Obowiązek młodzieżowca #9 – Udany weekend młodzieżowców


Sprawdzamy, jak młodzieżowcy spisali się w dziewiątej kolejce PKO Ekstraklasy

23 września 2019 Obowiązek młodzieżowca #9 – Udany weekend młodzieżowców
Paweł Jaskółka / PressFocus

Młodzieżowcy zanotowali udany weekend w rozgrywkach PKO Ekstraklasy. Bramki oraz asysty młodych piłkarzy stanowią odzwierciedlenie ich występów w 9. kolejce rodzimej ligi. Udany debiut w barwach Arki zaliczył Jakub Wawszczyk, a dobre mecze w swoich drużynach zagrali także Damian Michalski oraz Patryk Klimala. Kolejny słaby występ w Pogoni Szczecin zanotował Marcin Listkowski, który jest kompletnie bez formy. Zapraszamy na kolejne podsumowanie występów młodzieżowców w rozgrywkach ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Przypomnijmy, że w tym sezonie młodzieżowcem określamy wszystkich zawodników urodzonych w roku 1998 lub młodszych. W niższych ligach w naszym kraju status młodzieżowca przysługuje jedynie piłkarzom z rocznika 1999 oraz oczywiście również tym młodszym. W przypadku najwyższej ligi decydenci poszli na rękę klubom i uznali, że gracze, którzy w tym roku skończą 21 lat, też mogą być uznani za młodzieżowców.

Każdy zespół naszej ligi musi mieć w swoim składzie co najmniej jednego piłkarza, który spełnia wymóg młodzieżowca. Jeśli więc na boisku w danej drużynie gra tylko jeden taki zawodnik i przykładowo odniesie kontuzję, wówczas musi wejść za niego inny. Wyjątek stanowi sytuacja, w której młodzieżowcem jest bramkarz. Wówczas golkiper, który go zmienia, nie musi spełniać tych warunków. W związku z tym może dojść do tego, że taka ekipa nie będzie spełniała wymogu.

Udany debiut Wawszczyka oraz udane występy Michalskiego i Klimali ukoronowane bramkami

Zadowolony po spotkaniu ŁKS Łódź – Arka Gdynia może być zawodnik gdynian, Jakub Wawszczyk. Lewy obrońca otrzymał szansę debiutu w ekstraklasie od trenera Jacka Zielińskiego. 21-latek rozegrał dobre spotkanie, był pewny w obronie, gdzie nie popełniał błędów, w dodatku był bardzo aktywny w akcjach ofensywnych Arki. Swój udany występ okrasił asystą przy trzeciej bramce dla swojej drużyny, kiedy wspaniale dostrzegł wychodzącego na 12. metr Michała Nalepę.

Być może ten mecz rozwiąże problemy Arki z obsadą młodzieżowca. Przez chwilę myślano, że zaradzi temu Kamil Antonik, lecz po udanym występie w pierwszej kolejce wraz z każdym spotkaniem grał coraz gorzej. Teraz szansę na udowodnienie swoich umiejętności trenerowi Zielińskiemu w kolejnym pojedynku dostanie zapewne Jakub Wawszczyk, a sam zawodnik po tułaczkach na wypożyczeniach ma szansę zagościć w Gdyni na stałe.

Udany występ przeciwko Wiśle Kraków zaliczył gracz Wisły Płock, Damian Michalski. 21-latek zagrał w tym spotkaniu na lewej obronie i wyglądał na tej pozycji bardzo dobrze. Oczywiście niewielkie błędy w grze obronnej u zawodnika z Płocka można było dostrzec, lecz w ofensywie zagrał niczym Marcelo w swojej najlepszej formie w Realu Madryt. Ofensywne wejścia Michalskiego sprawiały sporo problemów defensywie „Białej Gwiazdy”. Szczególnie duże  kłopoty z lewym obrońcą Wisły Płock miał występujący w tym spotkaniu na prawej obronie w barwach krakowskiej Wisły Lukas Klemenz. Podsumowaniem dobrego występu Damiana Michalskiego była zdobyta bramka, która dała zwycięstwo „Nafciarzom” i awans do pierwszej ósemki rozgrywek PKO Ekstraklasy.

W spotkaniu Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok od pierwszych minut zobaczyliśmy aż siedmiu młodzieżowców. Dobry mecz w barwach „Jagi” zagrał Patryk Klimala, który strzelił jedyną bramkę w tym spotkaniu dla swojego zespołu, a jego drużyna zremisowała z „Kolejorzem” 1:1. Spokój, jaki można było zobaczyć u Klimali przy strzelonym golu, pokazuje, że ten młody gracz z każdym meczem jest coraz bardziej pewny siebie. W spotkaniu z Lechem 21-latek dużo biegał, a także szukał miejsca dla siebie w polu karnym przeciwnika. Można mieć jedynie zastrzeżenia do nie najlepszej współpracy napastnika z linią pomocy. Jeśli ten aspekt zostanie poprawiony, 21-latek jeszcze nie raz będzie się cieszył ze zdobyczy bramkowej w barwach białostockiego klubu.

Kolejny słaby mecz Listkowskiego, słabe spotkanie Sobocińskiego

To był koszmarny dzień dla piłkarzy ŁKS-u Łódź. Gracze łódzkiego klubu doznali sromotnej porażki u siebie z Arką Gdynia. Bardzo słabe spotkanie rozegrała defensywa łodzian, która kompletnie sobie nie radziła z Davitem Skhirtladze i Michałem Nalepą. Do poziomu kolegów w tym meczu dostosował się środkowy obrońca ŁKS-u, Jan Sobociński, który dotychczas jako jeden z nielicznych graczy łódzkiego klubu był chwalony za swoje występy. Reprezentant polskiej młodzieżówki był kompletnie zagubiony, często gubił krycie, a także z łatwością spod jego opieki uwalniał się Skhirtladze.

Śmiało można powiedzieć, że był to najgorszy występ młodego defensora w rozgrywkach ekstraklasy, choć trudno go winić za tę koszmarną porażkę, bo cała drużyna z Łodzi zagrała fatalnie. Być może wizyta skauta jednego z zagranicznych klubów spowodowała, że Sobociński był zestresowany i rozegrał słabe spotkanie. Nie od dziś wiadomo, że stoper ŁKS-u budzi spore zainteresowanie zagranicznych zespołów, jak i również mocniejszych klubów z ekstraklasy. Mamy nadzieję, że zawirowania dotyczące jego osoby nie wpłyną negatywnie na jego grę.

Ile można czekać na przebudzenie Marcina Listkowskiego w barwach Pogoni? To pytanie zadaje sobie chyba każdy kibic szczecińskiego klubu. Młody gracz po raz kolejny wyszedł w podstawowym składzie zespołu z Pomorza Zachodniego i po raz kolejny zagrał bardzo słabo. Portowcy zremisowali  z Górnikiem Zabrze 1:1, a Listkowski, tak samo jak w pozostałych spotkaniach Pogoni, zagrał bezbarwnie. Kolejny raz popełniał sporo błędów i notował dużo strat, po raz kolejny widać było brak zaangażowania u tego gracza.

W każdym spotkaniu, gdy wychodzi na boisko, przechodzi obok meczu. Dalej zastanawiamy się, czy zamiast nabijać licznik występów Listkowskiego w ekstraklasie, nie lepiej jest dać szansę jakiemuś utalentowanemu piłkarzowi z trzecioligowych rezerw. Pewnie też gdyby nie obowiązek gry młodzieżowca, trener Kosta Runjaic na pewno nie wystawiałby do gry słabo dysponowanego Listkowskiego.

Przyzwoity występ Majeckiego

Znowu zobaczyliśmy tylko jednego młodzieżowego bramkarza w tej kolejce PKO Ekstraklasy. Ponownie w bramce Legii Warszawa zagrał Radosław Majecki. Młody golkiper legionistów rozegrał przyzwoite zawody w spotkaniu z Cracovią. Stracona bramka przez Legię nie obciąża konta młodego gracza, ponieważ nie miał szans przy uderzeniu Wdowiaka. Tak naprawdę Majecki nie miał za wiele pracy, krakowski zespół rzadko zapuszczał się pod pole karne legionistów. Majecki popisał się jeszcze dobrą interwencją po groźnym strzale Wdowiaka.

I to tyle, co można napisać o występie młodego bramkarza warszawiaków. Na pewno cieszy fakt, że zachował pełną koncentrację przez cały mecz, czego w ostatnich dwóch spotkaniach mu brakowało. Trudno też ocenić umiejętności czysto bramkarskie Majeckiego, jeśli jak widzimy, rywale nie dają mu się wykazać. Być może w starciu z Lechią Gdańsk ofensywni gracze gdańszczan zmuszą golkipera stołecznej drużyny do wysiłku.

Podsumowując, młodzieżowcy dostarczyli nam sporo pozytywów w tej kolejce. Pierwszy raz mogliśmy zobaczyć taką skuteczność młodych piłkarzy. Cieszy nas, że po zmianie trenera w barwach Zagłębia Lubin odżył Bartosz Slisz, który zaczyna grać na miarę swoich umiejętności. Dobry mecz rozegrali młodzi gracze Lecha Poznań, być może to jest powrót do formy z lipca.

Cieszy nas też udany debiut Wawszczyka, który po tułaczkach na wypożyczeniach w innych klubach być może na stałe zagości w Gdyni, a trenerowi Jackowi Zielińskiemu skończą się kłopoty z obsadą młodzieżowca. Liczymy, że za tydzień młodzieżowcy podtrzymają swoją dobrą formę z tego weekendu i znów przyniosą nam wiele radości ze swojej gry. Zapraszamy na następne podsumowanie występów młodzieżowców za tydzień. Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze