Obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze. Podsumowanie jesieni


W kadrach klubów eWinner 2. Ligi figuruje blisko 40 obcokrajowców. Czy byli wartością dodaną dla ogółu wyniku?

14 grudnia 2021 Obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze. Podsumowanie jesieni
Piotr Matusewicz / PressFocus

W ekstraklasie co roku obserwujemy nowych piłkarzy spoza granic Polski, którzy starają się podbić naszą najlepszą piłkarską ligę. Słowacy, Hiszpanie czy ostatnio Portugalczycy często podnoszą poziom rozgrywek, choć wielu z nich szybko opuszcza nadwiślański kraj. Także w 1. lidze można znaleźć obcokrajowców, którzy liderują w swoich drużynach. Stranierich możemy również oglądać na najniższym centralnym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Sprawdźmy, jak spisali się jesienią obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze.


Udostępnij na Udostępnij na

Obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze – kraje pochodzenia

Na boiskach eWinner 2. Ligi oprócz Polaków mogło biegać 39 piłkarzy innej nacji. Reprezentowali oni 20 państw z całego świata. Najwięcej, co nie powinno dziwić, oglądaliśmy Słowaków, aż siedmiu. Trzech z nich przywdziewa trykoty Znicza Pruszków. Pięciu reprezentantów mają za to Hiszpanie, a podium zamykają Brazylijczycy z trzema przedstawicielami na boiskach eWinner 2. Ligi. Natomiast Holandia, Ukraina, Portugalia, Białoruś, Japonia, Australia oraz Kolumbia mogą poszczycić się dwoma piłkarzami występującymi jesienią w polskiej 2. lidze.

Po jednym rodaku mieli kibice z Rosji, Serbii, Francji, Kanady, Łotwy, Litwy, Czech, Erytrei, Egiptu i Republiki Zielonego Przylądka. Dziwić może obecność zaledwie jednego Czecha, Lukáša Kubáňa z Wisły Puław, w kadrach drugoligowych zespołów.

Obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze

 

Kluby, w których występują obcokrajowcy w eWinner 2. lidze

Zanim przejdziemy do podsumowania przydatności poszczególnych zawodników dla drużyn oraz poziomu ligi, pozostańmy w temacie statystyk. Jedynie Ruch Chorzów oraz Śląsk II Wrocław są zespołami w pełni złożonymi z piłkarzy z polskim paszportem. W przypadku wrocławian (a także Lecha II Poznań) nie bierzemy oczywiście pod uwagę zawodników pierwszego zespołu, którzy nie łapiąc się w kadrze ekstraklasowego Śląska, grali w rezerwach.

Na przeciwnym biegunie są drużyny z Puław, Suwałk i Elbląga. Trenerzy tych trzech ekip mogli w ostatnich miesiącach korzystać z usług czterech obcokrajowców. Szkoleniowiec lidera rozgrywek, Stali Rzeszów, o której pisaliśmy szerzej między innymi w ligowym alfabecie, na co dzień współpracował z trzema obcokrajowcami (Andreja Prokić, Ramil Mustafajew, Samuel Kuc). Za to trener wicelidera z Chojnic korzystał jedynie z usług Holendra, Sama van Huffela.

 

Obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze

Jak widać na powyższym wykresie, trudno jest dopatrzeć się zależności między liczbą obcokrajowców w zespole a miejscem w tabeli. Liczby pokazują także, że nie kraj pochodzenia, a odpowiednie wkomponowanie w zespół decyduje o powodzeniu zagranicznego transferu. Nie warto zatem doszukiwać się filozofii sprowadzania wielu piłkarzy z tego samego kraju, jak niegdyś czynił to Antoni Ptak w Piotrcovii czy Pogoni Szczecin.

Niezniszczalny Martin Klabnik i inni gladiatorzy

Obrońca GKS-u Bełchatów jako jedyny z obcokrajowców eWinner 2. Ligi wystąpił we wszystkich jesiennych spotkaniach „od deski do deski”. 30-latek, który wcześniej występował między innymi w Radomiaku czy Chojniczance, z miejsca stał się filarem defensywy spadkowicza z Fortuna 1. Ligi. Słowak w pierwszym meczu w barwach GKS-u wpisał się na listę strzelców, pokonując bezpośrednio z rzutu wolnego golkipera Wisły Puławy. Następnie dołożył jeszcze jedną bramkę, a przez całą rundę dyrygował młodszymi kolegami z linii obrony.

Niewiele mniej od stopera GKS-u zagrał Carlos Daniel z Wisły Puławy. Portugalczyk, dla którego beniaminek eWinner 2. Ligi to pierwszy zagraniczny zespół, w każdym meczu wybiegał w podstawowej jedenastce. Łącznie uzbierał 1778 minut, a pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Najniższy stopień podium pod względem minut spędzonych na boisku zajął inny Portugalczyk, João Guilherme z Olimpii Elbląg. 26-letni pomocnik to także nowa twarz w polskiej piłce, która bardzo szybko wkomponowała się w nasz rodzimy futbol. W barwach elbląskiej drużyny zagrał łącznie 1544 minuty.

Obcokrajowcy w eWinner 2. lidze

 

Najlepsi strzelcy wśród obcokrajowców

Minuty minutami, lecz ważny jest także aspekt bramkowy. Obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze nie raz decydowali o losach spotkania, wpisując się na listę strzelców w ważnych momentach meczów. Łącznie zdobyli 57 bramek, a najwięcej razy po strzale cieszył się Kolumbijczyk Jean Franco Sarmiento. 24-letni napastnik Pogoni Grodzisk Mazowiecki siedmiokrotnie pokonał bramkarzy rywali. O jednego gola mniej ma na swoim koncie słowacki pomocnik Garbarni Kraków, Michal Klec. Tyle samo bramek jesienią zdobył białoruski napastnik Olimpii Elbląg, Jan Sienkiewicz. Połowę swojego dorobku 26-latek upolował w ostatnim meczu roku przeciwko Wigrom Suwałki (4:1), kiedy to zdobył hat-tricka.

Pięć bramek zdobyli ofensywnie nastawieni Andreja Prokić (Stal Rzeszów) oraz Carlos Daniel (Wisła Puławy), a czterokrotnie na listę strzelców wpisali się Sam van Huffel (Chojniczanka) oraz Lukáš Hrnčiar (Znicz Pruszków). Natomiast biorąc pod uwagę dorobek klubowy, najwięcej na obcokrajowcach zyskali w Rzeszowie i Puławach, ponieważ zagraniczni piłkarze dołożyli do wspólnego konta po osiem goli.

Połowiczne szczęście włodarzy Olimpii Elbląg

Oprócz takich piłkarzy jak Klabnik, Daniel czy Sarmiento w eWinner 2. Lidze są także tacy, którzy okazali się fatalnymi strzałami pionów dyrektorskich polskich klubów. O niedosycie mogą mówić włodarze Olimpii Elbląg, bowiem ich zagraniczne trafy okazały się skuteczne w zaledwie 50 procentach. O ile Jan Sienkiewicz i João Guilherme byli wartością dodaną do zespołu, o tyle Francuz Ilias El Bouh oraz Kanadyjczyk o polskich korzeniach, Marcel Zając, okazali się kompletnymi niewypałami. Pierwszy z nich zdołał zagrać zaledwie 24 minuty w lidze i już w trakcie rundy opuścił klub. Natomiast 23-letni Zając zagrał dwukrotnie, również uzbierał 24 minuty na trzecim poziomie rozgrywkowym oraz także pożegnał się z Olimpią po zakończeniu rundy.

Pechowe wybory Motoru Lublin

Natomiast o pechu mogą mówić w Lublinie. Tamtejszy Motor spisuje się poniżej oczekiwań, a trzyosobowy zaciąg z zagranicy nie sprawił, że gra zespołu Marka Saganowskiego się odmieniła. Dziwić może brak występu Słowaka, Dominika Kuncy. 29-letni pomocni spędził w Motorze dwa i pół roku, ale w obecnych rozgrywkach nie wystąpił ani razu. Włodarze klubu wystawili go na listę transferową. W Lublinie nie ma już Brazylijczyka Vitinho. 28-latek wystąpił w 17 meczach, na murawie spędził 934 minuty, lecz w ostatnich dniach rozwiązał kontrakt z Motorem. Wiele oczekiwano także po innym piłkarzu z kraju kawy. 29-letni obrońca Victor Massaia podpisał kontrakt 1 września, lecz nieco ponad dwa tygodnie później doznał poważnej kontuzji kolana i nie zdołał zadebiutować w nowej drużynie.

Czas zimowych pożegnań obcokrajowców w eWinner 2. Lidze

Oprócz wspomnianego Vitinho, który już rozwiązał kontrakt, oraz Kuncy, który został wystawiony na listę transferową Motoru, czy duetu z Olimpii Elbląg są także inni obcokrajowcy, których dosięgła gilotyna zmian. W Siedlcach pożegnano się już z Mohamedem El Azouanem, który w trakcie rundy nie wystąpił w żadnym spotkaniu. Natomiast Eduards Višņakovs, łotewski napastnik znany z polskich boisk, dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.

Niewypałem transferowym okazał się także kolumbijski napastnik Sokoła Ostróda, Duván Mosquera Torres. 25-latek nie zagrał w ani jednym meczu. Wątpliwości co do trafnych decyzji można mieć także w przypadku Jewhena Radionowa z GKS-u Bełchatów. 31-letni napastnik, który w przeszłości przywdziewał trykot m.in. ŁKS-u Łódź czy Puszczy Niepołomice, uzbierał jesienią zaledwie 305 minut. W regularnej grze przeszkodziły mu jednak kontuzje. Warto dodać, że podpisując kontrakt z bełchatowskim klubem, także narzekał na uraz.

Jeszcze mniej zagrał Brazylijczyk João Criciuma z Wigier Suwałki. 29-letni pomocnik występujący w Polsce od 2017 roku spędził na boisku 236 minut, lecz zdołał się wpisać na listę strzelców. Dawid Szulczek jeszcze rzadziej sięgał po usługi holenderskiego obrońcy Fahda Aktaou, który zagrał trzykrotnie, spędzając na murawie symboliczne 47 minut.

Znicz Pruszków Słowakami (i Japończykiem) stoi

Jednak obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze to nie tylko nieudane transfery i krótkie przygody z poszczególnymi klubami. Pozytywnym przykładem stawiania na stranierich jest Znicz Pruszków. Słowacy Martin Baran, Peter Drobňák i Lukáš Hrnčiar, a także Japończyk Shuma Nagamatsu – wszyscy pełnili podstawowe role w zespole Mariusza Misiura, a na murawie spędzili łącznie 4143 minuty. Słowackie trio już od kilku lat stanowi o sile pruszkowskiego zespołu, natomiast japoński pomocnik wcześniej występował w III-ligowym Świcie Skolwin. Znicz jest jednym z nielicznych zespołów obecnego sezonu eWinner 2. Ligi, w którym wszyscy obcokrajowcy pełnią wyróżniające się role w zespole.

Także kwartet obcokrajowców z Wisły Puławy spisuje się ponad ligową średnią. Wspomniany Carlos Daniel ma jedne z najlepszych statystyk w zespole, a Lukáš Kubáň dyryguje obroną. Także 26-letni napastnik Ednilson Furtado oraz 20-letni pomocnik Dylan Ruiz-Diaz bardziej pomagają, aniżeli przeszkadzają swoimi występami w eWinner 2. Lidze.

Spośród innych drużyn nie sposób zapomnieć o 17-letnim Ramile Mustafajewie ze Stali Rzeszów, który trzykrotnie wpisał się na listę strzelców ligi. Natomiast w Raduni Stężyca ważną rolę odgrywa były obrońca między innymi Podbeskidzia Bielsko-Biała, Dmytro Baszłaj. Młodzież rezerw Lecha Poznań na treningach oraz w trakcie meczów ma za to szansę podpatrywać Siergieja Krivetsa, który mimo 35 lat na karku, jest jednym z podstawowych zawodników rezerw „Kolejorza”. Natomiast Abdallah Hafez jest ważnym ogniwem w kadrze Hutnika Kraków.

Jak widać, obcokrajowcy w eWinner 2. Lidze dodają kolorytu całym rozgrywkom, podnosząc także ich poziom. Tacy piłkarze jak Jean Franco Sarmiento, Martin Klabnik czy Carlos Daniel mogliby odnaleźć się także w wyższych rozgrywkach. W kolejce czekają już kolejni stranieri, którzy mogą zostać nowymi gwiazdami ligi. Który z nich utrzyma formę wiosną, a przed kim są lepsze miesiące? Odpowiedzi poznamy po przerwie zimowej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze