O nich będzie głośno: Eduardo Camavinga – błyskawicznie rozwijający się talent z Rennes


17-letni defensywny pomocnik pod obserwacją najlepszych klubów Europy

9 kwietnia 2020 O nich będzie głośno: Eduardo Camavinga – błyskawicznie rozwijający się talent z Rennes
butfootballclub.fr

W Ligue 1 sezon 2019/2020 jest bardzo dobry w wykonaniu Stade Rennes. Ale oprócz zajmowania 3. miejsca w tabeli jest jeszcze jedna rzecz, która przyciąga wzrok kibiców na ten klub. Nawet tych spoza Francji. W składzie ekipy z Bretanii regularnie występuje 17-letni Eduardo Camavinga. Młody defensywny pomocnik aktualnie jest uważany za jeden z największych talentów w kraju mistrzów świata. A skoro mamy przerwę od rozgrywek, to warto bardziej przyjrzeć się tej ciekawej postaci bretońskiego zespołu.


Udostępnij na Udostępnij na

Eduardo Camavinga w historii współczesnego futbolu pojawił się niedawno. Tak naprawdę to dopiero obecny sezon będzie jego pierwszym w pełni rozegranym w karierze w dorosłym futbolu (o ile nie zostanie anulowany). W listopadzie zeszłego roku skończył dopiero 17 lat i już na długo zapisał się na kartach historii Stade Rennes. W swoim zespole już odgrywa kluczową rolę, dlatego śledzą jego poczynania wszystkie najmocniejsze ekipy Starego Kontynentu. Poznajmy szerzej kolejny talent wywodzący się z bretońskiej ekipy.

Eduardo Camavinga szybko rozwijającym się talentem

Najmłodszy piłkarz w historii francuskiej ligi urodził się 10 listopada 2002 roku w Miconge w Angoli. Jego rodzicie są obywatelami Konga, dlatego ich syn od urodzenia miał podwójne obywatelstwo. Ale długo nie pomieszkał w ojczyźnie urodzenia, bo mając zaledwie roczek, wraz z rodzicami oraz rodzeństwem uciekł do Francji. Od małego Eduardo Camavinga chciał zostać… judoką, ale za sprawą matki został zapisany do klubu piłkarskiego. Wszystko przez to, że syn pani Sofii w domu ciągle wszystko niszczył. W ten sposób przyszła młoda gwiazda Rennes zaczęła swoją przygodę z futbolem w Drapeau-Fougeres. Co ciekawe, cała rodzina mieszkała niedaleko stadionu lokalnej drużyny. Widząc, jak piłką posługuje się młody Eduardo, jego ojciec powiedział mu, że on będzie nadzieją rodziny, którą będzie mógł wyciągnąć z niedoli. Jakiej niedoli? W 2013 roku ich zbudowany od podstaw dom pochłonął pożar. Dzięki lokalnej społeczności udało się odzyskać rodzinie młodego piłkarza dach na głową.

Pech wiecznie nie trwał, głównie za sprawą Eduardo, który spisywał się bardzo dobrze w lokalnym klubie. Gdy miał 11 lat, to wypatrzyli go skauci Stade Rennes, którego szeregi zasilił w 2013 roku. Młody piłkarz robił bardzo szybkie postępy, dzięki czemu w krótkim czasie od drużyny U-15 przez U-19 trafił do rezerw pierwszego zespołu. Władze klubu, mając świadomość, z jakim talentem mają do czynienia, podpisali z nim profesjonalny kontrakt 15 grudnia 2018 roku. W ten sposób Eduardo Camavinga stał się najmłodszym profesjonalnym piłkarzem w historii bretońskiego klubu. Nie minęło nawet pół roku od podpisania zawodowej umowy, a 16-latek zadebiutował w SRFC. I to dość w szczęśliwych okolicznościach.

Julien Stephan w grudniu 2018 roku został trenerem pierwszej drużyny Stade Rennes. Przez 3,5 roku trenował rezerwy bretońskiego klubu i wcześniej zespoły młodzieżowe, więc doskonale wiedział, jaki talent skrywa się na zapleczu SRFC. Dlatego 39-letni szkoleniowiec wziął młodego środkowego pomocnika do treningów z seniorskim zespołem. Efektem dobrej postawy był debiut w Ligue 1. 6 kwietnia 2019 roku w końcówce meczu przeciwko Angers Eduardo Camavinga pojawił się na boisku. W wieku 16 lat, 4 miesięcy i 27 dni stał się najmłodszym piłkarzem „Czerwono-czarnych”, który wyszedł na murawę we francuskiej lidze. Pod tym względem wyprzedził on Federica Guimarda, który był tym najmłodszym od 1987 roku. Dodatkowo w ten sposób przebił on Kyliana Mbappe, który debiutował w Monaco przed 17. urodzinami. Był też pierwszym piłkarzem urodzonym w 2002 roku, który zadebiutował w jednej z pięciu najsilniejszych lig w Europie.

Pierwszy sezon w Ligue 1 zakończył się dla niego na siedmiu meczach, ale od maja zaczął pojawiać się w pierwszym składzie SRFC. Rozgrywki 2019/2020 rozpoczął już jako pełnoprawny podstawowy środkowy pomocnik Stade Rennes. Z 28 rozegranych kolejek tylko w trzech nie pojawił się w wyjściowej jedenastce (drobne urazy). W sierpniu 2019 roku został piłkarzem miesiąca francuskiej ekstraklasy, co uczyniło go najmłodszym zdobywcą tej nagrody w historii. Swojego pierwszego gola zdobył dokładnie rok od podpisania pierwszego profesjonalnego kontraktu. Było to trafienie niezwykle istotne, bo dało zwycięstwo jego drużynie nad Olympique Lyon (1:0).

Charakterystyka młodego talentu

Jak już wspominaliśmy wyżej, Eduardo Camavinga jest środkowym pomocnikiem. Głównie jest ustawiany jako defensywny, choć ma też sporo walorów ofensywnych. Jak na 182 cm wzrostu to jest on dość zwrotnym piłkarzem. Ale przede wszystkim budujące jest to, że jako tak młody zawodnik ma pełne zaufanie trenera. Gra na bardzo ważnej pozycji, bo każdy błąd zawodnika ustawionego tuż przed obrońcami może zakończyć się dużymi kłopotami. W nie tak bardzo dalekiej przeszłości tylko Cesc Fabregas i Nuri Sahin otrzymywali podobne zaufanie od swoich trenerów w tak młodym wieku. Z tym, że Hiszpan faktycznie był ustawiany podobnie do piłkarza Rennes, a Turek jednak był bardziej ofensywnym piłkarzem.

Łatwość i dojrzałość, którą pokazuje Eduardo Camavinga na boisku, są niesamowite. Często gra pod piłką, rzadko ją oddaje i jest bardzo dojrzały. Właśnie to cię nokautuje! Jak na jego wiek to naprawdę robi olbrzymie wrażenie. Nicolas Martinais, pierwszy trener Camavingi w wypowiedzi dla Bleacher Report

Przyglądając się całej drużynie Stade Rennes, zobaczymy, że to tylko jeden piłkarz rozegrał więcej minut od utalentowanego 17-latka. Od młodości ten lewonożny zawodnik przyswajał szybko wiedzę. Jeden z jego pierwszych trenerów Nicolas Martinais tak wypowiadał się o młodym podopiecznym dla Bleacher Report: – Wszystkie ćwiczenia, które przeprowadziliśmy, kiedy właśnie je wyjaśnimy, on już wszystko rozumiał. W przypadku niektórych innych piłkarzy musiałeś się powtórzyć i pokazać je ponownie. A on od razu to zrozumiał. Musieliśmy wymyślić nowe ćwiczenia, aby rzucić mu wyzwanie, ponieważ był dwa razy bardziej zaawansowany niż inni. To wszystko było takie łatwe dla niego.

O opis mocnych i słabych stron młodego piłkarza Stade Rennes zapytaliśmy Sebastiena Ferreirę, współpracownika „L’Equipe”, Eurosport i Sport24: – To, co było naprawdę imponujące u Camavingi w tym sezonie, to jego opanowanie i spokój, kiedy posiadał piłkę. Wyglądało to tak, jakby grał od 10 lat na poziomie zawodowym, a tak naprawdę ma 17 lat. Rzadko popełnia jakiekolwiek błędy. Ma świetny przegląd pola (wizję), gra bardzo prosto i nie szuka podań kluczowych czy asyst, ale jest najbardziej przydatny w momencie posiadania piłki przy nodze. Wszystko po to, aby utrzymywać futbolówkę i kontrolować rytm gry. Jest także dość potężny (siła fizyczna) jak na swój wiek, ma doskonały procent wygranych pojedynków i świetnie przewiduje ruchy przeciwników.

Co do słabości, to powiedziałbym, że to jego drybling. Nie jest jak Verratti, prawie nie mierzy się z presją rywala, ale za to potrafi grać świetnie na jedno podanie. Nie jest bardzo ofensywnym piłkarzem, ale to przez ustawienie na boisku przed obrońcami własnej drużyny. Na pewno potrafi konstruować akcje z głębi pola, tak jak Sergio Busquets w Barcelonie.

O młodego gracza Stade Rennes zapytaliśmy także Eryka Delingera z Le Ballon oraz Sport.tvp.pl: – Camavinga od początku roztaczał typową dla największych talentów aurę piłkarza zbyt dojrzałego i eleganckiego na swój wiek, ale mimo to skok od kwietniowego debiutu do królowania w środku pola w sierpniowym meczu z PSG jest oczywiście ogromny. Gdy zadomowił się w jedenastce Rennes, do znakomitej wizji i techniki użytkowej dołożył jeszcze sporą aktywność w obronie. Naturalnie, ma fizyczne braki i bardzo korzysta na wsparciu silniejszych, jak choćby Stevena N’Zonzi, ale nie zmienia to faktu, że zasłużenie stał się pierwszym nazwiskiem w składzie trenera Stephana.

Eduardo Camavinga odejdzie latem?

Nie napiszemy nic odkrywczego w tym, że taki talent jest pod obserwacją czołowych klubów na Starym Kontynencie. Eduardo Camavinga był już oglądany z trybun przez skautów choćby Realu Madryt, Barcelony, Bayernu czy Borussii. Chrapkę na niego mają także kluby z Wysp Brytyjskich. W zasadzie już nie myśli się o tym, czy 17-latek odejdzie z SRFC, tylko kiedy. Trener zapewnia, że chcą go zatrzymać jak najdłużej. Wszystko dla jego odpowiedniego rozwoju, tak aby mógł płynnie przejść na wyższy poziom. Również zapowiada, że młody pomocnik jeszcze nie pokazał wszystkiego, na co go stać obecnie.

Stade Rennes będzie naprawdę trudno go zatrzymać tego lata, a nadchodzący kryzys gospodarczy może wiele zmienić. SRFC może potrzebować pieniędzy i według plotek nie sprzeda go za mniej niż 80 milionów euro. Kryzys może jednak wpłynąć również na potencjalnych nabywców. Real Madryt był bardzo zainteresowany Camavingą i według „Marki” był gotowy wydać na niego 100 milionów euro i zapomnieć o Paulu Pogbie. Wyobrażam sobie, że Eduardo Camavinga pozostanie jeszcze rok w Rennes, ale sam nawet nie jestem tego pewien do końca – dodaje Ferreira.

Podobnego zdania jest Eryk Delinger: – Prawdopodobnie odejdzie w przyszłym roku. Może nawet szybciej. Były już prezes Rennes Olivier Letang miał stracić zaufanie właściciela klubu – a w konsekwencji posadę – między innymi dlatego, że potajemnie prowadził już wstępne rozmowy w tej sprawie z Realem Madryt. Na rychłe rozstanie wskazują też słowa Juliena Stephana sprzed paru dni: „chciałbym, żeby spędził u nas dodatkowy sezon, ale realia rynku są nieubłagane”.

W przypadku Stade Rennes to nie jest pierwszy talent, który w ostatnich latach wyszedł z bretońskiego klubu. Wystarczy tutaj przypomnieć choćby Ousmane Dembele, który przeszedł stąd do BVB, a następnie do Barcelony. Wcześniej też pojawiło się kilku ciekawych piłkarzy. Dlatego zapytaliśmy jeszcze Sebastiena Ferreirę, czy SRFC ma wprowadzony jakiś specjalny program szkolenia. – Nie wiem nic konkretnego o programie szkolenia dla młodzieży Rennes, ale ma bardzo dobrą reputację we Francji. Wyszedł stąd Ousmane Dembele, a także Tiemoue Bakayoko czy Yann M’Vila. Jest teraz oczywiście Camavinga, ale także Adrien Hunou, który jest dobrym napastnikiem w Ligue 1.

– Myślę, że po prostu wiedzą, jak dobierać młodych graczy i przyciągać ich do siebie. SRFC jest dobrym klubem, ale nie najlepszym, więc jest to odpowiednie miejsce do nauki bez większej presji. Lubią tutaj też dawać czas na grę młodym graczom. Jeśli jesteś naprawdę dobry, możesz udać się do jednego z najlepszych zespołów we Francji (PSG, Lyon, Marsylia) lub wyjechać za granicę.

Przyszłość reprezentacji Francji?

Na wstępie artykułu wspominaliśmy, że Eduardo Camavinga ma podwójne obywatelstwo. Jego rodzice są Kongijczykami, a on urodził się w Angoli. Jako że przeniósł się za młodu do Francji, to mógł się ubiegać o pozyskanie obywatelstwa francuskiego. Ale tutaj był mały problem. Pamiętacie parę akapitów wyżej, jak napisaliśmy o pożarze domu? Niestety w nim spłonęły ważne dokumenty. Żeby nie było, nie chcemy podawać w wątpliwość wiek piłkarza Rennes. Ten był znany, ale przy tym nieszczęściu, jakie spotkało jego rodzinę, opóźniło się pozyskanie obywatelstwa przybranej ojczyzny. Francuzi, orientując się, z jakim talentem mają do czynienia, kilka lat po pożarze przyspieszyli ten proces. 17-latek mógł wybierać pomiędzy trzema krajami, ale dość oczywiste było, że wybierze ten, w którym się wychował. Nie bez znaczenia była piłkarska siła Francji.

Do tej pory piłkarz SRFC zadebiutował we francuskiej kadrze U-21. Jego pierwszym meczem było spotkanie z Gruzją w ramach eliminacji do młodzieżowych mistrzostw Europy. Na boisku 17-latek spędził 90 minut, zaliczył przyzwoity mecz i mógł się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w barwach narodowych – wygrana 3:2. Cztery dni później przeciwko Szwajcarii (1:3) nie zagrał ze względu na kontuzję mięśniową. Camavinga cały czas się rozwija, do tego dość szybko. Na boisku wygląda niezwykle dojrzale. Czy po powrocie do normalności w piłce nożnej będzie możliwe jego powołanie do seniorskiej kadry narodowej?

Didier Deschamps nie będzie się śpieszył. Mowa o 17-latku, dla którego niedawno wielką sprawą był awans do kadry U-21. Selekcjoner „Les Bleus” zwykł trzymać się sprawdzonej hierarchii, a kolejka starszych, zasługujących na grę kadrowiczów jest pokaźna. W dodatku skład na Euro był – przynajmniej przed pandemią – w dużym stopniu kontynuacją mundialowego dzieła i dopiero po turnieju należy się spodziewać wymiany pokoleniowej. Nie znaczy to oczywiście, że Camavinga w wyśmienitej formie nie ma szans na powołanie, ale droga z Rennes do pierwszej reprezentacji jest daleka – odpowiada Delinger.

***

Eduardo Camavinga może być niezwykłym zawodnikiem. Co prawda jest dopiero na początku swojej piłkarskiej kariery, ale robi bardzo szybko postępy. Jeszcze rok temu dopiero wchodził do pierwszej drużyny Stade Rennes, a dzisiaj już jest podstawowym zawodnikiem francuskiej drużyny. Drużyny, która zaczyna się już robić powoli za mała na jego możliwości. Już teraz widzą go u siebie największe kluby w Europie. Trudno aktualnie przewidzieć jego kolejny ruch, bo pandemia koronawirusa wszystko blokuje. Na pewno będziemy zachwycać się jego talentem jeszcze przez lata.

Tutaj aż chce się podać przykład z zeszłego roku. Frenkie De Jong grający na tej samej pozycji zachwycał piłkarski świat swoją odwagą i dojrzałą grą w Ajaksie, dlatego szybko trafił do Barcelony. 17-letni reprezentant Francji gra w SRFC, więc to jest trochę mniejsze okno na świat dla kibiców piłki nożnej w Europie. Ale niewykluczone, że może będziemy mogli porównać te dwa talenty w jednym meczu, jeśli Camavinga wybierze Real Madryt. Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na powrót futbolu do normalności.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze