W poprzednim sezonie koroną króla strzelców podzielić się musieli 22-letni Mauro Icardi i starszy od niego o szesnaście lat Luca Toni. Napastnicy odpowiednio Interu i Hellas Verona zdobyli po 22 trafienia. Teraz także powalczą o nagrodę dla najskuteczniejszego strzelca Serie A, jednak w tym roku będą musieli radzić sobie z większą konkurencją.
Głównym rywalem Toniego i Icardiego będzie na pewno Gonzalo Higuain. Jedni Argentyńczyka uwielbiają, a inni wyśmiewają. Po nieudanej końcówce sezonu były gracz Realu Madryt będzie chciał zawalczyć o swoje dobre imię. W trakcie dwóch sezonów Higuain strzelił 35 bramek w 69 występach dla drużyny z miasta Gomorry. Teraz za wypracowywanie sytuacji bramkowych dla Pipity odpowiadać ma także sprowadzony z Udinese Allan. Celem Gonzalo jest przekroczenie granicy dwudziestu bramek w sezonie.
W kontekście walki o króla strzelców nie można nie wymienić 21-letniej strzelby Sassuolo, Domenco Berardiego, który rozpoczyna swój trzeci sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej na półwyspie. W pierwszym szesnastokrotnie umieszczał piłkę w siatce, w drugim zaliczył jedno trafienie mniej. Berardi to najmłodszy piłkarz w historii Serie A, który przekroczył liczbę trzydziestu goli, wyprzedzając tym samym m.in. Antonio Cassano i Roberto Manciniego. Warto zwrócić uwagę, że Berardi nie jest samolubem, o czym świadczy aż dziewięć zanotowanych przez niego asyst w sezonie 2014/2015.
Bez wątpienia, pisząc o potencjalnych królach strzelców ligi włoskiej, trzeba zwrócić uwagę w stronę czarno-czerwonej części San Siro. Duet stworzony z Luiza Adriano i Carlosa Bakki może śnić się defensorom po nocach. Podczas wczorajszego spotkania obydwaj panowie wpisali się na listę strzelców w spotkaniu z Empoli i zapewnili „Rossonerim” trzy punkty. Były napastnik Sevilli będzie chciał podtrzymać swoją niesamowitą formę, jaką prezentował w Lidze Europy oraz La Liga. Kolumbijczyk w poprzednim sezonie zdobył 28 goli, co jest imponującym wynikiem. Sezon wcześniej umieszczał piłkę w siatce 21-krotnie. Teraz będzie chciał podtrzymać swój progres i sięgnąć wreszcie po koronę króla strzelców, gdyż wygranie z Leo Messim i Cristiano Ronaldo jest zwyczajnie w świecie nierealne. Luiz Adriano to także snajper cieszący się bardzo dobrą opinią, na którą zapracował golami zdobywanymi w lidze ukraińskiej, gdzie uzbierał w sumie 77 trafień. Świetnie radził sobie również w Champions League.
Imponujących snajperów w swojej kadrze ma także Juventus. Paulo Dybala, Mario Mandzukić i Alvaro Morata to także kandydaci do korony króla. Mandzukić zawsze znajdował się w czołówce, niezależnie od tego, w jakiej grał lidze. Dybala zaimponował w poprzednim sezonie, strzelając 13 goli w barwach Palermo. Głośno zaczęło o nim robić się już podczas występów w Serie B. Podczas pobytu w Juventusie, mając za swoimi plecami lepszych speców od wypracowywania sytuacji podbramkowych, Argentyńczyk z polskimi korzeniami powinien znacznie zbliżyć się do granicy dwudziestu goli w sezonie.
Ostatnim zawodnikiem, który naszym zdaniem może znacznie zagrozić Icardiemu i Toniemu, jest sprowadzony przez Romę z Manchesteru City Edin Dżeko. 85 bramek strzelonych w barwach Wolfsburga oraz 72 trafienia zgromadzone na Eastlands to porządna wizytówka. Dzięki piłkom dogrywanym przez Naingollana, Gervinho czy Salaha Bośniak nie powinien mieć większych problemów z uplasowaniem się w czołówce strzelców Serie A. To właśnie jego typuję na tegorocznego króla strzelców, chociaż jak widać, łatwo nie będzie. Wyścig po tytuł najskuteczniejszej strzelby na Półwyspie Apenińskim zapowiada się pasjonująco.