Nowak: Determinacja Arki dała efekt


7 maja 2010 Nowak: Determinacja Arki dała efekt

Pierwsze spotkanie 28. kolejki Ekstraklasy, które zostało rozegrane w Gdyni, pomiędzy miejscową Arką a PGE GKS-em Bełchatów, padło łupem gospodarzy. Mimo porażki, kilka słów czytelnikom iGola poświecił napastnik przyjezdnych i najlepszy strzelec zespołu, Dawid Nowak.


Udostępnij na Udostępnij na

Jesteście jedną z niewielu drużyn, która w tym sezonie nie gra już praktycznie o nic ważnego. Mimo to w każdym meczu walczycie o jak najlepszy wynik – przykładem jest choćby starcie z Cracovią. Pokazujecie tym samym, że nie macie zamiaru nikomu pomagać lub się podkładać. Nic, tylko gratulować sportowej postawy.

Dawid Nowak (z lewej) nie miał łatwego życia podczas meczu
Dawid Nowak (z lewej) nie miał łatwego życia podczas meczu (fot. Arka.gdynia.pl)

Jeszcze teoretycznie graliśmy o czwarte miejsce, bo jak byśmy wygrali tutaj w Gdyni, to przy dobrym układzie tabeli ostatni mecz mielibyśmy na Łazienkowskiej z Legią i to mogłoby być starcie o czwartą lokatę. Zostaje nam piątek miejsce i dwa mecze, które chcielibyśmy wygrać: z Lechią u siebie i właśnie wyjazd do stolicy.

W dzisiejszym meczu nie miałeś za dużo okazji podbramkowych. Uważasz, że było to spowodowane bacznym pilnowaniem Twoich poczynań przez obrońców Arki, czy może Wy w tym meczu postawiliście przede wszystkim na defensywę?

Wiedzieliśmy, że Arka ten mecz musi wygrać, dlatego bardziej nastawiliśmy się na kontry i chcieliśmy kilka akcji właśnie w ten sposób przeprowadzić. I było parę szans, choć nie dużo, ale swoje pod bramką stworzyliśmy i przy odrobinie szczęścia mogliśmy je zamienić na bramki. Niestety, wyszło, jak wyszło. Szybko straciliśmy bramkę i wracamy do domu z niczym.

W pierwszej połowie Arka piłkarsko była trochę lepszym zespołem. Czy coś Was zaskoczyło w grze tego zespołu, czy zagrali właśnie tak, jak tego oczekiwaliście?

Tak jak wspominałem,  Arka musiała ten mecz po prostu wygrać. Wiedzieliśmy, że od razu na nas ruszą, grali też lepiej w ofensywie, czego efektem był szybki gol na 1:0. Na szczęście przy niewielu okazjach udało nam się wyrównać. W drugiej połowie zaczęliśmy grać ostrzej, częściej utrzymywać się przy piłce, niestety zabrakło nam dzisiaj trochę szczęścia i przegraliśmy.

Punkt był blisko, ale do Bełchatowa wracacie z pustymi rękami. Śmiało można stwierdzić, że dzisiaj wygrała determinacja, a przegrały umiejętności piłkarskie.

Dokładnie tak. Popełniliśmy pod koniec meczu głupie błędy i Arka zdołała sobie stworzyć bardzo groźne sytuacje – dwie już chyba w 85. minucie meczu, trzecią w doliczonym czasie gry – i ją wykorzystała. Dążyli do strzelenia tej bramki i udało im się to. Ich determinacja była dzisiaj bardzo duża i tak jak mówię – osiągnęli to, czego chcieli.


Dawid Nowak wspominał o błędach z końcówki spotkania (fot. Arka.gdynia.pl)

Patrząc na ostatnie Wasze starcia z Arką, można powiedzieć, że ta drużyna jest Waszym przekleństwem. Nie leży Wam chyba ten zespół w starciach ligowych?

Jest właśnie tak, że z niektórymi drużynami gra się ciężej i my mamy tak z Arką. Chociaż jesienią wygraliśmy u siebie 1:0, a w sezonie, w którym zdobyliśmy wicemistrzostwo, triumfowaliśmy w Gdyni 3:1. Nie zmienia to jednak faktu, że ciężko gra się nam właśnie z Arką. Czy u siebie czy na wyjeździe – zawsze stawia nam trudne warunki.

Do końca sezonu dwa mecze. Wasza sytuacja jest jasna i bezpieczna. Jakie stawiacie sobie cele na pozostałe spotkania? Walka do końca czy może myślami jesteście już na urlopach?

Tak jak mówiłem. W tych meczach chcemy zdobyć sześć punktów, na pewno stać nas na to i z pewnością będziemy o to walczyć.

Po zakończeniu sezonu Dawid Nowak na pewno będzie rozchwytywany przez czołowe polskie kluby, takie jak: Wisła Kraków, Legia Warszawa czy Lech Poznań. Czy myślisz o zmianie otoczenia i w letnim okienku transferowym zmienisz barwy klubowe?

Mam w Bełchatowie kontrakt do grudnia, więc jest taka możliwość, że go wypełnię. Zobaczymy, co się wydarzy potem. Póki co, zostały jeszcze dwie kolejki, a po lidze będę myślał, co dalej z moim kontraktem.

Z napastnikiem PGE GKS-u Bełchatów rozmawiał Dawid Kowalski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze