Szósta kolejka fazy grupowej Ligi Europejskiej zadecydowała, że awans do fazy pucharowej wywalczyli piłkarze PAOK-u Saloniki. Tym samym Grecy dołączyli, do Villarrealu, który awans zapewnił sobie rundę wcześniej. W grupie E pierwsze miejsce wywalczyło Dynamo Kijów. Z drugiego miejsca awansowało BATE Borysów.
PAOK wygrywa decydujące starcie
Ostatnia kolejka w grupie D zapowiadała się niezwykle emocjonująco. Bezpośredni pojedynek o awans stoczyły między sobą Dinamo Zagrzeb i PAOK Saloniki, natomiast wynik spotkania w Brugii miał rozstrzygnąć na którym miejscu rywalizację zakończy Villarreal.
Na stadionie im. Maksimira w stolicy Chorwacji od początku dominowali gospodarze. Piłkarze Dinama, noszeni ogłuszającym dopingiem, zdobyli przewagę, ale nie byli jej w stanie udowodnić bramką, a tego właśnie potrzebowali by awansować. Po wznowieniu gry w drugiej połowie niespodziewanie na prowadzenie wyszli Grecy. Gola, który uciszył publiczność w Zagrzebiu, zdobył Dimitris Salpingidis.
Club Brugge, nie mający już żadnych szans na awans do fazy pucharowej, podejmował dotychczasowego lidera grupy D, Villarreal. Belgijska drużyna objęła prowadzenie w 38. minucie za sprawą bramki Dorge’a Kouemahy. Jeszcze przed przerwą na prowadzenie wyprowadził gości Giuseppe Rossi. Włoch najpierw doprowadził do wyrównania, a później dołożył drugiego gola z rzutu karnego.
Nuda w grupie E
Grupa E swoje mecze rozgrywała przy dużo mniejszych emocjach. Już w poprzedniej serii spotkań awans wywalczyły Dynamo Kijów i BATE Borysów. Rywalizacja w ostatniej kolejce dotyczyła więc tylko pierwszej lokaty. Białoruska drużyna, która miała gorszy bilans spotkań bezpośrednich z klubem ukraińskim, musiała liczyć na potknięcie Dynama.
Do przerwy Dynamo rzeczywiście nie prowadziło, ale BATE nie potrafiło poradzić sobie z grającym o pietruszkę AZ. Holenderska drużyna objęła prowadzenie po trafieniu Sightorssona. Po przerwie kolejne bramki dołożyli Sightorsson i Adam Maher. Pierwszeństwo w grupie E wywalczyli więc, zgodnie z przewidywaniami, piłkarze Dynama.