Hiszpanie na brak piłkarskich talentów narzekać nie mogą. Każdy kolejny sezon ligowych rozgrywek rodzi nową gwiazdę, która w niedługim czasie może stanowić o sile nie tylko swojego klubu, lecz też o sile reprezentacji narodowej. Jednym z takich zawodników jest z pewnością występujący w barwach Atletico Madryt pomocnik – Ignacio Camacho.
Ignacio Camacho Barnola, bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko, urodził się 4 maja 1990 roku w Saragossie. W obecnym klubie – Atletico Madryt gra z numerem 24. Mierzy 181 cm wzrostu i występuje na pozycji środkowego pomocnika.

Hiszpan swoją karierę rozpoczynał w szkółce piłkarskiej Realu Saragossa w 2003 roku, aby dwa lata później zasilić szeregi młodzieżowej drużyny Atletico Madryt. Przygoda Camacho z drugim składem klubu ze stolicy Hiszpanii trwała do 2007 roku. Wówczas „Los Rojiblancos” zdecydowali się na wypożyczenie do Interu Mediolan Maniche’a. Z powodu braku zastępstwa dla portugalskiego pomocnika do pierwszego zespołu Atletico włączony został właśnie Camacho. Hiszpan zadebiutował w madryckich barwach 1 marca 2008 roku w meczu przeciwko Barcelonie (wygranym 4:2).
Jak do tej pory Ignacio nie zaliczył jeszcze występu w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii, jednak z młodzieżowymi drużynami byłemu zawodnikowi Realu Saragossa wiodło się wyśmienicie. W 2007 roku Camacho, będąc kapitanem kadry do lat siedemnastu, wywalczył mistrzostwo Europy, a także wicemistrzostwo Świata. W obu turniejach wybierany był do najlepszej jedenastki turnieju. Obecnie gracz Atletico występuje w kadrze U-21.
Główną zaletą Camacho jest bardzo dobra gra w destrukcji, odbiór piłki to jedna z umiejętności, które Hiszpan przyswoił sobie najlepiej. Ponadto jak na środkowego pomocnika przystało charakteryzuje się znakomitym przeglądem pola, a także posiada umiejętność rozegrania piłki. Dokładne podanie staje się powoli wizytówką firmową Ignacio.
W debiutanckim sezonie w „dorosłej” piłce Camacho zakładał koszulkę zespołu z Vicente Calderon dziesięciokrotnie, w tym dziewięciokrotnie wybiegał na murawę w podstawowym składzie. Do siatki rywala trafiał dwa razy.
W sezonie 2008/2009 Ignacio również rozegrał dziesięć spotkań, spędzając na murawie tylko 404 minuty. Pięciokrotnie rozpoczynał w spotkanie w podstawowej jedenastce, nie zdobył żadnej bramki w rozgrywkach.
Czy zatem w przyszłym sezonie możemy spodziewać się prawdziwej eksplozji talentu Hiszpana? Czy stanie się podstawowym zawodnikiem Atletico i wzniesie swój zespół na sam szczyt krajowych lub europejskich rozgrywek? Na takie dywagacje chyba jednak zbyt wcześnie. Mimo tego przekonany jestem, że za kilka lat Camacho stanie się prawdziwym piłkarskim „crackiem”, a jego gwiazda świecić będzie nie tylko na Półwyspie Iberyjskim.
...myślałem że to młody Torres
następca xaviego nam sie szykuje
do xaviego to mu dużo brakuje
i tak Fabregas jest najlepszy
Gra na pozycji Albeldy, wyglądem nieco go przypomina
i ma szansę być od niego jeszcze lepszy