Henrik Ojamaa po raz pierwszy w karierze zagra o fazę grupową Ligi Mistrzów. Jest podekscytowany pojedynkiem ze Steauą. Wierzy, że Legię stać na sprawienie niespodzianki.
Ojamaa nie może doczekać się spotkania na National Arena. – Dzisiaj czeka nas duże wyzwanie. Spodziewam się wielkiego meczu. Jesteśmy o krok od Ligi Mistrzów i wszyscy od kilku dni myślimy tylko o tym spotkaniu – powiedział estoński skrzydłowy i zapowiedział, że w Bukareszcie Legia zrobi wszystko, aby osiągnąć korzystny rezultat.
Estończyk odniósł się do ostatniej porażki swojego zespołu z Ruchem w Chorzowie. Stwierdził, że Legia źle weszła w mecz i jej zawodnicy nie potrafili odrobić strat. Tłumaczył, że nie ma na świecie zespołu, który by tylko wygrywał. Przed meczem z Rumunami jest dobrej myśli. – Teraz wszyscy myślimy o Steaui. Wierzę, że dzisiaj zagramy nasz najlepszy futbol – wyznał skrzydłowy.
Ojamaa, jak sam przyznał, czuje wielką satysfakcję przed dwumeczem z ekipą z Bukaresztu. – Wszyscy patrzymy przed siebie na wyznaczony cel. Aby go osiągnąć, musimy rozegrać bardzo dobry mecz – powiedział były gracz Motherwell.
Estończyk wypowiedział się również na temat zamknięcia „Żylety”. – Jeżeli ta decyzja zostanie podtrzymana, to trochę skorzystają na tym nasi rywale – przyznał Ojamaa. Dodał, że niezależnie od werdyktu piłkarze Legii zrobią wszystko, aby kibice byli usatysfakcjonowani ich grą.