Zakończyła się mundialowa przygoda Polaków. Reprezentacja Polski do lat 20 przegrała z Włochami 0:1 i odpadła z turnieju w 1/8 finału mistrzostw świata. W grze Polaków często widać było nerwowość i brak pomysłu na rozegranie piłki. Z drugiej strony Polacy pokazali ogromną ambicję. Mimo porażki był to najsolidniejszy mecz polskiej drużyny na mundialu przegrany po pechowym rzucie karnym.
Radosław Majecki (4)
Solidne spotkanie w wykonaniu polskiego bramkarza. Umiejętnie wyłapywał dośrodkowania rywali i nie popełnił rażących błędów. Kilka razy niedokładnie wprowadzał piłkę do gry. Nie obronił rzutu karnego, ale nie można uznać tego za minus. Zachował zimną krew w sytuacji sam na sam z Pinamontim po stracie Puchacza.
Serafin Szota (3)
Zawodnik Odry Opole szczególnie dobrze grał w pierwszej połowie. Na uwagę zasługują dobre próby dośrodkowań. Napędzał akcje Polaków na skrzydle. Udanie radził sobie z Tripaldellim, którego wrzutki wielokrotnie blokował. Solidnie wyglądała współpraca Szoty z Bednarczykiem, szczególnie w defensywie. Minusem faul na Tripaldellim powodujący rzut wolny, po którym przypadkowo ręką zagrał Steczyk. Zmieniony w końcówce meczu przez Benedyczaka.
Sebastian Walukiewicz (3+)
W pierwszej połowie zaliczył kilka niegroźnych strat przy rozegraniu piłki. Jego zagraniom brakowało dokładności. Szczególnie raziły grane przez duet Walukiewicz – Sobociński długie piłki, które często kończyły się stratą. W drugiej połowie w swoim stylu próbował wprowadzać piłkę do gry i wyglądał dużo pewniej. Przez całe spotkanie solidnie grał w defensywie, udanie neutralizując ataki rywali.
Jan Sobociński (3+)
Niespokojnie rozgrywał piłkę przy choćby minimalnym pressingu Włochów. Długie piłki zagrywane przez Sobocińskiego często były niedokładne. Zaliczył za to bardzo dobry występ w obronie i nie zostawiał Włochom wiele swobody. W drugiej połowie świetnie przeciął niebezpiecznie zapowiadającą się kontrę rywali.
Adrian Stanilewicz (3)
Udanie przecinał dośrodkowania i podania Włochów. Próbował dośrodkowań, ale te najczęściej kończyły się wybiciami włoskich defensorów. W drugiej połowie otrzymał żółtą kartkę i grał nerwowo. Nie dziwi decyzja Jacka Magiery o zmianie Stanilewicza w 76. minucie spotkania.
Tomasz Makowski (2-)
Rozpoczął spotkanie ambitnie, ale i nerwowo. Był najsłabszym polskim zawodnikiem w pojedynku z Włochami. Przydarzały mu się proste straty piłki. Brakowało kreatywności w rozegraniu, a większość podań wymieniał z obrońcami. Rzadko podejmował próby rozegrania do przodu, a gdy już decydował się na zagranie do któregoś z zawodników ofensywnych, często robił to niedokładnie, nie obyło się bez strat. Nie dziwi zmiana w 60. minucie meczu.
Bartosz Slisz (3-)
Szczególnie dobrze cofał się w pole karne i kilkakrotnie dobrze interweniował. Zabrakło kreatywności i szukania możliwości rozegrania piłki. Nieprzypadkowo większość akcji Polaków przeprowadzana była przez zagranie długiej piłki – gry w środku pola często brakowało. Linia pomocy dyrygowana przez Slisza bardzo rzadko przecinała też zagrania rywala. W większości sytuacji piłkę zyskiwaliśmy dzięki solidnej postawie obrony.
Jakub Bednarczyk (3)
Lepiej z tyłu niż z przodu. Przyjemnie oglądało się jego solidną pracę w obronie i udane powroty pod własne pole karne. Brakowało trochę aktywności z przodu i porównując ze Skórasiem, wypadł blado.
Marcel Zylla (3)
Oddał bardzo dobry strzał w 9. minucie po zgraniu Steczyka. Świetnie znalazł się w polu karnym w 50. minucie spotkania, gdy przypadkowo odbita piłka trafiła pod jego nogi. Miał mało czasu na podjęcie decyzji i trafił w interweniującego bramkarza. Dużym minusem strata w środku pola w pierwszej połowie meczu, dzięki której nadarzyła się dogodna sytuacja dla Włochów na zdobycie gola.
Michał Skóraś (4)
Raczej niewidoczny w pierwszej połowie meczu. Nie obyło się bez przegranych pojedynków jeden na jeden w ofensywie. Podobnie jak Bednarczyk lepiej z tyłu niż z przodu. W drugiej połowie najprawdopodobniej najlepszy polski zawodnik. Był dużo aktywniejszy niż Bednarczyk, zaliczył wiele celnych podań. Fenomenalny odbiór piłki w 72. minucie, po którym oddał groźny strzał na bramkę Plizzariego. Później jeszcze jedno celne uderzenie. Podejmował odważne decyzje. Wzorowe dośrodkowanie na głowę Benedyczaka pod koniec meczu, niestety niezamienione na bramkę.
Dominik Steczyk (2)
Polski napastnik świetnie wszedł w spotkanie. Można było odnieść wrażenie, że w początkowej fazie meczu Steczyk był najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny. Dobrze grał na tzw. „ścianę” i umiejętnie utrzymywał się przy piłce. Szczególnie warte odnotowania było zgranie piłki głową do Zylli w 9. minucie spotkania. Niestety nie bez przyczyny mówi się, że napastnik we własnym polu karnym to nieszczęście. To po jego zagraniu ręką Włosi mieli „jedenastkę”, którą na bramkę zamienił Pinamonti. W 43. minucie niecelnym zagraniem zepsuł bardzo dobrą akcję, co doprowadziło do groźnej kontry Włochów. W drugiej połowie kiepsko, nie wykorzystał ostatniej akcji meczu i przegrywał pojedynki w powietrzu.
David Kopacz (3+)
Dobrze utrzymywał się przy piłce. Ożywił trochę grę, charakteryzował się dynamiką i wyszkoleniem technicznym. Wymienił wiele skutecznych podań. Grał ambitnie i zaliczył przyzwoitą zmianę.
Tymoteusz Puchacz (-)
Koszmarne zagranie zaraz po wejściu na boisko. Mało brakowało, a stracilibyśmy drugą bramkę. Próbował napędzać akcje lewą stroną, ale często nieefektywnie. Grał jednak zbyt krótko, by otrzymać notę.
Adrian Benedyczak (-)
Grał zbyt krótko, by ocenić. Dobrze znalazł się w polu karnym po wrzutce Skórasia, zabrakło celności.