Janusz Kubot został nowym szkoleniowcem pierwszoligowego Kolejarza Stróże. Zastępił na stanowisku Marka Motykę, który w poniedziałek podał się do dymisji.
Motyka złożył rezygnację po przegranym meczu z Sandecją Nowy Sącz (2:6). Jak mówił po meczu, była to przemyślana decyzja. – Cała ta sytuacja jest moją osobistą porażką. Mecz z Sandecją całkowicie mnie upokorzył. Takiego wyniku naprawdę się nie spodziewałem. Mam nadzieję, że w zaistniałej sytuacji znajdzie się ktoś, kto swoją osobą zdoła odmienić losy Kolejarza Stróże i przyczyni się do utrzymania zespołu na zapleczu Ekstraklasy.
Nowy trener zwiąże się z Kolejarzem do końca czerwca z opcją przedłużenia o rok. – Zdecydowaliśmy razem z zarządem, że trenerem Kolejarza Stróże zostanie Janusz Kubot, który ma bogate doświadczenia. Przede wszystkim jest szkoleniowcem z licencją na Ekstraklasę – mówi wiceprezes klubu Stanisław Kogut.
Szkoleniowca czeka trudne zadanie, musi utrzymać zespół w pierwszej lidze. Obecnie drużyna zajmuje 17. miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów. Piłkarze ze Stróż dostali od władz klubu ultimatum. Muszą w najbliższych trzech kolejkach zdobyć przynajmniej pięć punktów, w przeciwnym razie zostaną obniżone im pensje. W sobotę zmierzą się z Górnikiem Polkowice, a następnie z zespołami również walczącymi o pozostanie w pierwszej lidze, Termaliką Bruk-Bet Nieciecza i Odrą Wodzisław Śląski.
Janusz Kubot jako zawodnik większość kariery spędził w Zagłębiu Lubin. Trenerem został w wieku 30 lat. Ostatnio prowadził trzecioligowego Chrobrego Głogów, zostawiając go na jesieni na pierwszym miejscu w grupie dolnośląsko-lubuskiej. Prywatnie jest ojcem najlepszego polskiego tenisisty Łukasza Kubota.
Stróże zajmuje 17 miejsce na 18 drużyn w 1 lidze a
nie 20 na ;)