Panie rywalizują w Kanadzie


11 czerwca 2015 Panie rywalizują w Kanadzie

W miniony weekend wystartowały mistrzostwa świata kobiet, które odbywają się w Kanadzie. 24 reprezentacje, dużo bramek, emocjonujące spotkanie, ponad 50 tysięcy ludzi na meczu otwarcia – to jasne strony mundialu.


Udostępnij na Udostępnij na

Zanim mistrzostwa świata wystartowały, już przed rozpoczęciem turnieju wzbudziły one kontrowersje. FIFA ogłosiła bowiem, że wszystkie spotkania, na wszystkich sześciu stadionach odbywać się będą na sztucznych murawach. Protestowały przede wszystkim same zawodniczki, które grać na takiej nawierzchni nie chciały. Protesty na nic się zdały. Narzekania nadal są, w końcu sztuczna nawierzchnia nie należy do ulubionych, nie tylko przez piłkarki. Od razu w internecie pojawiły zdjęcia przedstawiające zdjęcia obdartych kolan piłkarek, co ma pokazać, jak złe jest granie na sztucznej murawie.

Sztuczna murawa to niejedyna nowość na turnieju. Podczas wszystkich meczów dostępna będzie także technologia goal-line. Już raz system się przydał, podczas spotkania Kolumbijek z Meksykankami.

Historia mistrzostw świata kobiet nie jest zbyt długa. Pierwszy turniej odbył się w roku 1991 w Chinach. Od tego czasu rozgrywany jest on tak samo jak mundial mężczyzn, co cztery lata. W dotychczasowych sześciu edycjach dwukrotnie najlepsze były Niemki oraz Amerykanki, po jednym triumfie mają Norweżki oraz zwyciężczynie sprzed czterech lat – Japonki.

W tym roku turniej odbywa się w Kanadzie i w meczu otarcia gospodynie podejmowały Chiny. Imponująca z całą pewnością była frekwencja – mecz obejrzało z trybun 53 058 kibiców. Niestety, jeśli ktoś obejrzał mecz otwarcia i na co dzień nie interesuje się piłkarstwem kobiecym, mógł się mocno zniechęcić. O ile pierwsza połowa jeszcze jakoś wyglądała, o tyle drugiej nie dało się oglądać. Dodatkowo kontrowersje wzbudza także rzut karny podyktowany dla gospodyń w 91. minucie. „Jedenastkę” na gola zamieniła Christine Sinclar i gospodynie wygrały 1:0. Czy faul był? Oceńcie sami.

https://twitter.com/Jigsawwill/status/607345255575392256

O ile mecz otwarcia mógł się nie podobać, o tyle już rywalizacja w poniedziałek, pomiędzy Szwecją a Nigerią, podobać się powinna. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, ale miało niezwykle interesujący przebieg. Ładne gole, niekonwencjonalne rozwiązywanie stałych fragmentów gry, szybkie i żywe akcje, a do tego sporo emocji – to wszystko sprawiło, że mecz podobał się każdemu. Obie reprezentacje grają w grupie D, która nazywana jest grupą śmierci. Nic dziwnego, skoro rywalizują jeszcze w niej Amerykanki oraz nieobliczalne Australijki. W bezpośrednim meczu górą USA – 3:1.

Najbardziej efektowne zwycięstwo w 1. kolejce odniosły Niemki, które pokonały Wybrzeże Kości Słoniowej aż 10:0. W drugim meczu grupy B Norwegia pokonała Tajlandię 4:0.

W grupie C Kamerun pokonał Ekwador aż 6:0, natomiast obrończynie tytułu Japonki pokonały Szwajcarię 1:0. W grupie E Brazylijki pokonały Koreanki z Południa 1:0, natomiast w meczu Kostaryka – Hiszpania padł remis 1:1. W grupie F Francuzki pokonał Anglię 1:0, a Kolumbia zremisowała 1:1 z Meksykiem.

Mecze mistrzostw świata kobiet trafiają przekazem telewizyjnym do prawie 200 krajów na świecie, również do Polski. Turniej nie wzbudza u nas wielkich emocji, dziś w nocy startuje także Copa America, która przyciągnie przed telewizory zapewne dużo więcej kibiców niż mundial. Jednak nie wszędzie tak jest. Np. w Szwecji mecz reprezentacji z Nigerią obejrzał co szósty obywatel tego kraju. Choć jak widać z poniższego wykresu, turniej najpilniej śledzony jest u naszych zachodnich sąsiadów.

https://twitter.com/WoSoWorld/status/608613024044339200

Mecze 2. kolejki rozpoczną się w środę o godz. 22:00. Na boisko wyjdą reprezentacje Niemiec oraz Norwegii. Spotkanie zapowiada się niezwykle interesująco.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze