Ntibazonkiza: Chcieliśmy objąć prowadzenie


11 maja 2011 Ntibazonkiza: Chcieliśmy objąć prowadzenie

Aż 26 kolejek musieli czekać piłkarze Cracovii na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, które może się okazać kluczowe, jeśli chodzi o kwestię utrzymania w Ekstraklasie. „Pasy” pokonały na wyjeździe Polonię Bytom 2:1, a piękną bramkę zdobył Saidi Ntibazonkiza.


Udostępnij na Udostępnij na

Burundyjczyk bramkę powinien zdobyć już w ostatnim meczu z Polonią, jednak wówczas po podaniu z prawej strony fatalnie trafił w piłkę. 24-letni pomocnik zamknął usta krytykom w meczu z imienniczką „Czarnych Koszul”, w którym huknął zza pola karnego, a jego atomowy strzał zanim trafił za linię bramkową, odbił się jeszcze od poprzeczki.

Burundyjczyk zdobył piątą bramkę w Ekstraklasie dla Cracovii
Burundyjczyk zdobył piątą bramkę w Ekstraklasie dla Cracovii (fot. cracovia.pl)

Tak, był ładny, ale jednocześnie bardzo ważnydla mnie i dla całej drużyny. Z reguły mamy problem w sytuacjach, gdy rywale strzelają gola jako pierwsi. Bardzo chcieliśmy objąć prowadzenie i to nam się udało – mówił o swoim trafieniu Ntibazonkiza, który na stadion przy ul. Kałuży został sprowadzony latem przed tym sezonem.

Cracovia pomimo tego, że pod wodzą Szatałowa przeszła olbrzymią metamorfozę, wciąż nie opuściła strefy spadkowej. Kluczowy zatem był mecz Bytomiu, a o jego znaczeniu mówił sam piłkarz.

Czuliśmy presję przed meczem i wiedzieliśmy, jaka jest jego stawka. Byliśmy niezwykle zmotywowani. Chcieliśmy zrobić wszystko, by wygrać, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że inny wynik oznaczałby naszą porażkę w finale. Wtedy mielibyśmy duży problem. Każdy chciał dać z siebie sto procent i przywieźć do Krakowa trzy punkty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze