Piłkarze duńskiego Odense są już tylko o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po pełnym walki meczu podopieczni Henrika Clausena pokonali faworyzowany zespół Villarreal. Bohaterem meczu został Hans Henrik Andreasen, który w końcówce meczu po fatalnym błędzie hiszpańskiej defensywy zapewnił zwycięstwo gospodarzom.
Odense jeszcze nigdy nie dostąpiło zaszczytu gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Teraz ostatnią przeszkodą Duńczyków na drodze do futbolowego raju miał być hiszpański Villarreal – drużyna, która w zeszłym roku przegrała dopiero w finale Ligi Europejskiej. Oba zespoły zmierzyły się już kiedyś w ramach Pucharu Intertoto – wtedy bezsprzecznie lepsi byli piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego, którzy wygrali dwukrotnie (2:0 i 3:0).
Tym razem początek spotkania nie zapowiadał tak łatwej przeprawy dla zawodników „Żółtej Łodzi Podwodnej”. Hiszpanie co prawda prowadzili grę, ale stanowczo, a momentami ostro grający gospodarze rozbijali ataki rywali daleko od własnego pola karnego. Z kolei pierwsza wyprawa zespołu Odense pod bramkę przeciwników mogła zakończyć się golem. Świetne podanie z głębi pola otrzymał Kadri, który znalazł się sam przed golkiperem Villarrealu, ale sędzia-asystent słusznie podniósł chorągiewkę, bo pomocnik gospodarzy był na pozycji spalonej. Ta akcja dodała jednak otuchy Duńczykom, którzy coraz śmielej konstruowali akcje ofensywne pod bramką Diego Lopeza. W 20. minucie świetną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Johansson, ale jego dośrodkowanie w ostatniej chwili na rzut rożny wybili obrońcy gości. W odpowiedzi uderzał Mussachio, a chwilę później Rossi, ale oba strzały nie znalazły drogi do bramki Wesselsa.
Później wszystko „wróciło do normy”, przy piłce więcej utrzymywali się goście, a piłkarze Odense nastawili się na szukanie swoich okazji w grze z kontrataku. Kwadrans po przerwie taka akcja Duńczyków mogła przynieść efekt. Z dystansu uderzał Traore, a piłkę czubkami palców na rzut rożny sparował Lopez. Chwilę później niebezpiecznie było pod drugą bramką, ale Nilmar przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Goście przeważali i stwarzali sobie sytuacje podbramkowe, ale nie potrafili zamienić ich na gola. Najczęściej szczęścia próbował Giuseppe Rossi, ale jego strzały mijały słupki Odense lub lądowały w rękach Wesselsa.
Co nie udało się piłkarzom Villarreal, perfekcyjnie wykonali zawodnicy Odense. Chociaż trzeba przyznać, że wymierny udział w bramce dla Duńczyków miała defensywa „Żółtej Łodzi Podwodnej”. Diego Lopez nierozsądnie zagrał wzdłuż własnego pola karnego do Zapaty, który tak fatalnie przyjął piłkę, że ta trafiła do Andreasena, który po minięciu obrońcy potężnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce.
W ostatnich minutach Duńczycy nie dali już sobie wydrzeć cennego zwycięstwa i z małą zaliczką powalczą o fazę grupową Champions League na El Madrigal.
Oceny piłkarzy:
Odense:
Stefan Wessels – 8,0
Espen Ruud – 6,0
Anders Moeller Christiensen – 5,0
Chris Sorensen – 6,5
Danie Hoegh – 6,5
Hans Henrik Andreasen – 7,0 (piłkarz meczu)
Andreas Johansson – 6,0
Kalilou Traore – 5,0
Eric Djemba-Djemba – 6,0
Bashkim Kadri – 5,5
Rurik Gislason – 5,5
Zmiennicy:
Rasmus Falk – grał zbyt krótko
Villareal:
Diego Lopez – 6,5
Joan Oriol – 6,5
Mateo Musacchio – 7,0
Carlos Marchena – 5,5
Cristian Zapata – 4,5
Mario Gaspar – 6,5
Cani – 6,0
Borja Valero – 7,5
Bruno Soriano Llido – 6,0
Nilmar – 7,0
Giuseppe Rossi – 6,5
Zmiennicy:
Javier Camunas – grał zbyt krótko
Marco Ruben – grał zbyt krótko
Marcos Senna – grał zbyt krótko