Rafinha słono zapłaci za ucieczkę ze swojego zespołu do Pekinu na Igrzyska Olimpijskie. Zdesperowany Brazylijczyk przedłożył dobro reprezentacji nad drużynę klubową.
Majątek 23-latka zmniejszy się aż o 700 tys. euro. – Kara jest adekwatna do powagi sytuacji – powiedział prezes Schalke, Clemens Tonnies.
Prawy obrońca niemieckiego klubu ma nadzieję, że część kosztów pokryje Brazylijska Federacja Piłkarska. Zgłosił się w tej sprawie do Sportowego Trybunału Arbitrażowego.
Rafinha z reprezentacją w Pekinie zdobył „jedynie” brązowy medal. Na domiar złego, złoto z Chin przywieźli odwieczni rywale „Canarinhos”, Argentyńczycy.