Adam Nawałka powołał na najbliższe mecze reprezentacji 27 zawodników. Brakuje Bartosza Salamona, który stracił miejsce w składzie Cagliari. Do meczów z Danią i Armenią przygotowują się za to Paweł Dawidowicz, mający za sobą debiut w drużynie narodowej Łukasz Skorupski oraz debiutant i największe zaskoczenie powołań – Damian Dąbrowski. Można powiedzieć, że to nowa krew w reprezentacji. Czy któregoś z nich stać na odgrywanie dużej roli w kadrze w najbliższym czasie? A może znajdzie się miejsce w składzie na Danię? Pokusimy się o małe prognozy.
Paweł Dawidowicz
Zaczynamy od obrońcy VfL Bochum. Wypożyczony z Benfiki stoper zdołał we wrześniu wywalczyć sobie miejsce w składzie swojego klubu. W umiejętności 21-latka z Olsztyna wierzy sam Adam Nawałka, który powołał go nawet do szerokiej kadry na Euro we Francji. Na europejskim czempionacie Pawła Dawidowicza nie oglądaliśmy, ale jego notowania z pewnością stoją bardzo dobrze. Do tej pory zdołał rozegrać w 2. Bundeslidze pięć spotkań, z czego cztery w pełnym wymiarze czasowym. Na boiskach zaplecza niemieckiej elity prezentuje się bardzo solidnie, nie popełnia rażących błędów, o czym świadczy fakt, że z Dawidowiczem w składzie Bochum przegrało tylko raz. Wychowanek Sokoła Ostróda gra jednak bardzo twardo, za co otrzymał już w lidze dwie żółte kartki.
Jeśli chodzi o jego przydatność dla drużyny narodowej, trudno doszukiwać się możliwości, by mógł wskoczyć za kogoś z pary Glik – Pazdan. Ci dwaj to pewniacy do gry w wyjściowej jedenastce, o ile są oczywiście zdrowi. Podobnie jak przed meczem z Kazachstanem tak i teraz pod znakiem zapytania stoi występ Michała Pazdana, który nabawił się urazu w meczu ligowym. I właśnie tutaj otwiera się szansa dla młodego obrońcy Bochum. Co prawda wydaje się, że bliżej do ewentualnego zastąpienia „Piranii” ma Igor Lewczuk, który zbiera świetne recenzje za grę we Francji, ale Dawidowicz nie musi być bez szans. Tak czy inaczej rosły stoper wygryzł z kadry Salamona i o ile udowodni swoją przydatność drużynie, zadomowi się w kadrze na dłużej.
Prognoza: regularne powołania, pierwszy rezerwowy stoper reprezentacji.
Łukasz Skorupski
Dla bramkarza Empoli, do którego jest wypożyczony z Romy, październikowe powołanie do reprezentacji jest powrotem do drużyny narodowej, w której zadebiutował w 2012 roku. Do tej pory funkcję czwartego golkipera w kadrze pełnił Przemysław Tytoń. Jednak urodzony w Zamościu 29-latek nie jest w stanie wywalczyć sobie miejsca w składzie Deportivo La Coruna i jego brak w zespole Adama Nawałki nie może dziwić. W jego miejsce wskoczył za to Łukasz Skorupski, który rozgrywa kolejny już bardzo dobry sezon w bramce Empoli. Były piłkarz Górnika Zabrze jest pewnym punktem swojej drużyny, a za swoje występy w Serie A zbiera wiele pochlebnych opinii. W dotychczasowych pięciu ligowych meczach puścił osiem goli i raz zachował czyste konto. Warto zaznaczyć jednak, że żadna ze strzelonych mu bramek nie padła po błędzie zabrzanina.
Temat bramkarza w reprezentacji Polski nie budzi wielu kontrowersji z jednego tylko powodu – kto by nie zagrał, gwarantuje bardzo wysoki poziom. Numerem jeden w tej chwili wydaje się Łukasz Fabiański, ale zarówno on, jak i Artur Boruc czy Wojciech Szczęsny to absolutnie światowy poziom. Wspomniani trzej są nie do ruszenia i z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że Łukasz Skorupski będzie musiał pogodzić się z rolą czwartego golkipera reprezentacji. O ile oczywiście nie przydarzy się komuś jakaś kontuzja czy gwałtowny spadek formy. Lecz to i tak bardzo dobre wyjście dla 25-letniego gracza Empoli, ponieważ jest jeszcze młody, a powołania do kadry niosą ze sobą wiele doświadczenia, które zaowocuje w przyszłości.
Prognoza: regularne powołania w roli czwartego bramkarza.
Damian Dąbrowski
Absolutny debiutant w drużynie narodowej. Jego droga do kadry nie należała do najprzyjemniejszych, ponieważ za każdym razem, kiedy pomocnik Cracovii miał już pakować się na zgrupowanie, na przeszkodzie stawały urazy. Podobnie było przed Euro, na które Dąbrowski miał spore szanse pojechać, gdyby nie poważna kontuzja. W nowym sezonie urodzony w Kamiennej Górze piłkarz świetnie radzi sobie na boiskach ekstraklasy. Imponuje przede wszystkim łatwością w czytaniu gry, dobrym odbiorem, a przy tym ogromną kreatywnością w rozgrywaniu piłki. Potwierdzają to także liczby zawodnika z tego sezonu, w którym to zanotował już jedno trafienie oraz trzy asysty.
Damian Dąbrowski to typ nowoczesnego środkowego pomocnika, który dzięki swej uniwersalności stwarza duże pole manewru selekcjonerowi. Dużą pomocą w karierze w reprezentacji dla zawodnika Cracovii może być wsparcie Adama Nawałki, który w poprzednim sezonie często zachwycał się grą 24-latka. Na miejsce u boku Grzegorza Krychowiaka liczyć jest może za wcześnie, ponieważ wysoką formę pokazują ostatnio Karol Linetty i Piotr Zieliński, ale z czasem kto wie? Może Dąbrowski podąży ścieżką byłego klubowego kolegi Bartosza Kapustki, który też zaimponował trenerowi drużyny narodowej?
Prognoza: regularne powołania, występy z ławki.