Piłkarz Cracovii Saidi Ntibazonkiza przeszedł operację oczodołu, który uległ złamaniu w trakcie spotkania reprezentacji Burundi z Rwandą. Prognozy są optymistyczne, bo jeśli nie dojdzie do komplikacji, piłkarz „Pasów” wróci do treningów za dwa tygodnie.
Cracovia doświadczyła na własnej skórze, czym jest „wirus FIFA”. W trakcie towarzyskiego starcia reprezentacji Burundi (której Saidi jest reprezentantem) z Rwandą, jeden z rywali uderzył piłkarza „Pasów” łokciem w oko. Doszło do złamania oczodołu oraz stłuczenia siatkówki. Kontuzja mogłaby być mniej groźna, gdyby napastnik został przebadany na miejscu. Niestety dla niego, do badań nie doszło i zawodnik odbył wielogodzinną podróż samolotem, która pogorszyła jego stan. Na szczęście operacja przeprowadzona w Polsce się udała i piłkarz może być gotowy do gry już za dwa tygodnie.
To doskonała wiadomość dla kibiców zespołu grającego przy ulicy Józefa Kałuży. Ntibazonkiza to jeden z najlepszych strzelców ekipy „Pasów”, który zdobył siedem z 32 bramek swojego klubu w tym sezonie. Jego obecność pod koniec rundy zasadniczej może pomóc podopiecznym Wojciecha Stawowego w walce o czołową ósemkę T-Mobile Ekstraklasy.