O nich będzie głośno: Marco Arnautović


27 maja 2009 O nich będzie głośno: Marco Arnautović

Narodził się nowy Zlatan Ibrahimović? Wiele na to wskazuje – postura, styl gry, zawodowe preferencje... W wieku 20 lat wart jest już blisko 15 milionów euro i latem z pewnością trafi do jednej z trzech czołowych lig Starego Kontynentu.


Udostępnij na Udostępnij na

Marko Arnautović urodził się 19 kwietnia 1989 roku w Wiedniu. Jego ojciec był Serbem, matka Austriaczką. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w lokalnym Floridsdorf AC, na treningi uczęszczając wspólnie z bratem – Danielem. Już w wieku 9 lat los ich jednak rozdzielił, a Marko trafił do młodzieżówki wiedeńskiej Austrii, później przywdziewając jeszcze trykoty First i Rapidu. Do Floridsdorfu powrócił w 2004 roku, a niespełna dwa lata później zadebiutował w austriackiej kadrze U-18. Tam też dostrzegli go skauci Tukkers i latem młody napastnik przeniósł się do Holandii.

Austriak w meczu Jong Twente
Austriak w meczu Jong Twente (fot. fctwente.nl)

Ledwie pół roku wystarczyło, aby włodarze FC Twente zdecydowali się na podpisanie z Arnautoviciem czteroletniego kontraktu. Niespełna tydzień po przedłużeniu umowy, 14 kwietnia 2007, Austriak zadebiutował w Eredivisie: Marco pojawił się na boisku w 77. minucie meczu z PSV Eindhoven, zmieniając Kennedy’ego Bakircioglu. Gigantyczna konkurencja uniemożliwiła mu jednak wówczas stałe epizody w zespole seniorów i kolejne rozgrywki mierzący 1,92 metra napastnik spędził w zespole Jong Twente.

Młodzi Tukkers okazali się być rewelacją sezonu 2007/08, w rozgrywkach o mistrzostwo Holandii dystansując juniorów Ajaksu, Feyenoordu i Heerenveen. Jedynym z głównych architektów sukcesu był Arnautović, który w 24 meczach strzelił 22 bramki. W Eredivisie rozegrał wówczas 15 spotkań, w sumie na boisku spędził jednak ledwie 230 minut, które zdołał okrasić asystą i żółtym kartonikiem. W czerwcu 2008 przedłużył kontrakt z FC Twente do 2011 roku, odrzucając możliwość wartego 4 miliony euro transferu na De Kuip.

Sezon 2008/09 rozpoczął kiepsko – długo nie mógł przystosować się do stylu gry zespołu, koncertowo marnował kolejne stuprocentowe sytuacje. Z upływem czasu Marko  nabierał jednak wiary we własne umiejętności, a wraz z pewnością siebie pojawiła się także długo oczekiwana skuteczność i już pod koniec roku trudno sobie było wyobrazić podstawową jedenastkę Tukkers bez wysokiego skrzydłowego. Strzelił dwa gole Vitesse, trafił przeciwko Heerenveen, Heraclesowi, Sparcie i Groningen. 11 października zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Austrii, zaliczając 10 minut w meczu z Wyspami Owczymi.

Holenderskie boiska przez możnych europejskiej piłki obserwowane są nader uważnie, nic więc dziwnego, że zainteresowanie 19-latkiem bardzo szybko wyrażać zaczęły kluby włoskie i rosyjskie. Na meczach FC Twente pojawiali się skauci Genoi, Interu i Zenitu, a chrapkę na młodego Austriaka miał także amsterdamski Ajax. Prawdziwy wysyp ofert nastąpił jednak dopiero wiosną, gdy Arnautović potwierdził swoje nieprzeciętne możliwości. W sumie w 26 meczach zgromadził na swoim koncie 12 trafień, dokładając do tego bramkę w Pucharze UEFA z Olympique Marsylia. Nic więc dziwnego, że „nowy Zlatan” znalazł się na listach życzeń Manchesteru, Arsenalu, Romy, Juventusu, Realu, Schalke i Blackburn.

Potrzebujemy 12 milionów euro, taką cenę podyktowało FC Twente za kartę Marko – mówi agent piłkarza Rob Groener. – Nie ukrywam, że jest kilka ekip, które wyraziły zainteresowanie moim klientem, przejdzie on jednak tylko do zespołu walczącego o najwyższe cele – dodaje. Sam zawodnik zadeklarował już, że najchętniej przeniósłby się do Serie A, wzorem swojego idola – Ibrahimovicia. Wysoki, silny, błyskotliwy i świetny technicznie, choć czasem zbyt egoistyczny showman, który potrafi zatracić się we własnym dryblingu. Ze Zlatanem łączy go naprawdę wiele. Arnautović ma wszystkie atuty niezbędne ku temu, aby pójść w ślady swojego szwedzkiego idola.

Komentarze
Michał Wiśniewski (gość) - 16 lat temu

Bardzo ciekawy młody zawodnik. Jedenaście goli w
Eredivise o czymś świadczy.

Najnowsze