meczu z @TSP_SA stadion MOSiR znów będzie wypełniony po brzegi! 🔥⚽️
👋 Jutro ostatnie bilety będzie można nabyć w Zielonej Wyspie od 10:00 oraz w kasach od 11:00.#GramyRAZEM | @_1liga_ pic.twitter.com/ffdP7lxx9f
— RKS Radomiak Radom (@1910radomiak) October 11, 2019
Zwycięstwo ze Stalą Mielec było dla podopiecznych trenera Banasika niezwykle ważne. Drużyna Stali również bardzo dobrze radzi sobie w lidze, jednakże mielczanie mają swoje problemy, jak chociażby niedawne, dość szokujące zwolnienie trenera Artura Skowronka. Teraz Radomiak będzie musiał zmierzyć się z kolejną drużyną mającą chrapkę na awans do elity.
Podbeskidzie – wrócić do ekstraklasy
Włodarze klubu z Bielska-Białej przed sezonem zapowiadali walkę o powrót do elity polskiej piłki. Innego scenariusza nie brano pod uwagę. I faktycznie, po 12 spotkaniach Podbeskidzie Bielsko-Biała traci do lidera z Radomia pięć punktów, plasując się na piątym miejscu w lidze. Do tego bielszczanie także mają w swoich szeregach zawodnika, który w tym sezonie pokazuje się ze świetnej strony.
To na niego radomianie będą musieli uważać w najbliższym spotkaniu. Mowa o chorwackim pomocniku, Marko Roginiciu, o którym więcej przeczytać można tutaj. Roginić w tym sezonie strzelił, podobnie jak Mikita, pięć bramek. Potrzebował do tego jednak 11, a nie 12 spotkań. Obaj piłkarze znajdują się jednak w najlepszej piątce strzelców tego sezonu.
Największym zagrożeniem bramki Radomiaka może być jednak jeszcze inny zawodnik Podbeskidzia Karol Danielak. Danielak, podobnie jak Mikita, nie utrzymał swojego miejsca w szeregach ekstraklasowicza. Teraz z drużyną Podbeskidzia chce wrócić do elity i pokazać, że jego także niesłusznie skreślono. Napastnik Podbeskidzia skolekcjonował w tym sezonie siedem trafień.
Patryk Mikita przepisem na bramki?
Choć 20 bramek po 12 spotkaniach to jeden z najlepszych wyników w tym sezonie 1. Ligi, w Radomiaku z pewnością jest potencjał, by strzelać więcej. W drużynie tej jeszcze niedawno brakowało zdecydowanego lidera, który wziął by na siebie odpowiedzialność za strzelanie bramek. Na taką osobę wyrósł Patryk Mikita właśnie, który na ten moment jest najlepszym strzelcem zespołu.
Zobaczcie bramki z meczu @wigry_suwalki – @1910radomiak #WIGRAD https://t.co/qU2ZknGlkR
— Polsat Sport (@polsatsport) October 5, 2019
Bez wsparcia kolegów napastnik z pewnością nie będzie w stanie wykręcać lepszych liczb, ale jeśli tylko każdy zawodnik Radomiaka uzna, że Mikita jest odpowiednią osobą na te stanowisko, Polak ma szansę powalczyć nawet o koronę króla strzelców. Póki co trudno jednak mówić o jego szansach na ten tytuł. Początek tego sezonu w jego wykonaniu nie należał do najlepszych, a za sobą ma dopiero dwa dobre spotkania.
Te dwa mecze pokazują jednak, że wciąż drzemie w nim nieodkryty potencjał. Być może Mikita potrzebował tylko nieco czasu aby nabrać rozpędu, a teraz będzie strzelał bramkę za bramką? Nieważne, czy był to jedynie przebłysk, czy też Mikita znajduje się obecnie w szczytowej formie, powinniśmy uważnie przyglądać się temu zawodnikowi. Kto wie, może w przyszłym roku, wraz z drużyną Radomiaka, okaże się sensacją ekstraklasy?