W rozgrywanym w Wodzisławiu Śląskim spotkaniu 3. kolejki I ligi miejscowa Odra pokonała Górnika Łęczna 2:1. Dla podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego było to drugie ligowe zwycięstwo.
Borykająca się z problemami finansowymi Odra szybko przejęła kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Przewaga w posiadaniu piłki nie miała jednak wpływu na liczbę sytuacji podbramkowych. Te, które udało się wypracować, zmarnowali Radler i Białożyt.
Pierwszą bramkę zespół spadkowicza z Ekstraklasy zdobył w 41. minucie – technicznym strzałem z rzutu wolnego Prusaka zaskoczył Błażej Radler. Po wyjściu na prowadzenie gospodarze wyraźnie opadli z sił. Tymczasem łęcznianie próbowali zdobyć bramkę do szatni, jednak żadna z trzech akcji podopiecznych Mirosława Jabłońskiego nie zakończyła się bramką.
Z upływem drugiej połowy gospodarze zaczęli nieco ostudzać zapał górników, powoli przejmując kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Efektem tego była kolejna bramka. Po zagraniu Rybskiego na długi słupek piłkę do Hanzela głową zgrał Szałek. Wprowadzony kilkadziesiąt sekund wcześniej Hanzel uderzeniem głową pewnie pokonał Prusaka, powiększając prowadzenie zespołu z Wodzisławia Śląskiego.
Gospodarze neutralizowali kolejne ataki graczy z Łęcznej. Gdy wydawało się, że mogą sobie dopisać kolejne trzy punkty, fatalnie zachował się Buchalik, który skapitulował po rzucie wolnym Miloseskiego. W ciągu doliczonych czterech minut, gościom nie udało się jednak wyrównać i trzy punkty zostały w Wodzisławiu.