Cracovia wygrała w ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wszyscy piłkarze krakowskiego zespołu byli po meczu niesamowicie szczęśliwi, o czym opowiadał Saidi Ntibazonkiza.
Burundyjczyk zszedł poturbowany z boiska pod sam koniec meczu. Tym razem Saidi został jednym z bohaterów w spotkaniu z Podbeskidziem, gdyż bardzo często nękał rywali i zdobył jedną z trzech bramek.
– Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi! Co z moim kolanem? Wciąż nie jest dobrze, ale staram się pomagać drużynie. Muszę to robić. Nie wiem, jak to będzie wyglądało w następnym meczu. W tej chwili odczuwam duży ból, ale jest jeszcze trochę czasu. Będę robił, co do mnie należy – przepracuję najbliższe dni z naszym fizjoterapeutą i całym sztabem medycznym i liczę na to, że w następnej kolejce będę zdolny do gry – entuzjazmował się po meczu reprezentant Burundi.
Nie tylko Saidi odniósł uraz w ostatnim spotkaniu ligowym. Andraż Struna po starciu z Robertem Demjanem złamał nos, a walka Arkadiusza Radomskiego została okupiona rozcięciem łuku brwiowego.
Cracovia w kolejnym spotkaniu zagra 16 kwietnia na wyjeździe z Polonią Warszawa.
Tsaa, zobaczymy jak sb polonia cracovia, gornik, łks
i lechniaa poradzą do końca kolejki z Ruchem ; ] w
Sobotę 7 Kwietnia 7egła warszawka vs Ruch ChoRzów!
Nie jestem za cracovią ale brawo.