ONBG: Joe Scally – przedstawi się wszystkim na mundialu?


Młody Amerykanin w klubie wychodzi w pierwszym składzie już drugi sezon z rzędu

29 października 2022 ONBG: Joe Scally – przedstawi się wszystkim na mundialu?
ANP/SIPA USA/PressFocus

Joe Scally to gracz, który szerszej publiczności piłkarskiego świata cały czas może wydawać się anonimowy. Jednak dla fanów niemieckiej Bundesligi jest to już zawodnik bardzo dobrze znany. W tym sezonie wybiegał na boisko w pierwszym składzie w każdym meczu swojej ekipy, a bardzo często gra całe spotkania. Czy zobaczymy go na mundialu? Zasięgnęliśmy głosu eksperckiego u Adriana Malanowskiego – członka Futbolowej Rebelii oraz współtwórcy kanału No Look Pass.


Udostępnij na Udostępnij na

Joe Scally to 19-letni Amerykanin, wychowanek New York FC. W styczniu 2021 roku przeniósł się do Europy, a konkretniej do Borussi Monchengladbach, w której pierwsze pół roku spędził, występując w Regionallidze.

Wyśmienity start

Być może nie widać tego zbytnio po liczbach, bo Joe Scally w jak dotąd dwunastu meczach zdobył jedną bramkę w Pucharze Niemiec z piątoligowcem. Amerykanin nie jest jednak typem bocznego obrońcy, od którego wymagamy rajdów i perfekcyjnych dośrodkowań (chociaż on też czasami lubi wrzucić). W zeszłym sezonie jego zdobycze to jedna bramka i dwie asysty. W przypadku tego gracza nie powinniśmy jednak skupiać się na liczbach, co przedstawiamy w dalszej części artykułu.

Scally rozgrywa mecze bardzo dobrze i dojrzale jak na 19 lat. Ogólnie formacja defensywna w BMG diametralnie się poprawiła w stosunku do poprzedniego sezonu.Adrian Malanowski dla iGola

Młody 19-latek wyróżnia się przede wszystkim bardzo dobrą grą w obronie. Amerykanina zwyczajnie jest trudno ominąć, korzystnie prezentuje się również w pojedynkach biegowych. Rzeczą, za którą zdecydowanie należy nastolatka docenić, jest zwyczajnie solidność. Takowej często nie doceniamy, a stanowi bardzo ważny element. Na uwagę zasługuje też to, że tej solidności często brakuje u piłkarzy pozornie doświadczonych, a my dyskutujemy tutaj o 19-latku.

– Co się zmieniło w stosunku do poprzedniego sezonu? W zeszłych rozgrywkach był rzucany po innych pozycjach przez Adiego Huettera, który szukał optymalnej taktyki dla swojego zespołu. Scally na 30 meczów 11 rozegrał na prawym wahadle, 9 na prawej obronie, 6 po drugiej strony defensywy, a 4 na lewym wahadle. Teraz w 100 procentach gra na jednej pozycji i dzięki temu nabrał pewności siebie przy piłce – opowiada Malanowski.

W związku z jego występami niektórzy mówią, że jest to na ten moment najlepszy prawy obrońca w Bundeslidze. Może i na tej pozycji w lidze niemieckiej nie ma takiej rywalizacji jak na Wyspach, ale Scally na taki tytuł jednak jeszcze sobie poczeka. Jest jeszcze chociażby Mazraoui, Pavard czy Frimpong, który pojawił się już dwa razy w „Jedenastce Kickera”.

Joe Scally ma na swojej pozycji tak naprawdę tylko jednego rywala, i to bardzo doświadczonego. Mowa tu o Stefanie Lainerze – 30-letnim Austriaku, który stracił lwią część poprzedniego sezonu przez złamaną kostkę. Jednak po pierwsze, były gracz Salzburga lepiej spisuje się w roli wahadłowego i myślę, że w obronie nie dałby tyle spokoju, co Amerykanin. A po drugie, Scally nie daje żadnych argumentów, by posadzić go na ławce – kontynuuje Adrian Malanowski.

Joe Scally pierwszym wyborem w reprezentacji?

Z dużą dozą prawdopodobieństwa – tak. Joe Scally szansę na debiut w barwach narodowych otrzymał w czerwcu tego roku. Potem pojawił się na boisku jeszcze jeden raz. W obliczu sytuacji, w której piłkarz „Źrebaków” znowu rozpoczyna sezon w pierwszej jedenastce i robi to jeszcze w świetnym stylu, na mundial powinien pojechać.

To będzie wyjątkowy mundial między innymi dlatego, że będzie rozgrywany w środku sezonu. Dlatego bardzo ważnym aspektem będzie dyspozycja graczy w klubach, a przede wszystkim to, czy w tych drużynach grają. Tutaj zdecydowaną przewagę ma właśnie obrońca Borussii Moenchengladbach. W każdym meczu „Źrebaków” wychodził w podstawowym składzie, spychając na ławkę rezerwowych Stefana Lainera. To już jest pewną niespodzianką, gdyż bez Austriaka nie wyobrażałem sobie niedawno jedenastki BMG. Amerykanin spędził na murawie 1115 minut na 1170 możliwych, więc jest w rytmie meczowym – komentuje dla iGola Adrian Malanowski.

Amerykanin w czerwcu zadebiutował w wygranym 3:0 spotkaniu z reprezentacją Maroka, kiedy dostał 45 minut. Potem zagrał jeszcze 90 minut w zremisowanym meczu z Urugwajem. We wrześniu nie dostał swojej szansy, chociaż był powołany do na zgrupowania.

Pytanie, czy będzie grał częściej w reprezentacji, bo tam jego rywalem jest chociażby Sergino Dest. Tak, to piłkarz, który odbił się od Barcelony, a obecenie nie może odbudować się w  Milanie. Ale to wciąż piłkarz Milanu – marka klubu robi swoje.

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych na pozycji Scallego korzysta również z usług 24-letniego Reggiego Cannona z Boavisty oraz DeAndrego Yedlina występującego w Interze Miami. Obaj zawodnicy w swoich klubach są bardzo ważnymi postaciami, jednak do swojego młodszego kolegi nie powinni mieć podjazdu.

Pierwszy w historii

Joe Scally to pierwszy w historii wychowanek akademii New York Ciy, który został sprzedany do europejskiego klubu. Choć młody Amerykanin do Borussi Monchengladbach przeniósł się w styczniu 2021 roku, to jego transfer został potwierdzony już pod koniec 2019 roku.

Borussia Monchengladbach za 19-latka zapłaciła początkowo około 1,8 miliona euro. Jednak kwota ta, po uwzględnieniu bonusów, może sięgnąć 6 milionów euro. Nie wiadomo za to, do kiedy obowiązuje kontrakt Scallego.

– To ekscytujący transfer. Joe docelowo przeniesie się do Niemiec po sezonie 2020, ale wcześniej będzie mógł odwiedzać przyszły klub i zacząć się tam aklimatyzować. Ma dopiero 16 lat, więc jeszcze będzie się rozwijał. Na razie ciężko na to pracuje. – Wypowiedź Claudia Reyny, dyrektora sportowego New York City FC z 2019 roku.

Myślę, że w dalekiej przyszłości Amerykanin będzie myślał o transferze do Premier League. Ale radziłbym mu, aby konsekwentnie budował swoją pozycję w Bundeslidze. Jeżeli miałbym powiedzieć, który klub byłby dobry dla jego rozwoju w najbliższej przyszłości, to nie wiem, czy nie powiedziałbym o Eintrachcie. Ja wiem, że Oliver Glasner upodobał sobie grę trójką obrońców, ale zdarzały się również mecze, w których trener „Orłów” wychodził czwórką z tyłu. A wtedy przydałby mu się taki prawy defensor, któremu nie jest obca walka w obronie. Liczę, że Scally zrobi karierę w Bundeslidze i zabukuje na lata prawą obronę w reprezentacji USA – kończy Adrian Malanowski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze