„Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo”. Okładka „Faktu” z 2006 roku cały czas wpisuje się w realia reprezentacji Polski. Bo w jakich innych słowach można skomentować remis z Mołdawią? Drużyna, która walczy o awans na mistrzostwa Europy, dostaje drugie życie po potknięciu Czechów, nie może sobie pozwolić na stratę punktów ze 159. zespołem rankingu FIFA. To, co jest abstrakcją dla innych, dla „Biało-czerwonych” jest standardem w ostatnich meczach. Nie pomogły zmiana selekcjonera czy powołanie nowych piłkarzy.
Od 20 września selekcjonerem reprezentacji Polski jest Michał Probierz. Wybór nowego trenera był bardzo kontrowersyjny, ponieważ media i kibice stawiali w roli faworyta Marka Papszuna, który sięgnął z Rakowem po mistrzostwo Polski. Niemniej jednak wszyscy liczyli na pozytywną odmianę kadry. Idealną okazją do tego było październikowe zgrupowanie, kiedy Polska mogła liczyć na dosyć łaskawy terminarz. Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna. Zwycięstwo nad Wyspami Owczymi i zaledwie remis z Mołdawią sprawiają, że los polskiej kadry zależy od innych reprezentacji.
Nowe twarze
Pierwsze zgrupowanie Probierza obfitowało w zmiany w selekcji zawodników. Było to związane z potrzebą rewolucji pokoleniowej, kontuzjami oraz słabą dyspozycją niektórych graczy. Z kadrą pożegnał się Grzegorz Krychowiak, Robert Lewandowski z powodu kontuzji nie mógł zagrać, a Jan Bednarek z Nicolą Zalewskim nie doczekali się powołania. Zmusiło to selekcjonera do zmiany zawodników.
Patrząc na ostatnie mecze, można zadać sobie pytanie, czy brak weteranów wpłynął negatywnie na przebieg spotkań. Cóż, trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Jeżeli chodzi o środek pola, to Bartosz Slisz i Patryk Dziczek nie ustrzegli się błędów. Warto jednak spojrzeć na to, że są oni bardzo młodymi zawodnikami, stawiającymi pierwsze kroki w piłce reprezentacyjnej. W przyszłości mogą wyrosnąć na bardzo ważnych graczy w kadrze.
Przez 10 minut Bartosz Slisz zrobił więcej niż Patryk Dziczek przez 45 minut. Probierz trochę zaryzykował stawiając na piłkarza Legii, który z Wyspami Owczymi wypadł słabo.
Na razie wygląda 10 razy lepiej niż ostatnio.#POLMDA #ŁączyNasPiłka
— Michał Krzeszowski (@Krzeszov) October 15, 2023
Zdecydowanym odkryciem okazał się Patryk Peda. Jego powołanie było już dużym zaskoczeniem, gdyż gra on na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Niemniej jednak może opuścić zgrupowanie kadry z podniesioną głową. W obu meczach wyszedł w pierwszym składzie, notując przyzwoite zawody. Szczególnie dobra okazała się rywalizacja z Wyspami Owczymi, w której bardzo dobrze zachowywał się w bezpośrednich pojedynkach. Co do spotkania z Mołdawią nie było już tak kolorowo. Pierwsza połowa niemrawa z kilkoma groźnymi stratami, w drugiej nie miał już tak dużo pracy.
Mówiąc o debiutantach, warto wspomnieć o Filipie Marchwińskim i Jakubie Piotrowskim. Zagrali oni jednak za mało, żeby w pełni ocenić ich występy.
Debiuty w reprezentacji Polski za kadencji:
Fernando Santos: 0 w 6 meczach
Michał Probierz: 4 w 1 meczu
Fakt. Nie opinia. #FROPOL @RadioZET_NEWS— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) October 12, 2023
Liderzy kadry
Absencja Lewandowskiego zmusiła Probierza do wskazania nowego kapitana kadry. Padło na Piotra Zielińskiego. Mógł on jednak liczyć na wsparcie innych, równie doświadczonych zawodników. W pierwszym meczu udało im się wytrzymać presję. Zieliński brał na siebie grę i rozgrywał piłkę. Asystował nawet przy jednej z bramek. Równie dobrze zaprezentowali się Sebastian Szymański (zdobywca jednego trafienia) oraz Przemysław Frankowski.
W drugim spotkaniu zabrakło jednak błysku za strony tych graczy. Ożywienie przyszło dopiero w drugiej połowie, jednak nie pozwoliło to przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyć. Oczywiście z Mołdawią zawiodła cała drużyna, nie można obarczać odpowiedzialnością tylko konkretnych zawodników. Okazje były, jednak problem pojawiał się z wykończeniem sytuacji.
Piotr ZIELIŃSKI 💭
🗣️ Za dużo bojaźni było w naszej grze. Nie wiadomo czego się baliśmy. Sami sobie dołek kopiemy… pic.twitter.com/n7IQB37RWI
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) October 15, 2023
Brak Lewandowskiego
Od lat ogromny wpływ na grę i wyniki kadry ma Robert Lewandowski. Kontuzja przekreśliła jednak jego występy na październikowym zgrupowaniu. Niestety brak napastnika Barcelony był bardzo zauważalny. O ile w meczu z Farerami Polsce udało się strzelić dwa gole i wygrać, o tyle z Mołdawią pojawiły się pewne problemy z finalizacją akcji. Polska wykreowała w sumie 21 sytuacji bramkowych oraz oddała siedem celnych strzałów. Padł zaledwie jeden gol. Można się zastanawiać, jak by sprawy się potoczyły, gdyby na boisku był Lewandowski. Jednak gdybanie w żaden sposób nie pomoże w zdobywaniu bramek.
Tym bardziej niepokojąca wydaje się przyszłość reprezentacji po zakończeniu kariery przez kapitana kadry. Kto będzie odpowiadał za strzelanie bramek?
NO LEWY, NO SUCCESS?
The Polish national team's last matches for points without Robert Lewandowski:
❌ 1:2 with England
❌ 1:2 with Hungary
🤝 2:2 with the NetherlandsWhat will happen against the Faroe Islands and Moldova without the FC Barcelona star?#PZPN pic.twitter.com/bcQLLjjLr0
— PSN Futbol (@PSN_Futbol) October 6, 2023
Michał Probierz
Podsumowując zgrupowanie, warto ocenić debiut Michała Probierza. Były trener Cracovii trafił do kadry w najgorszym możliwym czasie. Zastał on reprezentację doszczętnie zniszczoną, zarówno pod względem sportowym, jak i wizerunkowym. Praca w takich warunkach od początku podwyższa poprzeczkę, szczególnie gdy dochodzi do tego zła sytuacja w tabeli. Niestety w porównaniu z ostatnimi meczami Santosa drastycznych zmian nie widać. Reprezentacja cały czas ma problemy z kontrolowaniem gry i zwycięstwem nad łatwym przeciwnikiem.
Jeżeli chodzi o plusy, to na pewno są nimi powołania młodych zawodników. Warto zaznaczyć, że w ciągu jednego zgrupowania Probierza zadebiutowało czterech zawodników. Dla porównania za kadencji Santosa taka sztuka nie udała się nikomu. Przed selekcjonerem pozostało jednak dużo pracy, aby wprowadzić kadrę na odpowiednie tory.
Michał Probierz post-#POLMDA: 💬
"In football, goals are decisive. We didn't take advantage of the opportunities we had and that's our problem.
We had two chances at the beginning before we conceded a goal. Moldova approached us aggressively and our rejuvenated team, in front… pic.twitter.com/D4Wu0hikf3
— PSN Futbol (@PSN_Futbol) October 15, 2023
Za nami październikowe zgrupowanie kadry. Dwa zwycięstwa wydawały się oczywistością, jednak oglądając reprezentację Polski, trzeba uwzględniać wiele scenariuszy, niekoniecznie pozytywnych. „Biało-czerwoni”, remisując z Mołdawią, utrudnili sobie kwestię awansu na Euro 2024. Nasz los jest zależny od innych, a jak wiadomo, takie sytuacje rzadko kończą się happy endem. W listopadzie Polacy rozegrają na PGE Narodowym ostatni mecz eliminacyjny z reprezentacją Czech.