Menedżer Newcastle United, Alan Pardew, ostrzegł swych piłkarzy przed zbyt pochopnymi decyzjami dotyczącymi transferów do większych klubów. Jako przykład przytoczył obecne losy byłych graczy „Srok”: Andy’ego Carrolla i Jose Enrique.
W ubiegłym roku obaj piłkarze przenieśli się do Liverpoolu z ogromną nadzieją na włączenie się do walki o tytuł mistrzów Anglii. Rzeczywistość zweryfikowała jednak plany zawodników – obecnie „The Reds” znajdują się dopiero na ósmej pozycji w Premier League, tracąc do Newcastle United aż szesnaście punktów. W oparciu o ten przypadek szkoleniowiec „The Magpies” sugeruje swoim podopiecznym umiar i rozsądek podczas decydowania o zmianie przynależności klubowej.
– Nie odczuwam żadnej satysfakcji, patrząc na Andy’ego i Jose przeżywających trudne chwile na Anfield. Pamiętam przecież doskonale, że w naszym klubie spisywali się oni świetnie – stwierdził Pardew.
– Newcastle stale udowadnia, że jesteśmy w stanie konkurować z wielkimi firmami takimi jak Liverpool i może zmusi to piłkarzy do refleksji. Murawa w innych klubach wcale nie jest bardziej zielona – dodał trener „Srok”.
No Cóż Taka Jest Piłka Nożna.Jose Enrique Gra
Częściej Od Carrolla,Który Jeśli Odnajdzie Formę
Z Newcastle Utd Będzie Zapewne Podstawowym Graczem
The Reds.A Sroki Jeśli Zakwalifikują Się Do Cup
Champions League UEFA To Kluczowi Zawodnicy Zapewne
Zostaną.